Pojawiła się druga kandydatura na zespół F1 z Chin?
Wedle doniesień serwisu Auto Motor und Sport chińscy inwestorzy są zainteresowani stworzeniem nie jednego, a dwóch zespołów Formuły 1.Najświeższe doniesienia sugerują jednak, że do stawki Formuły 1 chce dołączyć także drugi zespół tworzony przez chińskich inwestorów, którego nazwa jak do tej pory nie została ujawniona.
Co więcej ekipa ta miałaby związać się z zespołem Formuły 2, aby ułatwić sobie budowanie biznesu w Formule 1. Tutaj wymieniane są dwa zespoły: Racing Engineering oraz Campos Racing.
Przedstawiciele FIA oraz Liberty Media nie ukrywają iż chcą poszerzyć stawkę o kolejne dwa - trzy nowe zespoły, po tym jak na początku roku definitywnie zbankrutowała ekipa Manora.
Stworzenie nowego zespołu na sezon 2018 wydaje się bardzo mało realne, tym bardziej, że FIA nie otworzyła jeszcze procesu przetargowego na miejsce w Formule 1. Każda z zainteresowanych stron musi najpierw przekonać Federację iż ma odpowiednie zasoby finansowe, aby móc dołączyć do Formuły 1.
komentarze
1. czuczo
Mała sugestia, Panowie z Chin, Robert ma wolny etat :)
2. TomPo
No chyba tylko Chinczykow stac teraz na to by zadebiutowac w F1 niestety :/ Obecny podzial kasy jesli nie wyklucza szans, to przynajmniej sporo je ogranicza, by ktokolwiek mogl zaczac z mniejszym budzetem w tym sporcie... a szkoda.
3. Fanvettel
Może by zatrudnili takich kierowców jak:
Vergne,DiResta,Maldonado,Evans'a, Giovinazzi czy tez Giedo Van Der Garde.
4. Fanvettel
O albo Facu Regalie.
5. prz1
Chińskie chłopaki dostaną jedna jednostkę napędową marca, potem rozbiora, zrobią kopie jak wszystko co im wpadnie w ręce i będą walczyć o mistrza :-)
6. Viggen2
@5
Bardzo podobnie ktoś kiedyś pisał na temat Hondy i silnika merca zanim Honda weszła do F1 :D
7. prz1
@6
Ale to są chinole, oni wszystko skopiuja :-)
Wszystkie najlepsze sprzęty elektryczne zeskanowali i robią teraz pod swoją nazwą :-D
8. Gooral
Wydaje sie ze F1 pod nowymi rządami zaczyna sie podobać coraz bardziej i Chińczycy sa tego przykładem , choc chciałoby sie żeby jeszcze jacyś wielcy producenci weszli ale to tez myśle kwestia czasu , a wracając do chińczyków to jak mówicie , oni juz maja wierna kopie mercedesa :) i nie zawahają sie jej użyć , a jak im nie wyjdzie to będziemy mieli chociaż więcej walki z tylu
9. Szaakal
Skoro Chińczycy, to może i ich kopia ma moc mercedesa, ale awaryjność Hondy (jak przystało na chińskie rzeczy) :D
10. PrezesArQ
@9
Abstrahując od tematu : Takie myślenie zostało wśród ludzi, kiedy produkty chińskie wcale gorsze jakościowo nie są. Tzw. chińszczyzna była lata temu i jest już tylko częścią rynku, za to dobre produkty z tamtego rynku często są błędnie utożsamiane z produkcją jakże lepszej, nieomylnej i doskonałej jakościowo Europy. Głupi przykład odzieży : na ruskim targu kupisz koszulkę za 10 zł, która po pierwszym praniu będzie miała tył z przodu. Powiesz, że kupiłeś chińską tandetę, po czym kupisz Nike za 90 zł i chwalisz się dobrą marką zachodu. Szkopuł w tym, że ta firma tak samo produkuje w Chinach, Bangladeszu i innych krajach wschodu. Nawet nasze rzekomo polskie 4F na metce "made in Bangladesh". Marka Xiaomi jest dobrym przykładem na dobre jakościowo produkty z Chin z zachowaniem bardzo konkurencyjnej ceny. Nie można zatem powiedzieć, że Chińskie znaczy tandetne, bo rynek ten wykonał bardzo duży progress jakościowy.
Wracając do tematu posta : w F1 bardzo przyda się zespół, który na starcie nie zbankrutuje. Chińczycy w sporcie często inwestują bardzo duży kapitał, co powinno pomóc im w dość szybkim rozwoju i stawaniu się konkurencyjnym. Obstawiam, że zespół taki już po 2 sezonach może być jednym z liderów środka stawki. Nie wróżę im od razu Mistrza konstruktorów, wszak nie będzie to raczej stajnia fabryczna, ale bardzo przyzwoite wyniki wydają się być w zasięgu. Będzie można też zobaczyć prawdopodobnie ilu ludzi da się "kupić" za odpowiednią cenę od konkurencji ;)
11. TomPo
Jesli chodzi o elektronike i mechanike, to nie ma czegos takiego jak "chińszczyzna" ponieważ prawie wszystko i tak jest juz tam produkowane. Wiec baze do robienie kopiuj-wklej maja ogromna. Problem (roznica) polega bardziej na kontroli jakosci. Ten sam element, z tej samej fabryki, z tej samej tasmy produkcyjnej, gdy jego sprawnosc wynosi 99% trafi do "producenta" zachodniego, a gdy np 80% to do chińskiego.
W F1 taki numer nie przejdzie, tam wszsytko musi byc na 110% (od silnika po zapinki zaglowka) by walczyc w czolowce i ciagle trzeba to modernizowac. Robiac kopiuj wklej i wkladajac te tansze wersje czesci i podzespolow, to beda na poziomie Saubera z zeszlorocznym silnikiem Ferrari.
Maja dosc pieniedzy, by w to wladowac jakies kosmiczne kwoty, bo bedzie to tez walka o prestiz i o zamykajace sie rynki na "chinska tandete". Na pewno byloby ciekawie gdyby postanowili zalozyc zespol.
12. Viggen2
@7
Aaaa no tak, masz rację ;D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz