Steiner: F1 nie powinna uproszczać bolidów tak jak IndyCar
Szef zespołu Haasa, Gunther Steiner uważa, że Formuła 1 nie powinna być "upraszczana" i podążać śladem jaki obrała seria IndyCar wdrażając niemal jednakową specyfikację w swoich bolidach.Przepisy te sprawiły, że na ulicznym torze St. Petersburg doszło do rekordowej liczby manewrów wyprzedzania, podczas gdy słynący z trudności przy wyprzedzaniu owalny tor w Phoenix tym razem okazał się nie aż tak straszny. Wszystko to sprawiło, że zawodnicy IndyCar chwalą kierunek jaki obrała ich seria.
Kontrastuje to mocno z Formułą 1 gdzie ostatnie próby wypracowania zmian przepisów tak, aby wspierały kierowców przy wyprzedzaniu spaliły zupełnie na panewce i nie uzyskały aprobaty zespołów.
Gunther Steiner, szef zespołu Haasa, który do granic możliwości wykorzystuje standardowe części od zespołu Ferrari, gdy zapytany został o porównanie filozofii IndyCar z filozofią F1, odpierał: "Uważam, że Formuła 1 nie powinna iść w kierunku bolidów o jednakowej specyfikacji."
"Uważam, że moment, w którym F1 będzie miała standardowe bolidy, będzie końcem Formuły 1. To królowa sportów motorowych, a technologia jest tutaj cały czas ważna."
"Musimy uważać, aby nie uprościć F1. Wielu ludzi nie interesuje technologia, ale równie wielu jest zainteresowanych nią, a nie tylko wyścigami. Uważam, że F1 stanowi świetny pokaz technologiczny."
"Musimy sprawić, że stanie się ona bardziej dostępna tak, aby ludzie przynajmniej wiedzieli czym się zajmujemy. To powinien być nasz cel, a nie uproszczanie F1 tak jak to robi IndyCar. W przeciwny razie stworzymy serię GP1 i dobrze wiemy gdzie to nas zaprowadzi."
komentarze
1. lukzab91
gdyby mogli to kupili by nadwozie Ferrari z tegoroczną specyfikacją i pomalowali na swoje barwy , takie gadanie..;P
2. ipkuser
tak, ale czym innym jest możliwość kupowania (tzn. wykorzystywania) komponentów od różnych/innych producentów (zespołów), a czym innym wprowadzenie jednej specyfikacji na dany element dla wszystkich zespołów.
pierwsza opcja daje to możliwość korzystania ze wspólnych części (i trzeba określić co można kupować od innych żeby właśnie nie kupić całego bolidu), ale jednocześnie daje możliwość (jak ktoś chce) zaprojektowania ich w "dowolny sposób" przez zespoły
druga opcja powoduje, że niezależnie kto buduje bolid (samodzielnie czy kupując części od innych) dany element pędzie właściwie taki sam
i to jest kolosalna różnica
3. budyb
@1 myślę że tegoroczne nadwozie ferrari jest na tyle dobre że nie tylko Haas by się pokusił na taką opcję :p
4. MacGyver
Samochody IndyCar miały jednakową specyfikację od zawsze, wbrew temu co można wyczytać z artykułu. Nowinką wprowadzoną dwa sezony temu było zróżnicowanie pakietów aero (Chevrolet i Honda), co spowodowało, że pierwszy sezon zdominował Chevrolet, a potem wszystko się wyrównało.
Obecne zmiany i przetasowania w stawce to nie efekt zuniwersalizowania samochodów, a tego, że są one znacznie mniej przyczepne, niż poprzednie wypusty Dallary, wolniejsze w zakrętach, za to szybsze na prostych, a co za tym idzie - trudniejsze w prowadzeniu.
Sprawiło to, że początek tego sezonu obfituje w nieprzewidywane rozwiązania, a większość kierowców płaci frycowe i uczy się nowego stylu jazdy.
Wszystko to, plus utalentowani rookies, wpłynęło na zwiększenie atrakcyjności ścigania i ciekawe wyścigi.
5. lucasdriver22
Ale wyścigi w Indy Cars są przynajmniej dosyć ciekawe i nieprzewidywane. W F1 brakuje tego ale z drugiej strony nie może mieć w 100% identycznych bolidów.
6. Jacko
Zależność jest tutaj prosta: ustandaryzowane oraz prawie identyczne bolidy i bardzo wiele prywatnych, niskobudżetowych zespołów, albo prawie nieograniczony rozwój oraz walka technologiczna i skromna ilość wysokobudżetowych zespołów w rękach koncernów samochodowych.
7. skilder3000
I tak najfajniejsza obecnie jest Formuła E. Dzwięk może nie ten, Ale kto jeździł z elektrycznym napędem wie jak on działa. I tam cały czas się dzieje. A do końca sezonu jeszcze są oldscholowe zmiany bolidów w trakcie wyścigów.
Ps. Widział ktoś ostatnio może bolid F1 który jedzie wolniej bo nie ma paliwa? W F-e to norma :D
8. ds1976
Z tą różnicą, że praktycznie wszystkie wyścigi Indycar są emocjonujące i nie sposób się nudzić a w F1 nie ma gwarancji udanego widowiska.
9. MacGyver
@8:
O to, to ;-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz