komentarze
  • 1. Kruk
    • 2020-04-23 11:09:00
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    R. Kubica wcale nie musial mowic o faworyzacji Nico w mediach-bylo to widoczne golym okiem na torze i polityce zespolu.

    Cieszy to, ze jednak Heidfeld potrafi wprost docenic walory Roberta. Nawet gdyby powiedzial wprost, ze RK byl lepszy odemnie, to i tak pierdoly internetowe beda w kolko klepac, ze Robert uczyl sie od Nick'a.

    Pozdrawiam bardzo serdecznie @kwikkwik, czy jak mu tam;) i @FanHamilton.

  • 2. devious
    • 2020-04-23 11:14:37
    • *.134.70.206

    Najbardziej kompletny kierowca spośród całkiem niezłych partnerów zespołowych Nicka, w tym:
    -3 Mistrzów Świata F1 (Raikkonen, Villeneuve, Vettel - z tym ostatnim to zaliczył tylko 1 GP ale zawsze to coś :P)
    -zwycięzców wyścigów F1 (Massa, Webber, Frentzen, Alesi)
    -zdobywców podium w F1 (Glock, Pietrow, Kobayashi)

    Przy czym "prime time" Roberta zaczynał się dopiero po opuszczeniu BMW, właśnie w 2010 w Renault Kubica zaliczał najlepszy sezon, miał 26 lat a przedział 26-32 to mniej więcej wiek idealny dla kierowcy F1 bo fizycznie i mentalnie wtedy sportowiec teoretycznie powinien być w absolutnym szczycie... Do tego był wręcz stworzony dla Ferrari - pewnie jeździłby tam do dzisiaj, już 9 rok... Zwyciestw mógłby już mieć kilkanaście a może i jakiś tytuł (Ferrari od 2012 chyba tylko w 2017 i 2018 miało realne szanse ale zabrakło kometentnego kierowcy, a raczej dwóch - no i kompetentnego szefa, bo bolid był mocny ale wszystko inne do d...py). Szkoda, wielka szkoda, że nie tak to się wszystko potoczyło...

  • 3. Del_Piero
    • 2020-04-23 11:26:17
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    Trudno o lepszy komplement niż być uznanym za najbardziej kompletnego kierowcę spośród nazwisk wymienionych przez deviousa. Nie wiem czy Heidfeld był faworyzowany, ale na pewno szczęście zwykle było po jego stronie jak mniej awarii, mniej zepsutych pitstopów, strategia na wyścig, bycie uderzonym w tył gdy mogło się wygrać, czy też po prostu SC w odpowiednim momencie dla QuickNicka.
    Niemniej nawet przy uwzględnieniu wszystkich tych zmiennych to patrząc na te 3,33 sezonu wspólnej jazdy, to Heidfeld i Kubica byli wyrównaną parą (bez skojarzeń tylko) i prezentowali podobny poziom bez ewidentnego wskazania, że któryś był wyraźnie lepszy.
    Heidfeld był kierowcą może nie niedocenianym, ale na pewno nie rozpoznanym. Dziwię się, że nigdy nie dostał szansy w teamie z topu. A to, że nigdy nie wygrał wyścigu też nie mieści mi się w głowie. Myślę, że jego dzisiejszym odpowiednikiem jest Perez.

  • 4. Michael Schumi
    • 2020-04-23 11:37:03
    • *.

    Jeśli on uważa, że nie był faworyzowany to dlaczego BMW chciało się skupić na podciąganiu go, zamiast na skorzystaniu z szansy Roberta na mistrzostwo?

  • 5. Igor
    • 2020-04-24 18:57:50
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    Za to Heidfeld to przeciwieństwo Vettela - jeden z najbardziej niedocenionych kierowców.

  • 6. Michael Schumi
    • 2020-04-24 21:50:36
    • *.

    @5 Niby jako rzemieślnik do dowożenia punktów do mety to spoko, ale moim zdaniem brakowało mu ?pazura?, aby się wybić i pokazać coś więcej.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo