2018-01-09
McLaren szykuje kolejną dużą zmianę wizerunku zespołu F1
Dyrektor zarządzający McLarena, Zak Brown potwierdza, że McLaren zamierza w tym roku poczynić "największe zmiany" w całej stawce jeżeli chodzi o swój wizerunek.R E K L A M A
W zeszłym roku po rozstaniu z wieloletnim szefem, Ronem Dennisem McLaren odsłonił nowe, czarno-pomarańczowo-białe barwy oraz zmienił nomenklaturę swoich nowych konstrukcji wyścigowych.
Od czasu dołączenia do zespołu, nowy dyrektor zarządzający starał się robić wszystko inaczej niż jego poprzednik, a ważną zmianę dostawcy jednostek napędowych zamierza podkreślić kolejną zmianą wizerunku marki.
"Bolid nie będzie wyglądał tak samo jak w zeszłym roku" mówił Brown dla motorsport.com. "Cała nasza marka, widoczność McLarena zostanie przeniesiona na kolejny poziom i będzie to coś ekscytującego."
"Wiemy jak wiele innych zespołów będzie wyglądało w przyszłym roku, ale wierzymy, że w Australii ludzie zobaczą największe różnice zarówno na torze, jak i poza nim w McLarenie."
Zapytany czy kolory papaya orange, które historycznie wiążą się z McLarenem pozostaną na bolidzie Brown odpierał: "Będziemy mieli pewien ukłon w stronę naszej historii, ale nasze malowanie nie zostało jeszcze dopięte, gdyż wiele w tej sprawie zależy od sponsorów."
Oprócz zmiany barw bolidu, Brown zasugerował, że McLaren szykuje coś zupełnie nowego jeżeli chodzi o wygląd garaży w padoku.
"Nazywamy to nową erą, wracamy i zamierzamy stworzyć kilka wspaniałych rzeczy, takich jak nowe garaże. Jedną z rzeczy jakich ostatnio McLaren nie miał okazji robić to bycie liderem."
"Z naszym obecnym garażem i wszystkim innym wyglądaliśmy jak każdy inny zespół- musimy więc podnieść poprzeczkę i w Australii sprawić, aby wszyscy mówili: widzieliście co zrobił McLaren?"
"McLaren zawsze tak działał. Uważam, że przy braku konkurencyjności nieco nas to zmieszało. Musimy powrócić i sprawić, aby ludzie nam zazdrościli. Uważam, że jesteśmy na dobrej drodze."
Brown przyznał, że McLaren chce chronić swoją markę i nie zamierza zawierać umowy ze sponsorem tytularnym. Nie oznacza to jednak iż nowe oblicze McLarena pozbawione zostanie potężnych sponsorów.
Brown zasugerował, że zamiast sponsora tytularnego, McLaren będzie posługiwał się tytułem "głównego sponsora", co pozwoli bardziej wyeksponować jego markę, a zarazem chronić nazwę zespołu.
"Potrzebujemy partnera na poziomie sponsora tytularnego, a to nad czym pracuję to jedynie zamiana nazewnictwa ze sponsora tytularnego na sponsora głównego."
Brown przyznał, że McLaren podpisał już kontrakty reklamowe z trzema nowymi partnerami: "Podpisaliśmy umowy z trzema partnerami i wkrótce zaczniemy je ogłaszać, ale liczymy na jeszcze więcej kontraktów."
"Nie wyprzedamy powierzchni reklamowej w tym roku. To zabiera czas, ale cieszę się z tego w jakim kierunku zmierzamy na torze z zespołem, naszym składem kierowców oraz poza torem jeżeli chodzi o marketingowe zaangażowanie kibiców."
"To wspaniała firma ze wspaniałą marką, która przez ostatni czas była niedowartościowana."
Od czasu dołączenia do zespołu, nowy dyrektor zarządzający starał się robić wszystko inaczej niż jego poprzednik, a ważną zmianę dostawcy jednostek napędowych zamierza podkreślić kolejną zmianą wizerunku marki.
"Bolid nie będzie wyglądał tak samo jak w zeszłym roku" mówił Brown dla motorsport.com. "Cała nasza marka, widoczność McLarena zostanie przeniesiona na kolejny poziom i będzie to coś ekscytującego."
"Wiemy jak wiele innych zespołów będzie wyglądało w przyszłym roku, ale wierzymy, że w Australii ludzie zobaczą największe różnice zarówno na torze, jak i poza nim w McLarenie."
Zapytany czy kolory papaya orange, które historycznie wiążą się z McLarenem pozostaną na bolidzie Brown odpierał: "Będziemy mieli pewien ukłon w stronę naszej historii, ale nasze malowanie nie zostało jeszcze dopięte, gdyż wiele w tej sprawie zależy od sponsorów."
Oprócz zmiany barw bolidu, Brown zasugerował, że McLaren szykuje coś zupełnie nowego jeżeli chodzi o wygląd garaży w padoku.
"Nazywamy to nową erą, wracamy i zamierzamy stworzyć kilka wspaniałych rzeczy, takich jak nowe garaże. Jedną z rzeczy jakich ostatnio McLaren nie miał okazji robić to bycie liderem."
"Z naszym obecnym garażem i wszystkim innym wyglądaliśmy jak każdy inny zespół- musimy więc podnieść poprzeczkę i w Australii sprawić, aby wszyscy mówili: widzieliście co zrobił McLaren?"
"McLaren zawsze tak działał. Uważam, że przy braku konkurencyjności nieco nas to zmieszało. Musimy powrócić i sprawić, aby ludzie nam zazdrościli. Uważam, że jesteśmy na dobrej drodze."
Brown przyznał, że McLaren chce chronić swoją markę i nie zamierza zawierać umowy ze sponsorem tytularnym. Nie oznacza to jednak iż nowe oblicze McLarena pozbawione zostanie potężnych sponsorów.
Brown zasugerował, że zamiast sponsora tytularnego, McLaren będzie posługiwał się tytułem "głównego sponsora", co pozwoli bardziej wyeksponować jego markę, a zarazem chronić nazwę zespołu.
"Potrzebujemy partnera na poziomie sponsora tytularnego, a to nad czym pracuję to jedynie zamiana nazewnictwa ze sponsora tytularnego na sponsora głównego."
Brown przyznał, że McLaren podpisał już kontrakty reklamowe z trzema nowymi partnerami: "Podpisaliśmy umowy z trzema partnerami i wkrótce zaczniemy je ogłaszać, ale liczymy na jeszcze więcej kontraktów."
"Nie wyprzedamy powierzchni reklamowej w tym roku. To zabiera czas, ale cieszę się z tego w jakim kierunku zmierzamy na torze z zespołem, naszym składem kierowców oraz poza torem jeżeli chodzi o marketingowe zaangażowanie kibiców."
"To wspaniała firma ze wspaniałą marką, która przez ostatni czas była niedowartościowana."
komentarze
1. tysu
Nie zdziwię się, jak przez pierwsze wyścigi będzie więcej problemów niż z Hondą.
2. czuczo
Podobno jak się namaluje dwa białe, podłużne pasy to auto staje się szybsze:)
3. veterynarz
No właśnie, czemu nie przyznają punktów za najładniejszy garaż?
4. belzebub
"Brown zasugerował, że zamiast sponsora tytularnego, McLaren będzie posługiwał się tytułem "głównego sponsora", co pozwoli bardziej wyeksponować jego markę, a zarazem chronić nazwę zespołu."
"Potrzebujemy partnera na poziomie sponsora tytularnego, a to nad czym pracuję to jedynie zamiana nazewnictwa ze sponsora tytularnego na sponsora głównego."
Hmmm, a jaka to różnica?
"Oprócz zmiany barw bolidu, Brown zasugerował, że McLaren szykuje coś zupełnie nowego jeżeli chodzi o wygląd garaży w padoku.
"Nazywamy to nową erą, wracamy i zamierzamy stworzyć kilka wspaniałych rzeczy, takich jak nowe garaże. Jedną z rzeczy jakich ostatnio McLaren nie miał okazji robić to bycie liderem."
"Z naszym obecnym garażem i wszystkim innym wyglądaliśmy jak każdy inny zespół- musimy więc podnieść poprzeczkę i w Australii sprawić, aby wszyscy mówili: widzieliście co zrobił McLaren?"
O czym on bredzi? To ludzie mają rozpoznawać Mclarena po wyglądzie garaży, a nie wyników na torze? Czyli to mistrzostwa kto będzie miał najlepszy garaż, czy kto zbuduje najlepszy bolid?
A może już dzisiaj Zak wie, że z Reno cudów nie będzie, to przynajmniej kibice będą podziwiać ich garaże. :) :) :)
5. belzebub
Będą podziwiać te ich garaże, jak bolidy będą musiały wcześniej zakończyć wyścig z powodu awarii (silnika) ????
6. Duke_
Różnica pomiędzy sponsorem głównym a sponsorem tytularnym jest taka że przy głównym jest np McLaren Orlen F1 gdzie w pierwszej kolejności jest McLaren gdzie ich nazwa rzuca się bezpośrednio w nazewnictwo a tytularny np Orlen McLaren F1 gdzie pierwsze co przychodzi do głowy to że Orlen jest właścicielem McLarena.
7. belzebub
@6 Teraz to ma sens.
8. dexter
@belzebub
"Hmmm, a jaka to różnica?"
Przede wszystkim chodzi o sprawy prawne, finansowe oraz filozofie przedsiebiorstwa.
"O czym on bredzi? To ludzie mają rozpoznawać Mclarena po wyglądzie garaży, a nie wyników na torze? Czyli to mistrzostwa kto będzie miał najlepszy garaż, czy kto zbuduje najlepszy bolid?
A może już dzisiaj Zak wie, że z Reno cudów nie będzie, to przynajmniej kibice będą podziwiać ich garaże."
Hehe! Jesli dobre wyniki na torze nie sa gwarantowane to mozna zaczac od drugiej strony. Zak musi rozmawiac ze swiatem biznesu a przeciez nie zaprosi na wyscig potencjalnych inwestorow i roznych waznych gosci oraz klientow z grubym portfelem do jakies szarej nory :-) Jak Cie widza, tak Cie pisza ...
A jak myslisz dlaczego Motorhomes w F1 zaprojektowane sa z duzym wysilkiem i drobiazgowa obrobka poszczegolnych czesci i wygladaja dzisiaj jak luksusowe palace ze szkla? Co roku nowy design, nowy look, 5 gwiazdkowe modele z wlasnym tarasem oraz basenem ...
To jest F1 - tutaj uderza sie z grubej rury. Trzeba w koncu swiatu pokazac z jaka firma ma sie do czynienia. Przeciez Ferrari potrzebuje dzisiaj 8 albo nawet 9 40- tonowych samochodow ciezarowych aby zapakowac swoj pawilon. Najlepsze jest to, ze zespol z Maranello dzisiaj posiadaja dwa duze pawilony: jeden dla teamu, drugi dla prasy i dziennikarzy (ogolem dla mediow). I dlaczego McLaren pod tym wzgledem ma byc gorszy? Jesli nie pawilon to przynajmniej garaz mozna upiekrzac .. ;-)
Oczywiscie powiedziane zartobliwie, poniewaz McLaren ma gigantyczny ?Brand Center? zamowiony jeszcze przez Rona Dennisa. A inzynierowie, technicy i mechanicy maja wlasny pawilon. Nawet Honda, Pirelli, FIA oraz nowi wlasciciele praw FOM maja wlasne palasty. Tylko Berniego juz nie ma :-(
Kierowca F1 do standardu luxusowego tez jest przyzwyczajony. W takim palascie ma wlasne pokoje, lazienke i czas poza torem wyscigowym moze spedzic w ludzkich warunkach.
Tak troche na boku ...
Jedna rzecz jest swietna - jedzenie. Posilek podczas weekendu wyscigowego mozna jakosciowo porownac do jedzenia w restauracji z listy ?Guide Michelin?. Dla Mercedesa na torach wyscigowych jesli chodzi o caly catering i Hospitality pracuje np. austriacka firma Do&Co. Markus Pilcher - On prowadzil kiedys w Wiedniu znana restauracje na Stephansplatz i dzisiaj m.in. jest odpowiedzialny w Mercedesie za caly catering. Np. podczas takiego wyscigu jak Monaco to od wtorku do poniedzialku tylko przez Hospitality Mercedesa przewija sie 1.700 do 1.800 osob - i to kazdego dnia (od sniadania do kolacji). A karta dla kazdego pietra w Hospitality Mercedesa jest inna! Na parterze sa media i jest caly obszar zespolu wyscigowego. Na pierwszym pietrze sa goscie VIP - znane osoby z show-biznesu, sportu, polityki i gospodarki oraz osoby ktore odpowiednio zaplaca za bilet. A na samej gorze jest taras na ktorym goscie odpoczywaja przy lampce szampana albo dobrego wina. I teraz karta sie rozni, poniewaz dla zaproszonych gosci jedzenie przygotowywane jest a la carte. Jest 9 roznych menu.
Znowu jedzenie dla zespolu rozni sie troche od jedzenia ktore serwowane jest dla gosci.
W tym przypadku trend jedzenia podczas weekendu wyscigowego jest raczej zdrowy. I tutaj nie chodzi tylko o kierowcow ale o caly Team. Do kazdego obiadu zawsze jest opcja wegetarianska. Kazde menu omawiane jest wczesniej z zespolem, fizjotrapeutami i roznymi doradcami od jedzenia. Zespol tez ma wlasne zyczenia i moze okreslic co lepiej albo co gorzej smakuje. Ponadto Do&Co prowadzi w Wiedniu wlasne laboratorium gdzie kreowane sa rozne recepty zdrowego jedzenia, analizowane sa rozne wartosci odzywcze etc. etc.
9. dexter
Dla calego zespolu w Hospitality przygotowywane jest zawsze wspolne sniadanie (rozne salatki owocowe, smoothies, jogurty, jajka, platki i inne smakolyki) i to jest tzw. bufet. Kazdy moze przyjsc i samemu sie obsluzyc. W garazach Mercedesa tez przez caly dzien jest bufet (swieze salatki, zielone salatki, swieze smoothies, pasta, roznego rodzaju warzywa, tunczyk, sandwiche, tortille, owoce morza itd. itp.) - i tutaj mechanicy moga sie obsluzyc. A w weekend wyscigowy to plan jedzenia jest jeszcze bardziej szczegolowy. Obiady nie moga byc ciezkie (rybka, jakies muszelki, drob) dopiero w niedziele wieczorem jest takie bardziej domowe jedzenie np. steak, dziczyzna + rozne sosy. Wiekszosc mechanikow i inzynierow ktorzy pracuja w sporcie motorowym trenuje rowniez na silowni, takze dla nich jest to dobry plan odzywiania.
Znowu u wiekszosci kierowcow jest tak, ze jedzenie specjalnie dopasowane jest do fazy treningowej i moze sie zmeniac. Kazdy sportowiec ma wlasnego fizjoterapeute oraz roznych trenerow z ktorymi swoj plan odzywiania omawia. Dla kierowcow jedzenie przewaznie przygotowywane jest oddzielnie przez szefa kuchni albo wlasnego kucharza. Zawodnicy przyjezdzaja tez na tor wyscigowy dopiero w srode albo w czwartek i maja juz przygotowana wlasna liste z wszystkimi potrzebami. Kierowca przewaznie ma regularny kontakt przez WhatsApp z szefem kuchni i wysyla swoje zapotrzebowanie oraz ustala termin na kiedy jego jedzenie ma byc dokladnie przygotowane. Sportowiec ma terminy (sponsorzy, konferencje prasowe, meetingi i rozne sesje) i do jego planu wszyscy sie dopasowuja. On moze powiedziec o 03:00 nad ranem, ze jest glodny i szef kuchni albo wlasny kucharz posilek przygotuje. Przez 24h na dobe szef kuchni jest do jego dyspozycji. Czasami jesli ma czas moze w Hospitality cos zjesc, ale przewaznie jedzenie serwowane jest bezposrednio do osobistych komnat kierowcy wyscigowego. Jak w Europie sa wyscigi to kierowca ma wlasny 40- tonowy truck i tam podczas sesji trenigowych przebywa. To sa jego 4 sciany gdzie w spokoju moze sie do wyscigu przygotowac a takze cos zjesc. Wtedy posilek bedzie tam tez bezposrednio serwowany. Albo jest jeszcze jedna mozliwosc: pomieszczenie osobiste kierwcy wyscigowego moze byc zlokalizowane w trucku do inzynierow. No ale nie zmienia sie fakt, ze posilek tak czy siak bedzie na miejscu serwowany.
Ale ile ludzi tyle zyczen. Od przedstawicieli mediow przez ludzi z marketingu, kierowcow, inzynierow az do mechanikow - kazdy ma wlasne zyczenia i odmiana potraw jest wskazana. I to co zespol robi i jaki to jest naklad oraz wysilek - czapka z glowy.
Np. w Melbourne aby dostac swieze a zarazem tylko najwyzszej jakosci produkty to kucharze Mercedesa dziennie rano sa na targu. Oni maja kontakt nie tylko z handlarzami ale takze z producentami. W zespole glownie pracuja Europejczycy i teraz kuchnia musi trafic w ich upodobanie.
To jest jeszcze Pan Pikus, poniewaz w Melbourne produkty maja topowa jakosc i nie ma problemu aby dostac kazdy produkt, ale jesli teraz w takim powiedzmy Bahrajnie albo Baku sportowiec zawodowy bedzie mial zyczenie zjesc posilek na ktory ma ochote to problem moze byc gwarantowany, poniewaz w tym kraju akurat nie bedzie takiego produktu ktory sobie zyczy. Dlatego kucharze Mercedesa latajac po swiecie niekiedy obnizaja wage wlasnego bagazu aby zabrac ze soba np. specjalne sosy albo specjalne rodzaje musztard, bo tylko takie dodatki np. na sniadanie do sardynek potrzebuja kierowcy Mercedesa ;-)
Np. w Soczi - m.in. poprzez sankcje nalozone na Rosje z towarami jest problem. I teraz wszystko musi byc organizowane przez Moskwe. Tzn. Mercedes wszystkie towary dostaje bezposrednio dostarczone na tor wyscigowy. A ze w tle Mercedesa stoi Paddock Club ktory zamawia w duzych ilosciach to zespol ma ulatwione zadanie.
Dlatego w porownaniu do innych zespolow F1 w Mercedesie jest zawsze luxus. I kazdy czlonek Mercedesa zdaje sobie z tego sprawe. Mercedes tez chetnie dzieli sie z innymi. Inne zespoly jesli cos potrzebuja to przychodza do Mercedesa - pod tym wzgledem nie ma problemu.
10. Kimi Rajdkoniem
@Dexter: kim jesteś?:)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz