Zapowiada się ciekawe spotkanie Grupy Strategicznej F1
Zaplanowane na wtorek w Paryżu spotkanie Grupy Strategicznej F1 zapowiada się wyjątkowo ciekawie, a do mediów przekazane zostały szczegóły najbliższej debaty włodarzy Formuły 1. Zgodnie z ostatnimi doniesieniami głównym tematem wtorkowych rozmów będzie propozycja stworzenia alternatywnego, taniego silnika F1 oraz wyrównanie jego mocy w stosunku do obecnie stosowanych V6 turbo.FIA chcąc naprawić wyrządzone lekkomyślnym wdrążaniem przepisów szkody zaproponowała wprowadzenie odgórnego limitu ceny tych układów na poziomie 12 milionów euro jednak taką zmianę zawetowało Ferrari.
Bernie Ecclestone wraz z FIA popierają więc obecnie ideę wdrożenia niezależnego silnika F1, który miałby składać się z 2,5-litrowej jednostki V6 pozbawionej elementów hybrydowych natomiast posiadającej podwójny układ turbo.
Idea ta w padoku również wywołuje mieszane odczucia. Szefowa Saubera, mimo iż dowodzi małą ekipą, uważa, że jest to zły kierunek rozwoju sportu. Podobnie uważa, główny gracz na rynku silników F1, Mercedes.
Pomysł popierają za to obie ekipy Red Bulla, które chcą się uniezależnić od producentów silników oraz Lotusa.
W ostatnim czasie pojawiły się również sugestie, że Ferrari mogłoby po raz drugi skorzystać ze swojego prawa weta i zablokować również wdrożenie nowego silnika. Na ile plotki mogą okazać się prawdziwe przekonamy się z pewnością już wkrótce. Nowy silnik, według planów, ma zadebiutować w F1 w sezonie 2017.
Oprócz kwestii związanych samym wdrożeniem nowego silnika gorąca dyskusja z pewnością będzie dotyczyła również kwestii związanych ze sposobem wyrównania jego osiągów w stosunku do obecnych V6 turbo.
Oprócz powyższych kwestii w planach obrad Grupy Strategicznej jest dyskusja nad zmianą nazwy zespołu Manor, a także kwestie związane ze zmianami w aerodynamice bolidów F1 na sezon 2017, włączając w to propozycję powrotu do tzw. efektu przyziemnego.
Jutro w Paryżu mają także zostać poddane dyskusji drobne zmiany w zakresie aerodynamiki bolidów F1 na przyszły sezon a także sprawy dotyczące przyszłorocznych testów opon Pirelli oraz ewentualnego dostarczenia włoskiemu producentowi samochodu testowego.
Pirelli na sezon 2017 ma przygotować zupełnie nową konstrukcję opon F1 i od dłuższego czasu lobbuje za rozszerzeniem zakresu testów w trakcie sezonu.
Przegłosowane jutro zmiany zostaną przekazane do Komisji F1, a następnie do Światowej Rady Sportów Motorowych, która może ostatecznie ratyfikować je na początku grudnia.
komentarze
1. AlMastar
mam nadzieję, że zmiana z silnikami nie przejdzie, niech Ferrari wetuje. Swoją drogą ciekawe jak by wyrównali osiągi silnika z możliwością krótkiego zastrzyku mocy z silnikiem bez takiej możliwości, nie wspominając o samych osiągach
2. hubos21
AlMastar i najlepiej niech pozbędą się jeszcze silnika spalinowego i zrobią bolid zdalnie sterowany
3. Rimaro
@1 co prawda to prawda, trudno będzie wyrównać te dwie jednostki. Ale z drugiej strony może to być dość ciekawe gdy np. jedna jednostka będzie miała świetne przyspieszenie od 0-200 a druga będzie osiągać prędkości maksymalne o 30km/h wyższe. Co inny tor to inny rozkład sił. Hmm. Tylko jak to się ma do fair play i ogólnie rywalizacji sportowej? Z perspektywy kibica bardzo fajnie by się to oglądało, ale... Ale Ferrari pewnie zawetuje. Dziękuję.
4. dawcom2
Jak FIA chce niezależnego dostawce to niech zleci jakieś firmie na ich koszt(FIA) zbudowania takiego samego silnika jak mają inni. Potem mogą proponować teamom ich silnik za parę milionów. Proste
5. belzebub
Sauber nie popiera alternatywnych tańszych silników, a jednocześnie żebrze o wcześniejszą wypłatę nagrody za sezon... nie zrozumiałe. Szkoda, że Ferrari ma prawo veta ale można ich zrozumieć, jak i np Mercedesa - w końcu istnieje ryzyko, że stracą część odbiorców swoich jednostek. Ponadto jestem ciekawy, czy alternatywne jednostki nie będą w pewnym sensie lepsze od obecnych, choćby z tego względu, że będą prostsze technicznie.
6. hubos21
niech zawetują to na następny sezon znowu będą musieli robić nowy silnik od podstaw
7. mik.
@5 Odp. jest chyba prosta. Sauber podpisal kontrakt, i musi mowic co Ferrari im wysle poleconym ... i/lub kotrakt jest wieloletni i b. kosztowny wiec tansze i mocne silniki konkurencji oslabia (i tak slaba) sile Saubera.
Tak poza tym, cala ta sytuacja z nowymi silnikami to jest blef Berniego pod publiczke moim zdaniem. Gdyby wprowadzili 2-3x tanszy silnik o tej samej mocy to zespoly fabryczne nie pojda na to ze wzgledu na Red Bulla. Z kolei male zespoly, to poker kto ma krotszy kontrakt. Taki manewr na bank skonczylby sie dlugim obrzucaniem blotem w sadzie - wszystkich ze wszystkimi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz