Force India walczy z niestabilną pracą aerodynamiki VJM10
Zespół Force India wierzy, że poprawki jakie szykuje na Grand Prix Hiszpanii rozwiążą znaczną część problemów z jakimi ekipa boryka się od początku mistrzostw.Po pierwszych wyścigach jasne stało się jednak, że tak optymistyczny scenariusz będzie ciężko zrealizować. Nowy bolid VJM10 cały czas jest zbyt ciężki, ale głównym jego problemem jest niestabilna praca aerodynamiki, która zdaniem zespołu wynika z błędnej korelacji danych płynących z tunelu aerodynamicznego i tych zbieranych na torze.
Mimo tych przeciwności losu ekipa Force India we wszystkich trzech wyścigach nowego sezonu zdołała dowieźć do mety oba bolidy w strefie punktowanej, a teraz liczy, że poprawki szykowane na europejską część sezonu pozwolą jej powrócić do normalnej rywalizacji.
"Wiemy co dokładnie dolega naszemu bolidowi" mówił pełniący obowiązki szefa zespołu Bob Fernley. "Andy [Green, dyrektor techniczny] oraz jego zespół ustalili, że chodzi o problemy z korelacją danych, o których wiedzieliśmy już podczas testów pod Barceloną."
"Efekt takiego działania został zidentyfikowany, rozwiązanie zostało zainicjowane, a teraz czeka nas już tylko proces produkcji i mamy nadzieję, że nowe części zostaną zamontowane w Barcelonie, a my znowu będziemy mogli rywalizować jak równy z równym zamiast stale się bronić."
Zespół szykuje na europejską część nową podłogę bolidu, która ma stanowić jedynie część szerszego pakietu poprawek.
"Problemy związane są z naszą platformą aerodynamiczną. Problemem jest to, że w jednym miejscu coś podnosimy, a to wpływa na inne obszary. Musimy przez to przejść, poprawić to i wyprodukować nowe części. Nowe podłogi i inne części będą dostępne pod Barceloną."
Fernley dopytywany o konkretne problemy nowej konstrukcji odpierał, że chodzi o efekt tzw. przeciągnięcia, czyli nagłej utraty siły dociskającej, który pojawia się w wolnych i średnio szybkich zakrętach i który sprawia, że bolid zachowuje się mało stabilnie.
"Kierowcy mówią, że bolid jest niestabilny, ulega przeciągnięciu gdyż siła dociskająca raz znika, raz pojawia się w wolnych i średnich zakrętach."
"Bahrajn w szczególności uwypuklił ten problem. W Rosji będzie pewnie podobnie, ale przynajmniej będziemy mogli coś przetestować. Nie rozwiążemy jeszcze tego problemu, ale możemy spróbować złagodzić jego objawy."
komentarze
1. bartexar
Ten bolid nazywa się VJ Mallya 10? XD
2. Miki42
Dokładnie tak się on nazywa
3. socjoświr
@1: VJM00 oznaczenie pochodzi od inicjałów imion właścicieli zespołu ? (V)ijaya Mallyi, (J)ana i (M)ichiela Mola.
A tak swoją drogą fajnie byłoby jakby FI powtórzyło wynik z ubiegłego roku. Williams, który wydawał się najgroźniejszym rywalem, ze Strollem na pokładzie jest do pokonania. Trzymam za nich kciuki :D
4. Kanarinho
Trochę to dziwne, przecież wiadomo, że aerodynamika bolidu to spójna całość, a zmiana jednego elementu bezpośrednio wpływa na prace drugiego. To nie jest nowy zespół, żeby mogli pozwolić sobie na takie błędy jak niewykrycie niepoprawnie działającej platformy aerodynamicznej.
5. dexter
@Kanarinho
Skutecznosc, wydajnosc, niezawodnosc - to sa m.in. podstawowe slowa ktorymi operuje sie w sporcie motorowym. Dlatego w takim zespole jak Force India wazne jest aby wszystko to co zostalo wymyslone w glowach inzynierow, przetestowane w kanale aerodynamicznym mozna bylo praktycznie 1:1 przeniesc na tor wyscigowy.
Patrzac na Force India trzeba zawsze uwzglednic budzet tego zespolu. Oni nie posiadaja mega budzetu jak topowy zespol ktory umozliwia np. 100 roznych wariantow w obliczeniach CFD - gdzie 50 wariantow mozna wyprobowac w kanale aerodynamicznym, a na koncu 25 na torze wscigowym.
Zreszta, o czym tutaj mowa ? Fabryczne topowe zespoly tylko w samym dziale konstrukcyjnym zatrudniaja ponad 800 osob i wydaja tylko w tej szpalcie ponad 300 mio. na sezon.
Taki zespol ala Force India bedzie np. zaczynal prace z dziesiecioma wariantami CFD, w kanale aerodynamicznym przejda na piec wariantow i z dwoma wyjada na tor. Sek w tym, ze jezeli teraz te dwa warianty nie beda pasowac, to oni spalili ogromna sume pieniedzy. I dlatego m.in. tez takie zespoly musza bardzo wydajnie pracowac.
Trzeba przyznac ze grupa ludzi ktora pracuje dla Force India nauczyla sie bardzo wydajnie gospodarowac. Efektywnosc do tej pory byla bardzo wysoka. W takim zespole kazdy jeden funt, euro czy dolar zanim zostanie zainwestowany bedzie dwa razy obracany. Ja bym sie nawet zdziwil, gdyby w takim zespole inzynierowie albo kierowcy dostawali zawsze punktualnie wyplacana wyplate. Takze uwzgledniajac wszystkie okolicznosci, to oni wykonuja juz bardzo dobra prace...
PS. Z gory bylo wiadomo, ze w tym sezonie gdzie szczegolnie na poczatku aby dotrzymac tempa rozwoju trzeba praktycznie co dwa wyscigi wprowadzac nowy pakiet aero i taki zespol jak Force India moze miec pewne klopoty.
6. dexter
@socjoświr
No, patrzac po pierwszych trzech wyscigach na tabele punktowa, mozna zauwazyc ze zespol Force India ma 17 punktow i faktycznie sklasyfikowany jest przed takimi zespolami jak: Williams, Toro Rosso i fabrycznym Renault. Sek w tym, ze do tej pory w Williamsie i Renault tylko jeden kierowca zdobywal punkty, a drugi jest jeszcze kompletnie bez punktow. Znowu w zespole Force India zarowno Perez jak i Ocon momentalnie pracowicie zbieraja punkty.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz