Ferrari otrzymało jasny cel na sezon 2016
Zespół Ferrari, który po minionym sezonie stanowi nadzieję wielu kibiców na przełamanie hegemonii zespołu Mercedesa na torach Formuły 1, otrzymał jasny cel na sezon 2016.„Sezon 2016 powinien być dla nas rokiem powrotu na szczyt” mówił Marchionne. „Naszym inwestycjom nic nie brakuje.”
„Chcemy przedstawić się w Australii jako ekipa do pokonania. Wiemy, że nasi rywale są mocni, ale nie obawiamy się ich, gdyż jesteśmy najbardziej utytułowanym zespołem w historii Formuły 1.”
Nieco mniej pewnie w tych kwestiach wypowiadał się również obecny w Mediolanie szef zespołu Ferrari, Maurizio Arrivabene. Włoch przyznał jednak, że musi szanować opinię swojego szefa.
„W chwili, w której pojawimy się na torze, zrozumiemy gdzie jesteśmy i czy mamy powody do zadowolenia” odpowiadał Arrivebane. „Niemniej Marchionne jest prezydentem i ma prawo ustanawiać cele. Ja muszę je osiągać i nie mam z tym problemu.”
Wedle doniesień serwisu Auto Motor und Sport nowy bolid Ferrari w końcu ma mieć mocno zmienione przednie zawieszenie, a jego nazwa jest już znana włodarzom.
„Nazwa i grafiki są już przygotowane ale powiadomimy was o nich w odpowiednim czasie” dodawał Arrivabene.
komentarze
1. Tomal20
Za 2 sezony. Merc jest za mocny
2. R4F1
"Chcemy przedstawić się w Australii jako ekipa do pokonania."
trochę coś tu się przy tłumaczeniu pogmatwało chyba, przedstawiać się jako "ekipa do pokonania" może nawet Manor. Inaczej brzmiałoby "ekipa nie do pokonania" :)
3. helik
"Chcemy przedstawić się w Australii jako ekipa do pokonania. "Też na to zwróciłem uwagę... 6x czytałem i jakoś ... nie wchodzi.. czyżby tłumaczenie jeszcze miało "sylwestra" ?
4. rsobczuk
Dobrze jest napisane. "Do pokonania" - chcą, żeby tak na nich mówiono. Mają być do pokonania w przyszłości, tak jak mówi się obecnie o mercu.
5. Wymoderowano
We want to present ourselves in Australia as the team to beat. We know that our rivals are strong, but we are not afraid of them as we are the most successful team in the history of Formula 1.
6. Wymoderowano
Chcą być liderem już w Australii, ale chcą zwyciężyć w walce z rywalami, a nie tak jak Mercedes, Hamilton którego zwycięstwa przy takiej dyspozycji bolidu są niewarte zapamiętania.
7. elin
Mówić można wiele, ale szczerze wątpię czy jakikolwiek zespół naprawdę nie chciałby tak dominować, jak Mercedes w 2015.
Ferrari nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. Za czasów Schumachera wygrywali tak samo łatwo, jak Hamilton w zeszłym sezonie ... i ich zwycięstwa były tak samo warte zapamiętania.
8. PiotrasLc
Mam nadzieje historia zatoczy koło i Vettel będzie drugim Schumacherem w Ferrari dzieki czemu powrócą na szczyt , czego bardzo im życzę .
9. andy_chow
@ elin Ładnie napisane pozdrawiam i dużo emocji życzę
10. przesio
@1 może za 17 sezonów ? Kto jak kto ale Ferrari może tego dokonać !
11. elin
@ andy_chow
Dziękuję :-). Również życzę dużo emocji - tylko tych pozytywnych :-).
I pozdrawiam gorąco, bo na dworze ziąb straszny.
12. Szynnal
Wydaje mi się, że paradoksalnie szanse Ferrari na tytuł zwiększą się, jeśli Leonardo znajdzie gdzieś cojones i będzie w trakcie sezonu podgryzał Lewisa. Jedynie odbieranie sobie punktów nawzajem przez zawodników Merca stwarza szanse dla Vettela. Jeśli Hamilton dalej za zespołowego partnera będzie miał takiego wafla to Vettel nie da rady w słabszym bolidzie go pokonać.
Oczywiście o tytule konstruktorów dla Ferrari nawet nie ma mowy, bo do tego trzeba dwóch kierowców, a nie mistrza i staruszka.
13. jogi2
Vettel i w mocniejszym bolidzie będzie dopiero na równi z Lewisem i Rosbergiem .także nie ma szans na walkę z Mercem .Nikt nie wie jak szybkie było Ferrari pod koniec sezonu.Kto wie jak by jechało gdyby pojechał nim np.Riccardo
14. jogi2
czemu ktoś zakłada ,że w poprzednim sezonie bolid Ferrai był wykorzystany w 100% ?.Vettel dwa sezony wcześniej juz pokazał jak wykorzystał możliwości bolidu :)
15. Szynnal
jasne, że można się tak licytować, ale to, że Vettel w takim samym bolidzie zdobył +/- 2x więcej punktów niż Raikkonen o czymś świadczy.
16. jogi2
Po pierwsze o pechu z awaryjnością bolidu Raikkonen,o dużo częstszych omyłkach i pomyłkach Teamu .,o luzackim podejściu samego Raikkonena i pogodzenia się z drugim ,O graniu na maksa wraz z taktyką pod Vettela
17. Szynnal
Taa jasne, widzę, że Ci viggenowa bzdura wbiła się do głowy. Dziadek jest po prostu strasznie słaby i ostatnią rzeczą na jaką można być złym wobec Ferrari to granie na maksa na Vettela, bo na kogoś tak słabego jak Kimi nie ma nawet najmniejszego sensu stawiać. Kimi musiał się pogodzić z tym, że jest kierowcą nr 2, bo taki był faktyczny stan rzeczy w SF. Może wyliczysz ile razy Ferrari zepsuło wyścig Kimiemu? Czy to może Fin grzebał swoje szanse jak np. w Austrii, Chinach, na Węgrzech, Rosji i Meksyku?
18. Igor
Żeby nie skończyli jak legendarny BMW Sauber w 2009. Chodź Ferrari to arcylegenda to w obecnym kryzysie F1 nic nie jest pewne.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz