Incydent między Oconem i Magnussenem będzie obiektem dyskusji kierowców
W końcówce trzeciego treningu przed Grand Prix Hiszpanii doszło do dość kuriozalnego zdarzenia między Estebanem Oconem i Kevinem Magnussenem. Kierowcy chcą podnieść kwestię przepisów, które mogłyby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.Kierowca Renault gdy próbował rozgrzać swoje opony i poruszał się z dość znaczną prędkością, natrafił na wolno toczącego się Duńczyka, który z kolei ogumienie chciał schłodzić. Ocon by uniknąć wjechania w tył bolidu Haasa odbił gwałtownie w prawo i niestety uderzył w ścianę.
Kierowcy po zakończeniu sesji zostali wezwani do sędziów w celu wyjaśnienia tego incydentu. Tam komisja orzekła, że był to tylko nieszczęśliwy wypadek i nikomu nie należy się żadna kara.
Kilka godzin później, podczas kwalifikacji ponownie jednak dochodziło do sytuacji, w której bolidy torowały linię jazdy w ostatnim sektorze, tak by przed rozpoczęciem szybkiego okrążenia możliwie jak najbardziej obniżyć temperaturę w swoich oponach.
Ocon skomentował te wydarzenia, mówiąc: "To doprawdy nieakceptowalne, by tworzyć kolejki samochodów. Jeśli ktoś nadjeżdża z prędkością wyścigową, może to okazać się niebezpieczne. W gorących warunkach na okrążeniach chłodzących lub przygotowujących jesteśmy o minutę wolniejsi. To bardzo, bardzo wolno."
"Musielibyśmy wprowadzić limit minimalnego czasu. Przed rozpoczęciem mojego ostatniego okrążenia właściwie się zatrzymałem, dosłownie jechałem 0 km/h pośrodku toru."
Jeden z dyrektorów Stowarzyszenia Kierowców, Romain Grosjean, wyjawił, że sprawa zostanie przedyskutowana na odprawie przed kolejnym Grand Prix.
"Zostało to już podniesione na odprawie na Silverstone i uważam, że będzie jeszcze raz. Możemy jechać szybciej, ale wtedy nie będziemy w stanie zrobić kolejnego okrążenia."
"Tak, to kwestia bezpieczeństwa. Powiem tak - wcale nie czujesz się pewnie jadąc tak wolno, gdy inne samochody obok pędzą. Są miejsca, gdzie lusterka są tylko w jakimś stopniu dobre. W komunikacja radiowej z kolei staramy się robić, co w naszej mocy."
Grosjean wyjaśnił, że wahania temperatury opon Pirelli zmusiły kierowców do tak powolnej jazdy, aby przygotować się do szybkiego okrążenia.
"Musimy wytracić około 30 stopni na jednym okrążeniu. Aby stracić 30 stopni, trzeba jechać tak wolno, jak się da, wydłużać ten czas, jak tylko się da i po prostu nie obciążać opon."
"Kilka razy wspominaliśmy już, że pewnego dnia coś się wydarzy. Dziś rano widzieliśmy trochę niejasną sytuację, ale na szczęście nie było zbyt dużej prędkości. Takie coś nie jest w porządku."
komentarze
1. winsxs
Magnussen za ten ruch powinien zostać karnie usunięty na 2 wyścigi, a najlepiej wcale.
2. AdamBB
Przecież to ocon miał wine, a nie Kevin.
3. nekos
Nie wiem czemu MAG nie został ukarany. Sytuacja przypominała scenę z naszych dróg - najpierw MAG wyprzedził Ocona z pełną prędkością, a za chwile hamowanie niemal do zera.
Sędziowie orzekli, że nie ma winy MAG bo nie hamował - jedynie odpuścił kompletnie gaz co dało taki sam efekt...
Mam nadzieję, że obaj kierowcy Haasa wylecą po tym sezonie bo w ostatnich latach większość niebezpiecznych sytuacji na torze jest właśnie z nimi związana.
4. Xandi19
Hahahahah ludzie. Nie ośmieszajcie się. To wina Ocona. Magnussen zwolnił bo mieli puścić Raikkonena czy tam Russella. Tylko Ocon widząc w lusterku Russella zjechał do prawej a gdy odwrócił głowę to był tam już Kevin. Trzeba zwracać uwagę na szczegóły. Ocon nie patrzył się na drogę. W ostatniej chwili odwrócił głowę i momentalnie skręcił w prawo.
Znów na dzielpasje problem z zwracaniem uwagę na szczegóły. Od pamiętnego Singapuru po dziś same pomyłki widzów.
5. bento
Xandi19. Ale ty głupoty piszesz. Wszyscy widzieli jak było, wszyscy prócz Ciebie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz