2017-04-16
Prezes jest pewny, że Ferrari powalczy w tym roku do końca
Prezes Sergio Marchionne po kolejnej wygranej swojego zespołu w Bahrajnie jest przekonany, że Ferrari w tym roku do samego końca mistrzostw będzie liczyć się w walce o najwyższe lokaty w Formule 1.R E K L A M A
"Z ogromną satysfakcją przyjmuję powrót Seba na najwyższy stopień podium" mówił po pięknym zwycięstwie Scuderii w Bahrajnie. "Co ważniejsze, jesteśmy teraz pewni, że nasze zwycięstwo w Melbourne nie było jednorazowe i że będziemy w czołówce mistrzostw świata do ostatniego wyścigu sezonu."
Szef włoskiej marki podkreśla również, że na sukcesy te zasłużył cały zespół a nie tylko Sebastian Vettel.
"W końcu mamy konkurencyjny bolid, na którym możemy polegać i ważne jest, aby zwrócić uwagę na tempo w jakim wdrażamy nowe poprawki na każdy kolejny wyścig. Wszystko to jest owocem świetnej pracy na torze i w Maranello, tak więc moje wyrazy uznania płyną nie tyko do Seba, ale do całego zespołu. Gratulacje również dla Kimiego za dobry wyścig."
"Mówiąc to zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze długa droga i że jeżeli chcemy osiągnąć najważniejszy cel w tym roku, nie możemy ani na chwilę tracić koncentracji i naszego oddania."
Szef włoskiej marki podkreśla również, że na sukcesy te zasłużył cały zespół a nie tylko Sebastian Vettel.
"W końcu mamy konkurencyjny bolid, na którym możemy polegać i ważne jest, aby zwrócić uwagę na tempo w jakim wdrażamy nowe poprawki na każdy kolejny wyścig. Wszystko to jest owocem świetnej pracy na torze i w Maranello, tak więc moje wyrazy uznania płyną nie tyko do Seba, ale do całego zespołu. Gratulacje również dla Kimiego za dobry wyścig."
"Mówiąc to zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze długa droga i że jeżeli chcemy osiągnąć najważniejszy cel w tym roku, nie możemy ani na chwilę tracić koncentracji i naszego oddania."
komentarze
1. l1m1ted
Oby ????
2. BORYSEK 17
Liczę że trochę spuchną w dalszej części sezonu i Mercedes im odjedzie jak stare BMW z pod świateł.
3. szoko
Jak Mesiu odjedzie to nie bedzie sensu dalej ogladać f1 czy oto ci chodzi.
4. BORYSEK 17
Jak Hamilton i Alonso odejdą z F1 wtedy będzie dramat!!!Najlepsi wojownicy bez nich F1 nie bedzie takie ciekawe.
5. Michael Schumi
" Gratulacje również dla Kimiego za dobry wyścig"?
On chyba żartuje. Na starcie spadł za puszki a potem jeszcze za Massę. Jego występy są żałosne - Vettel pokonuje Srebrne Strzały i ciśnie ile fabryka dała a Raikonnen jeszcze ledwo wygrywa z Red Bullami. I mówię to ja, jako fan Kimiego. No cóż - widać, że jego zamiłowanie do alkoholu ze starych dobrych lat odbija się na jego kondycji :D A tak na serio to co tu dużo mówić - jest już jednak stary. Wolałbym oddać to miejsce Perezowi, który cały czas przejawia w sobie wolę ścigania, co widać w każdym wyścigu, zwłaszcza tym dzisiejszym.
6. szoko
5@dokładnie niech lepiej pogada z Kimim o jego startach.Dzisiaj Kimi zaczął hamowanie 500 metrów od pierwszego zakrętu a powinien 50.Więc niech nie gada głupot że Fin pojechał dobry wyścig bo jak tak będą mu słodzić to cienko to widzę.Ostatnio Kimi startuje jakby był osrany sory za wyrażenie ale takim bolidem odstawiać takie badziewie to już nie można oglądać choć jestem jego kibicem muszę to powiedzieć.
7. husaria
Borysek, a za co Tobie podpadło Ferrari ? Pytam poważnie bez podtekstów. Dal mnie jako kibica F1 najważniejsze, że nie ma mono nudy z powodu dominacji 1 zespołu. A teraz SF i Merc idą równo, jeżeli chodzi o top kierowców.
8. husaria
5. Jak oglądałeś wyścig w Eleven to Michał Sokół wyjaśnił podejście Ferrari do Kimiego. Jak będą w generalce przed Mercem, to Kimiego nie będą krytykować, szczególnie jak przyjedzie właśnie na 4 miejscu, czyli za VET i 2 x mercedes
9. elin
Kimi zawalił start, ale później miał dobry wyścig.
No chyba że strata czasu podczas pierwszego pit-stopu i druga zbyt późna zmiana opon, to też wina Raikkonena ... Jakoś ten kierowca jest zawsze krytykowany, tak za swoje błędy, jak i zespołu.
10. mcjs
@9 Elin
Od byłego mistrza świata i czołowego kierowcy, po prostu zawsze wymaga się więcej. ;)
11. Darktom15
@10
Przecież oprócz kiepskiego startu miał dobry wyścig , to że jego zespół troszczy się tylko o jeden bolid to nie jego wina. Nadal trzymają go za dużo na jednym komplecie opon przez co traci czas (26 okrążeni na softach) i przy stracie 6 sekund przed pitstopem Bottasa , po zjeździe do pitstopu Kimi traci do niego 20 sekund.Po tym 2 pitstopie zrobił dobrą robotę bo zniwelował 20 sekund do 2.
12. kriss77
Vettel, szacunek, choć nie przepadam za nim ale to on zapewnia emocje w walce z Mercedesem; Kimmi niestety nie jest obecnie kierowcą na odpowiednim poziomie dla Ferrari bo Vettel pokazuje ile można wyciągnąć z bolidu. Cóż latka lecą i robią swoje...
13. szoko
11.Darktom15 ja też nie mogę zrozumieć po kiego grzyba trzymają tak długo Kimiego ze zmianą opon czy oni nie widzą że przez to traci 0,5-0,8 z każdym kółkiem.Wydaje mi się że wszyscy w ferrari sledzą tylko poczynania Vettela a o Kimim jak se przypomną to jest już pozamiatane.
14. mcjs
@11 Darktom15
Kolega Kriss77 dokładnie napisał co miałem na myśli. Kimi powinien wycisnąć z tego samochodu więcej, skoro Vettel jest w stanie. On musi być z przodu i mieszać, walczyć z Mercedesem, bo w pewnym momencie Sebastianowi po prostu zabraknie wsparcia. Nawet Bottas coś tam popróbował, ale Vettel ładnie się wybronił. Liczę na to, że Kimi poprawi szybkość co przełoży się na kwalifikacje, niech też popracuje nad startami. Co do jego strategii to pełna zgoda, Ferrari mogło lepiej się postarać.
15. elin
@ mcjs
Czyli wszyscy jesteśmy zgodni, że Kimi powinien poprawić starty i wyciskać z bolidu więcej niż obecnie.
Zgadzam się z również z tym co napisałeś - iż od mistrza świata zawsze wymaga się więcej.
Co do tego pełna zgoda :-).
Ale chciałam zwrócić uwagę ( o czym wspomnieli też Koledzy wyżej ), że za dobry wynik na mecie odpowiada zarówno kierowca jak i zespół. Podczas gdy większość osób widzi jedynie błędy Raikkonena.
Po GP Chin, kiedy Sergio Marchionne skrytykował jazdę Kimiego, były kierowca F1 Marc Surer powiedział :
" To jak zachowują się wobec niego ( Raikkonena ) nie jest w porządku. Wszyscy słyszeliśmy przez team radio jakie miał problemy - jego jednostka napędowa nie generowała odpowiedniej mocy. Kierowca narzekał także na brak przyczepności, co uważam za kwestię ustawień, którą powinien rozwiązać zespół.
- Jeżeli krytykujesz kierowcę, powinieneś najpierw sprawdzić, czy wszystko od strony technicznej działa tak jak powinno - zakończył. "
Ferrari koncentruje się głównie na wspieraniu Vettela, co jest oczywiste, ponieważ On ma szansę powalczyć o mistrza ( przynajmniej na tym etapie sezonu tak to wygląda ). Jednak dla zespołu jeździ dwóch kierowców ... o czym Ferrari chyba czasem trochę zapomina. Więc jak dla mnie, na krytykę zasługuje i Fin i zespół - jedno i drugie do poprawy ;-).
Pozdrawiam :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz