komentarze
  • 1. marcin_114
    • 2016-07-22 20:18:08
    • *.adsl.inetia.pl

    Zasypaliby żwirem i nikt by nie wyjeżdżał.

  • 2. Del_Piero
    • 2016-07-22 22:20:44
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    Giertych też stosował "Zero tolerancji".

  • 3. ekwador15
    • 2016-07-22 22:22:09
    • *.legionowodom.pl

    @1 - no dokładnie. Tory jak Austria i Węgry jeszcze i tak są spoko, ale narobią lotniska jak Abu Dhabi i zero charakteru w obiektach tego typu. Żwir, blisko ściany to jest rozwiązanie a nie elektroniczny pomiar i tego typu cuda. Skoro ścigają się po Monako, to wszędzie można robić ściany :)

  • 4. czuczo
    • 2016-07-22 22:53:46
    • *.ssh.gliwice.pl

    Wyasfaltować 10x10 km kwadratowych, namalować tylko linie jak na torze TOP GEAR i powtykać czujniki.................... Żenada, już nie ma prawdziwych torów gdzie każdy wyjazd kończy się stratą czasu, albo nieukończeniem wyścigu. Ciekawe były wyścigi, kiedy lider popełniał błąd i lądował w żwirze nie kończąc wyścigu.

  • 5. dexter
    • 2016-07-23 08:05:19
    • *.7.55.67

    Z jednej strony dobrze ze takie czujniki sa, z drugiej strony same tory wyscigowe czasami kreuja taki problem. Oczywiscie koncepcja toru probuje sie tak stworzyc, aby bezpieczenstwo bylo najwazniejsze. I dobrze ze tak jest. W ostatnich 20 latach F1 zrobila ogromny postep w tym kierunku, ale osobiscie jestem tez troche fanem torow gdzie kierowca nie bedzie mial przewagi jesli wyjedzie poza tor.

    I oczywiscie plaskie krawezniki, albo duze strefy wyjazdowe czasami zapraszaja do tego aby zakret pojechac z wiekszym rozmachem (wtedy zyskuje sie czas). Albo kompletnie wyjechac poza tor i znowu na tor powrocic (nic sie nie stanie poniewaz kraweznik bedzie bardzo plaski).

    Oczywiscie wielkie strefy wyjazdowe maja swoj sens, ale duzo wiekszy pozytek mozna uzyskac np. pasem trawy ktory nie musi byc wcale szeroki. Wystarczy tylko 100 cm i wtedy zaden kierowca dobrowolnie nie bedzie chcial wyjechac poza tor (bo bedzie wiedzial ze taki wyjazd kosztuje strate czasu), chyba ze przytrafi mu sie blad - ale to juz jest odrebny temat.

    W Austrii znowu byly takie krawezniki (plus deflektory na zakretach) ktore nie byly typowe dla F1, poniewaz w Spielbergu rozgrywane sa na torze tez wyscigi motocyklowe. Takie krawezniki tez nie sa dobre, poniewaz mozna sobie szybko uszkodzic auto. Nie pamietam kiedy ostatnio widzialem wyscig aby tyle zawieszen oraz przednich skrzydel zostalo uszkodzonych. A to znowu jest temat bezpieczenstwa i z pewnoscia taka sytuacja dla nikogo nie jest pozadana. Bolid F1 wytrzyma bardzo duzo, mozna przejezdzac przez krawezniki ale wszystko ma swoje granice, poniewaz auto nie jest do tego stworzone. Takie rozwiazanie tez nie jest idealnym wyjsciem aby kierowca popelniajac blad na krawezniku zaraz tracil cale zawieszenie.

    Nie wiem, mozna sie zastanowic. Taki maly pasek trawy bylby alternatywnym rozwiazaniem, poniewaz uniemozliwa wyjazd albo powstrzymuje w pewnym sensie kierowce i spelnia swoja funkcje w takiej postaci duzo lepiej. Bo z pewnoscia troche to jest dziwne ze wyjezdzajac poza tor czas niekiedy bedzie lepszy w porownaniu do czasu pozostajac autem na torze.


    "Żwir, blisko ściany to jest rozwiązanie"

    Jesli chodzi o utrate predkosci to zwir wcale nie jest takim dobrym rozwiazaniem, dodatkowo ma inne minusy. Na wyasfaltowanej strefie bezpieczenstwa mozna szybciej wytracic predkosc niz na podlozu zwirowym.

  • 6. dexter
    • 2016-07-23 08:52:26
    • *.7.55.67

    "Po południu Charlie Whiting potwierdził, że system podczas treningów działał prawidłowo w zakręcie numer 4, jednak wymaga jeszcze poprawy w zakręcie numer 11."

    „Najwyraźniej lepiej działa on w zakręcie numer 4 niż w zakręcie numer 11, gdyż nie jest on tam dobrze ułożony. Myślę, że do jutra rozwiążemy te problemy i będzie tam pracował równie dobrze co w 4 zakręcie” mówił Charlie Whiting.

    Tak sobie czytam i czytam i nie wierze wlasnym oczom. No to w koncu dziala, czy nie dziala ? Bo jesli w 100% dobrze nie dziala to zespol kierowcy ktory wyjedzie poza limit toru bedzie szybciej u Charlie Whitinga niz on sie tego spodziewa.

    A zakret numer 4 jest bardzo ciezkim zakretem, poniewaz jest slepy tzn. kierowca w ogole nie widzi wierzcholka zakretu. Tam trzeba podjechac z takiej doliny pod gore, a kierowca musi punkt skretu wyczuc. Tzn. musi wiedziec w ktorym momencie skrecic w lewo aby nie minac punktu. Problem polega na tym, ze doslownie w ostatniej chwili widzi punkt w ktorym trzeba skrecic.

  • 7. dexter
    • 2016-07-23 09:03:52
    • *.7.55.67

    * Problem polega na tym, ze doslownie w ostatniej chwili widzi punkt w ktorym trzeba skrecic - troche zle napisane. Mialo byc: problem polega na tym, ze doslownie w ostatniej chwili widzi punkt (a skret wykonywany jest wczesniej).

  • 8. marcin_114
    • 2016-07-23 11:28:47
    • *.adsl.inetia.pl

    "Jesli chodzi o utrate predkosci to zwir wcale nie jest takim dobrym rozwiazaniem, dodatkowo ma inne minusy. Na wyasfaltowanej strefie bezpieczenstwa mozna szybciej wytracic predkosc niz na podlozu zwirowym."

    Ale na to też jest rozwiązanie - zamiast 100 metrów asfaltu jak w Abu Zabi, to wysypać 100 metrów żwiru.

    Niesamowite jak w ostatnich latach F1 sztucznie sobie tworzy problemy i potem sztucznie je rozwiązuje.

  • 9. dexter
    • 2016-07-23 12:43:07
    • *.0.31.150

    Tak trudno zrozumiec co wyzej napisalem?

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo