Carey nie przejmuje się tym, że Mercedes i Porsche dołączą do FE
Prezes Formuły 1, Chase Carey przyznaje, że ostatnie doniesienia o tym, że to do Formuły E zamierzają dołączyć ekipy Mercedesa oraz Porsche nie spędzają mu snu z powiek, gdyż uważa iż elektryczna Formuła stanowi zupełnie inna propozycję niż F1.Chase Carey bacznie obserwuje rozwój tych wydarzeń, ale przyznaje, że nie robią one na nim większego wrażenia, poddając w wątpliwość sportowy charakter elektrycznych wyścigów.
"Wydarzenia z tego tygodnia nie zmieniają mojego poglądu na Formułę E w żaden sposób" mówił Carey dla Reutersa. "Mainstreamowa branża samochodowa obrała jasny kierunek na elektryczne silniki. Nic nie zmieniło się ostatnio w tym temacie."
"Uważam, że Formuła E jest pod wieloma względami połączeniem ulicznej imprezy dla fanów i sponsorów oraz firm samochodowych."
"Sponsorzy poszukują w niej identyfikacji korporacyjnej, która im odpowiada, a branża motoryzacyjna ma tam swoje R+D [ang. Badania i Rozwój] i technologię, którą uważa za znaczącą część swojej przyszłości."
"Nie jestem do końca przekonany czy te rzeczy wystarczą, aby całość nazwać sportem."
Co ciekawe zarówno Formuła 1, jak i Formuła E stanowią część portfolio firm założyciela Liberty Media, Johna Malone'a , ale podobieństwa obu serii wyścigowych zdaniem Careya na tym zaczynają się i kończą.
Amerykański biznesmen podkreśla spuściznę Formuły 1 i piękno tego sportu, a także to że tworzą go słynne zespoły i kierowcy - bohaterzy, a wszystko jest oplecione najwyższą technologią.
"Mamy nowoczesną technologię, ale przede wszystkim mamy wspaniały sport z wspaniałymi bohaterami robiącymi niesamowite i inspirujące rzeczy, a fani na całym świecie z pasją kochają nasze wyścigi" mówił nowy szef F1.
"Dostarczamy niewiarygodnie ekscytujący produkt, który przykuwa wyobraźnię i pasję ludzi do wielkich gwiazd."
"Formuła E ma swój program społecznościowy i środowiskowy, który oczywiście jest ważny. Szanuję to."
"Możliwość identyfikowania się z problemami środowiskowymi jest atrakcyjna, ale uważam, że stanowi ona zupełnie inną propozycję."
komentarze
1. Sasilton
Formula E nikogo nie obchodzi, nikt nie ogląda i jest nudna. Podczas weekendu na Brooklynie, było razem 15 tysięcy ludzi.
2. BlahBlah
a ścigają się tam "wielkie gwiazdy" pokroju heidfelda...
oczywiście są też obiecujący i młodzi kierowcy
3. RB2017
@1 Obejrzałem sobie 1 wyścig i to prawda nudny
4. sliwa007
Zapowiedzi rządu brytyjskiego jak i prezydenta Francji dają dużo do myślenia. Od 2040r zakaz sprzedaży silników spalinowych. Co to oznacza? W praktyce ogromny rozwój branży samochodów elektrycznych. To wszystko przełoży się na sporty motorowe. Kiedyś taka Formuła E nie miała prawa bytu w sportach motorowych, dzisiaj jest i ma się świetnie. Dołączenie takich marek jak Mercedes i Porsche jest tego znakomitym dowodem.
2040 to jeszcze odległe czasy, ale nie tak bardzo by o tym już nie myśleć. Za 10-15 lat każdy producent samochodów musi mieć w swojej ofercie samochód w pełni elektryczny by konkurować na tym rynku. Technologię trzeba gdzieś zdobywać i testować, sporty motorowe są do tego idealne.
Czasy się zmieniają a F1 w perspektywie długoterminowej może stracić na znaczeniu. Carey się nie przejmuje bo za 20 lat prawdopodobnie nie będzie już dowodził tym sportem, ale konkurencja właśnie wyrasta w szybkim tempie i to trzeba zaakceptować.
5. Vendeur
Generalnie FE jest nie mniej nudna niż F1 ;).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz