Williams radzi sobie tylko w kwalifikacjach
Grand Prix Węgier było kolejnym dowodem na to, że samochody Williamsa względem poprzedniego sezonu odnotowały progres w dużej mierze wyłącznie w tempie kwalifikacyjnym. Niedziela to zupełnie inne zawody i zarówno Russell, jak i Latifi łatwo tracą pozycje z początku wyścigu.Nicholas Latifi, P19 "Mieliśmy dobry start i pierwsze okrążenie, ale potem wszystko się posypało przez pit stop. Niestety takie coś może zdarzyć się w tłocznym pitlane. Przebiłem oponę, a następnie przez jazdę na kapciu wyrządziłem sporo uszkodzeń w samochodzie. Mieliśmy spory ubytek w podłodze, więc przejechanie całego wyścigu było trochę trudne. Nie był to nasz dzień, zabrakło trochę szczęścia, ale wciąż pozostają pozytywne rzeczy ze wczoraj. Musimy się zresetować przed Silverstone."
komentarze
1. Del_Piero
Russell to dzisiejsza wersja Webbera. Jego starty to jest dramat. Co wyścig to on traci pozycje. Żeby było śmieszniej, Latifi je zyskuje. Jego race craft stoi na żenującym poziomie. Niesamowite jak na gościa, którego hype przekracza granice dobrego smaku. W ogóle nie było chyba jeszcze gościa, na którego panował taki hype, choć nawet punktu nie zdobył.
2. Denieru
@1
Fakt Latifi miał niesamowity start w tym wyścigu, ciekawe na jakiej pozycji skończyłby wyścig gdyby nie ta fatalna wpadka mechaników podczas pitstopu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz