Honda wierzy w dalszą współpracę z McLarenem
Honda szybko zareagowała na zarzuty dyrektora zarządzającego McLarena, Zaka Browna, który przed weekendem wyścigowym w Kandzie stwierdził, że Honda "zagubiła się ".Czara goryczy jaka przelewa się obecnie w McLarenie została jeszcze bardziej podsycona wczorajszymi problemami Hondy. Fernando Alonso stracił znaczną część obu treningów, podczas gdy Stoffel Vandoorne zaliczył awarię układu MGU-K pod sam koniec wczorajszych zmagań na torze w Montrealu.
Wszystko to sprawia, że media ponownie coraz głośnie spekulują o możliwym rozbracie McLarena i Hondy w czym nie pomagają ani komentarze Zaka Bronwa, ani Fernando Alonso, którzy zaczynają publicznie sugerować ostateczne terminy dla rozwiązania problemów japońskich silników.
Szef projektu F1 Hondy, Yusuke Hasegawa, pytany przez serwis motorsport.com o ostatnie komentarze Browna zaprzeczał jakby jego ekipa była "zagubiona".
"Szkoda, że nie mogę przekonać ich, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jestem jednak przekonany, że nie jesteśmy zagubieni. Potrzebujemy jeszcze czasu, ale robimy dobre rzeczy. Robimy wiele, aby przyspieszyć nasze tempo rozwoju, ale nie powiem co dokładnie."
Szef projektu F1 Hondy uważa, że jedynym sposobem na przekonanie McLarena jest obecnie dostarczenie mu "lepszego silnika".
Hasegawa przyznał, że w trakcie weekendu w Kanadzie przeprowadził długą dyskusję z Zakiem Brownem i rozumie jego frustrację, ale przekonuje, że "współpraca nadal układa się dobrze."
"Nie byłem zaskoczony jego komentarzami. Nic dziwnego, że on narzeka i jest sfrustrowany" mówił. "Ja też jestem sfrustrowany i rozczarowany. Zespół także. To bardzo trudna i ciężka sytuacja."
Zapytany o to czy McLaren i Honda w obliczu ostatniej krytyki mogą jeszcze ze sobą dobrze współpracować, dodawał: "Nie mam co do tego wątpliwości. Jesteśmy mocno połączeni jako zespół."
Hasegawa przyznał również, że oficjalnie nie trzymał od McLarena żadnego ostatecznego terminu na rozwiązanie problemów, ale będzie chciał wdrożyć poprawki silnika w jak najkrótszym czasie.
W pomoc Hondzie chcą zaangażować się również nowi właściciele Formuły 1, którzy również odczuwają presję ze względu na poziom jaki prezentuje Honda.
"Jeżeli możemy coś zrobić, aby im pomóc w poprawie, zrobimy to" mówił Ross Brawn w wywiadzie dla BBC.
Dopytywany o komentarze Brawna Hasegawa mówił: "Nie wiedziałem, że tak powiedział, ale cieszę się, że tak uważa."
Od kilku miesięcy spekuluje się, że Honda w końcu zaczęła korzystać z pomocy doświadczonych konsultantów, aby rozwiązać swoje problemy, co potwierdza Hasegawa: "Nigdy nie mówiłem, że nie potrzebujemy pomocy z zewnątrz. Korzystamy z niej, ale nie będę informował o tym kto nam pomaga."
komentarze
1. Drash
"Potrzebujemy więcej czasu" - a czy dwa i pół roku to było za mało żeby zbliżyć się do czołówki? I co, oni myślą że nagle uda im się zbliżyć do jednostki Mercedesa i Ferrari? :D
2. Mat5
W drugą stronę stanowisko może być ciut odmienne. Niestety współpraca z Hondą to najgorsza decyzja McLarena na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Notorycznie psująca się jednostka napędowa, nie mająca dobrej prędkości maksymalnej i obecnie status jedynego zespołu bez punktów w obecnym sezonie bardzo mocno popsuły wizerunek zespołu, jak i samej Hondy. Nie dziwi mnie więc frustracja Alonso i Vandoorne'a. O ile poprzedni sezon dał jakieś światełko w tunelu, o tyle w tym roku forma jest po prostu poniżej krytyki. Liczę na rychły koniec Hondy w McLarenie. Sauber chyba nie zdaje sobie sprawy, w co się pakuje. Nawet im współczuję.
3. TomPo
Sauber bedzie mial te siilniki gratis i jeszcze kase dostanie za to. Ich 'stac' na psucie sobie wizerunku z nadzieja ze za rok, dwa, trzy beda mieli konkurencyjny bolid. Zupelnie inna polityka i podejscie.
A McL, no coz, chyba Renault im zostaje i walka z Soczkami o 3 linie.
4. skilder3000
Że całe silniki to jakiś ślepy zaułek F1. Lepsze silniki są w drogowych samochodach
5. tombmwx5
No super. Jest już połowa sezonu 2017 potem 2018 i 2019 i... 2020 nowe silniki. No to Honda może w ostatnim sezonie 2019 ery v6 turbo będzie miała zaj...ty silnik?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz