komentarze
  • 1. Xandi19
    • 2020-06-22 16:04:33
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Taaaa wyniki. Pietrov też coś tam jeździł ale jak przyszło co do czego to ŁADA i inne Gazpromy weszły do gry. Palmer był mistrzem GP2. To miejsce było dla ich najlepszego wychowanka Huberta ale niestety. Pieniążki.

    Zaraz zaczną rozważać tą 14 letnią Japonkę co wygrywa wyścigi w duńskiej Formule 4. Ja się pytam. Czy jej rywale zakończyli już kariery? Jak można przegrać z dzieckiem? Ja tam jadę to wygrać.

    Ja tam wolę Fernando czy Vettela. Jednak oni biorą 30 baniek a dla Ricciardo był problem skołować przynajmniej 20.


  • 2. seybr
    • 2020-06-22 17:05:58
    • *.btk.net.pl

    @2 Pitrov nie ogarniał na tyle F1 by w niej zostać. Musiał bym wrócić do statystyk, jeżeli pamięć mnie nie myli, to słabiej mu szło od Kubicy i następnego kolegi zespołu. Kubica wypowiedział się na jego temat. Nie potrafił dobrze ustawić bolidu ani dogadać się co nie gra.

    Prędzej czy później dojdzie do tego, że w F1 pojawi się kierowca z Chin. Jeżeli uzyska super licencję to sponsora będą mieli. Bym się zdziwił jak by Huawei został sponsorem. Taki środkowy palec dla US. Zresztą jest wiele firm Made in China, które może sponsorować kierowcę. Wielu z nasz korzysta z produktów DJI czy Xiaomi.

  • 3. Xandi19
    • 2020-06-22 17:24:35
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @2

    Chodziło mi, że coś tam jeździł w niższych seriach, które jednak trochę weryfikowały kierowcę przeciwko innym bo maszyny były podobne. Podobne ale nie te same. Historia Kubicy nauczyła, że nawet jak przechodzisz do dobrego teamu w F3 to nagle możesz jeździć w środku stawki bo mają w dupie projekt i kompletnie zawalają pracę nad zespołem a kierowca wygląda na średniaka. A niby takie równe te inne formuły. Nie! Zespół ma znaczenie.

  • 4. devious
    • 2020-06-22 19:39:32
    • *.134.70.206

    Jeżeli Renault chce walczyć o cokolwiek w F1 to musi mieć kierowcę z Topu. Ale takiego prawdziwego Topu.

    Ocon takim nie jest, może będzie ale póki co zapowiada się raczej na kolejnego Pereza, Hulka czy Magnussena a nie gościa, który rzuciłby wyzwanie Maxowi czy Lewisowi... Kawałek czasu już w F1 jest, zaliczył kilka ekip, Manor, Force India, Merc, Renault - i jakoś nie widać, by przed nim klękali. W Renault dostał angaż chyba tylko z racji narodowości? W Force India dwa razy objechany przez Pereza, ani razu nawet nie zbliżył się do podium - przywoził solidne wyniki, ale "solidnymi wynikami" sie nie wygrywa wyścigów i tytułów, a chyba fabryczny team jakim jest Renault ma właśnie taki cel.

    Zresztą nie bez powodu Merc go ostatecznie nie wybrał - jakby to był materiał na mistrza albo na "super numer 2" to nie ściągaliby Bottasa i nie przedłużali co roku umowy z Finem...

    I teraz pojawia się pytanie, czy Renault mając ambicje na podia i walkę o "coś więcej" od 2022 chce skończyć z niepewnym Oconem i jeszcze mniej pewnym juniorem? Oni co sezon wymieniają tych kierowców jak rękawiczki i nadal nie mogą znaleźć nikogo, kto udźwignąłby rolę lidera.

    Zhou, Lungdaard? Mają przebłyski, ale to na razie za mało. W F1 żeby odnieść sukces nie wystarczy być szybkim, bo tam wszyscy są szybcy - musisz mieć "pełen pakiet" a do tego coś ekstra. Hamilton czy Leclerc zmiażdżyli stawkę w GP2, Mad Max w wieku 16 lat wygrywał wyścig za wyścigiem w F3, 19-letni Alonso dokonywał cudów w Miniardi, Vettel szalał w Toro Rosso, Kubica zachwycał na testach F1, potem dostał szansę startu w F1i już w trzecim występie był na podium obok Schumachera i Raikkonena... Czasami po prostu od razu widzisz, że ten gość "coś ma". U Zhou i Lungaarda na razie tego nie zaobserwowano... Obaj mają talent, ale takich gości jest w F2 i F3 co sezon kilkunastu...

    Dlatego nie dziwię się, że Renault czeka. Może któryś z nich "odpali" a może jednak uda się przekonać Alonso... Nie wiem po co Alonso miałby iść do Renault w sumie, ale może po roku przerwy doszedł do wniosku, że lepiej jeździć i od święta powalczyć o podium niż siedzieć na tyłku i cały rok czekać na Indy500 i Le Mans 24h :)) Fernando nie ma żony i dzieci, o jego innych hobby tez nie słyszałem więc co mu pozostaje? A zawsze pozostaje opcja, że jednak Renault coś wymyśli na 2022 i Fernando jeszcze wygra wyścig. Chyba nie było póki co faceta, który wygrałby w F1 ponownie wyścig po 8 latach przerwy - zawsze to jakieś osiągnięcie :) Opcją rezerwową pozostaje Bottas, którego możliwe, że "odpalą" z Merca. Ale mnie ten facet niczym nie przekonuje, Rosberg potrafił walczyć z Lewisem, Bottasowi to zupełnie nie wychodzi... To taki ciut lepszy Massa, idealny nr 2. Tak jak i Ocon chyba...

    Pierwszego Chińczyka w F1 bym chętnie zobaczył, ale niekoniecznie akurat już w 2021, może niech Zhou będzie rezerwowym albo niech mu wykupią fotel w Williamsie xD Dla sportu na pewno Chińczyk w F1, w ogóle Azjata to na pewno duży plus, Chiny to wielki rynek a też przydaliby się chińscy sponsorzy w F1... Ale jednak patrząc na dzień dzisiejszy to Alonso/Ocon to najmocniejszy możliwy line-up dla Renault. I bardzo bym chciał zobaczyć, co pokaże Ocon na tle Fernando... Oj byłoby ciekawie :D

  • 5. Kruk
    • 2020-06-22 21:01:22
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    Ludzie! Czy do Was nie dociera, ze Renault ma problemy finansowe?

  • 6. dexter
    • 2020-06-23 01:24:32
    • *.dyn.telefonica.de

    @devious

    "Zresztą nie bez powodu Merc go ostatecznie nie wybrał - jakby to był materiał na mistrza albo na "super numer 2" to nie ściągaliby Bottasa i nie przedłużali co roku umowy z Finem..."


    Toto Wolff utrzymuje rowniez osobiste kontakty z kierowcami ze swojej puli, dlatego z duzym prawdopodobienstwem bedzie zainteresowany tym, aby jego kierowcy nadal znalezli zatrudnienie w Formule 1. Doradca Valtteri Bottasa jest Didier Coton (w firmie Aces zajmujacej sie managementem, Coton jest partnerem biznesowym Wolffa). O ile sie nie myle Wolff jest nadal przedstawicielem interesow Ocona.

    Wolff wiedzial, ze jesli wybierze Ocona to dla Bottasa moze byc ciasno. On chce zapewnic, ze kierowca, ktory nie wskoczy na pociag bedzie mial dobre szanse, aby dostac sie do innego zespolu. Oconowi jest latwiej niz Bottasowi. Jest mlodszy, tanszy i dopiero na poczatku swojej kariery. Bottas musialby spasc z najwyzszej polki (najlepszej druzyny w F1). A Fin ma okreslona cene - rocznie zarabia dwucyfrowa milionowa kwote.

    Jego pragnienie przejscia do nastepnej najlepszej druzyny bylo trudne do spelnienia. Ferrari bylo szczelnie zamkniete. RBR zwykle nie bierze kierowcow z zewnatrz, a Ci z przeszloscia Mercedesa maja szczegolnie ciezko. Fabryczny zespol Renault mial juz jednego wysoce oplacanego kierowce: Daniel Ricciardo. McLaren byl szczelny. Pozostale zespoly, takie jak Haas, Racing Point czy Alfa Romeo sa zespolami kategorii: C, D, E.

    A nowa generacja pilotow pokazuje, ze w aktualnej F1 bardzo dobrze potrafi sobie poradzic. Do Formuly 1 dostana sie tylko nieliczni, ale Ci, ktorzy tutaj sa potrafia rozwijac sie, rozwijac swoja osobowosc etc. Verstappen to udowodnil, Leclerc to udowodnil. Dzisiaj nie potrzebujesz 15 lat doswiadczenia w F1, aby jezdzic w Topowym zespole. Mlodzi maja energie, wnosza nowy spirit, potrafia zrewolucjonowac zespol, wchodzac do Formuly 1 sa juz optymalnie przygotowani.

    Poza tym trzeba postawic pytanie czy Renault jest w stanie szybko zapewnic lepszy wynik? No coz, zobaczymy. W kazdym razie jest to ciekawe.

  • 7. dexter
    • 2020-06-23 12:50:05
    • *.dyn.telefonica.de

    @devious

    "Dlatego nie dziwię się, że Renault czeka. Może któryś z nich "odpali" a może jednak uda się przekonać Alonso... Nie wiem po co Alonso miałby iść do Renault w sumie, ale może po roku przerwy doszedł do wniosku, że lepiej jeździć i od święta powalczyć o podium niż siedzieć na tyłku i cały rok czekać na Indy500 i Le Mans 24h :))"


    W pierwszej linii aby razem z zespolem powalczyc o mistrzostwo swiata. Jesli inzynierowie przedstawia sportowcowi optymistyczny plan rozwoju i cala koncepcje? To nie jest nierozsadne. Niemniej jednak istnieje fakt, ze cele moga byc nierealistyczne. Wowczas kierowca musi przestawic swoje anteny

    Oczywiscie Fernando Alonso ma dzisiaj 38 lat. To juz jest taki wiek, gdzie pewna doza pewnosci siebie i odwaga jest juz potrzebna. Jesli ktos po rocznej albo kilkuletniej przerwie w wieku plus/minus 40, jeszcze raz chce powalczyc z swiatowa czolowka, potrzebny jest juz pewien optymizm.

    Tutaj nie chodzi tez gorszy speed. Na przyklad Michael Schumacher byl powyzej czterdziestki i w Monte Carlo potrafil postawic bolid F1 na pole-position. Taka argumentacja dla swiata zewnetrznego zawsze tez jest wazna, bo sam kierowca dokladnie zna wszystkie szczegoly i wie, ze uzalezniony jest od materialu. Moze taki fakt wytlumaczy? Nie. Musi o takich rzeczach mowic? Niekoniecznie. Dlatego wynik dla ludzi z zewnatrz jest tak wazny. Ale kazdy kierowca wyscigowy potrzebuje czas, aby wprowadzic auto na taki poziom, zeby mozna bylo wygrywac wyscigi. Najwiekszym wyzwaniem dla kierowcy wyscigowego zawsze jest problem aby cala ukladnke, ktora sklada sie z wielu mozliwosci jak najszybciej optymalnie zaprojektowac i ulozyc w calosc.


    Alonso powiedzial tak:

    "Zakonczylem kariere w Formule w 2018 roku, poniewaz po 18 latach z ta sama rutyna i wysoka presja, chcialem zaczerpnac swiezego powietrza w innym srodowisku. Ale zawsze mowilem, ze chce przyjrzec sie nowym zasadom Formuly 1, ktore od 2021 powinny zblizyc stwake. Moze wtedy znajde glod i powroce. Niestety nowe samochody zostaly przelozone na 2022 r. To zla wiadomosc dla sportu. Musimy jak najszybciej dostosowac pojazdy, ale w obecnej sytuacji decyzja jest zrozumiala. Po prostu nie bylo mozliwe opracowanie nowych pojazdow na nadchodzacy rok."

    Bez WEC i Formuly 1 nie ma prawie zadnej alternatywy dla wystepow na najwyzszym miedzynarodowym poziomie. Przyznal, ze krotko myslal nad tematem, aby ukonczyc pelny sezon w serii IndyCar. Ale plany te zostaly szybko odrzucone.

    "Byloby kuszace, gdybym po MS w F1 i tytule w WEC mogl wygrac serie IndyCar. Uczyniloby mnie pierwszym kierowca, ktory to zrobil" - przyznal Alonso. "Ale w tym momencie mojej kariery byloby to po prostu za duzo. Musialbym ponownie nauczyc sie 16 z 17 torow. Oznaczaloby to duzo pracy podczas przygotowan. Po prostu nie bylbym szczesliwy w obecnej sytuacji."

    Duza liczba niebezpiecznych owalnych wyscigow rowniez zniechecila Hiszpana do stawienia czola w pelnym sezonie IndyCar: "Indy 500 stanowi duze ryzyko, poniewaz predksci sa tak duze. Ty ryzykujesz, poniewaz nagroda jest tak duza. Ale zawsze martwilem sie ukonczeniem innych owalnych wyscigow."

    Mowi rowniez: "Wiem mniej wiecej, co zamierzam zrobic w przyszlym roku. Mam nadzieje, ze wszyscy w krotce sie dowiedza. Niestety nie moge teraz powiedziec wiecej."


    PS. Sorry, ze pisze tak na raty. Ale to jest zwiazane z tym, ze nie mam czasu.

  • 8. dexter
    • 2020-06-23 13:03:19
    • *.dyn.telefonica.de

    * ze wszyscy wkrotce

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo