Duży pech McLarena
Obaj kierowcy McLarena zakończyli ściganie już na początku. Przez incydent, w który zamieszani byli Lando Norris i Carlos Sainz, ekipa straciła szansę na walkę o punkty."Kolejny frustrujący dzień. Nie mogłem ominąć Toro Rosso. Przez incydent zrujnowaliśmy wyścig obu naszych bolidów. Szkoda, bo mieliśmy dobre tempo wyścigowe i nieźle radziłem sobie z degradacją. Mieliśmy szansę, by walczyć o punkty. Dysponowaliśmy lepszym bolidem w wyścigu niż w kwalifikacjach. Mimo wszystko pozostaję optymistą i zachowuję swoją cierpliwość. Jestem zadowolony z bolidu i z pracy inżynierów oraz mechaników. W końcu los się dla nas uśmiechnie."
Landro Norris, P18
"Miałem niezły start i nadrobiłem kilka pozycji. W trzecim zakręcie byłem jednak blisko Kimiego [Raikkonena], przez co musiałem odrobinę odpuścić. Potem jechałem po zewnętrznej szóstego zakrętu i zostałem uderzony, co wysłało mnie w powietrze. To uszkodziło bolid. Straciłem sporo miejsc i musiałem zjechać do boksu. To zrujnowało nasz wyścig. Przez uszkodzoną podłogę brakowało mi tempa, za to Carlos [Sainz] dysponował niezłym. Moim zdaniem był najlepszy poza czołowymi ekipami. W samochodzie jest zatem sporo potencjału!"
komentarze
1. Fanvettel
Wielka szkoda mi Sainza . Fatalny ten początek sezonu . Oby w kolejnym wyscigu powalczyl o punkty.
2. Marcin 1977
Mclaren pech dramat....te malowanie bolidu pomarańczy to mie sa wakacje do roboty mlodzi walcza walczą pech ...ale trzymam kciuk i
3. zzagrobu
@2
co za bełkot.
4. magic942
Ten Sainz to jeżdżące nieszczęście. Odkąd wszedł do F1 wieczne awarie. kolizje,a jak już jedzie to szału na nikim nie robi. Moim zdaniem, Norris zakończy jego karierę w F1.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz