Vandoorne myśli o pokonaniu Alonso podczas debiutu
Stoffel Vandoorne nie może doczekać się wewnątrz zespołowej rywalizacji z Fernando Alonso i liczy, że uda mu się na torze pokonać dwukrotnego mistrza świata F1.Fernando Alonso z kolei nie ma zbyt dobrych wspomnień ze swojej ostatniej rywalizacji z wysoko ocenianym debiutantem, po tym jak w 2007 roku rozstawał się z McLarenem na skutek niezbyt pomyślnej rywalizacji z Lewisem Hamiltonem.
W miniony weekend żartował sobie jednak z tego, mówiąc: „Stoffel nie jest Anglikiem więc powinno być w porządku.”
Vandoorne z kolei nie może doczekać się już czekającego go wyzwania: „Debiut u jego boku postrzegam jako przewagę.”
„Alonso to dwukrotny mistrz świata i jest uważany za jednego z najlepszych kierowców w F1. Jeżeli uda mi się udowodnić, że jestem lepszy od niego, wtedy będzie to bardzo dobra widomość dla mojej kariery.”
Vandoorne uważa również, że debiut w czołowym zespole Formuły 1 jakim niewątpliwie jest McLaren również powinien być odbierany pozytywnie.
„Pojawia się większa presja, ale jeżeli chcę być mistrzem świata, muszę potrafić sobie z nią poradzić” przekonywał Belg.
komentarze
1. MeekeFan
To fajnie, że jest ambitny, ale lepiej być ostrożnym w takich kwestiach. W 2013 Perez również myślał o wygraniu mistrzostw a jak to się skończyło to wiemy.
2. Mat5
Bardzo odważne deklaracje ze strony Vandoorne'a. Fajnie, że stawia sobie wysokie cele, ale pokonanie Alonso nie będzie takie łatwe. Spodziewam się po nim, że za rok Alonso będzie w pierwszej dziesiątce w generalce, a Stoffel tuż za nią
3. ds1976
Nie ma tu specjalnej przesady. Vandoorne jest bardzo skuteczny, bardzo szybki na pojedynczym okrążeniu w qual i potrafi utrzymywać szybkie, równe wyścigowe tempo przez wiele okrążeń z rzędu (podobnie do Verstappena). Nie ma w nim fantastycznego szaleństwa i błyskotliwych manewrów wyprzedzania jak u Holendra, ale na torze potrafi być niezwykle spokojny, analityczny i precyzyjny. Po Verstappenie i Sainzu (tak przez pół) to kolejny konieczny element "nowej" F1 (po odejściu, również przyszłym weteranów pokroju Button, Massa, Alonso, Raikkonen). Niestety trzeba będzie poczekać jeszcze pewnie ze 3 lata aż dołączy do nich Lando Norris. Ech... szkoda, że już nie teraz :-) (ale jest za mały - dosłownie :-))
4. Fanvettel
Zobaczymy. Ale mysle ze Alonso bedzie wyzej.
5. Skoczek130
Nie zapominaj o Pierre Gaslym i Charlesie Leclercu @ds1976. :))
6. ds1976
@5 Nie zapominam, ale Gasly wg mnie nie jest w stanie zaprezentować nic więcej niż Kvyat, jest nieregularny i trudno powiedzieć by był fighterem. RBR do niedawna cierpiał na nadmiar juniorów, teraz wygląda, że Kvyata nie ma co pochopnie wywalać bo na jego miejsce czeka podobnie nierówny Gasly a potem nie ma nikogo. Leclerca muszę obejrzeć jeszcze raz od początku tego sezonu, w ubiegłym w Formula 3 do połowy sezonu walczył jak wściekły, później stopniowo jakby z niego powietrze uchodziło. Przyznaję, że mam "tyły" w oglądaniu GP3 bo to wbrew pozorom seria słabsza niż europejska F3 (wystarczy, że jeździł w niej taki orzeł jak Alex Bosak, a takich Bosaków tam na pęczki!), wyścigi bywają nudnawe i nie ma tam zbyt wielu kandydatów do F1 (bo przecież nie Janosz).
7. narya
Powodzenia w tym ambitnym planie! :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz