2015-06-16
GP Włoch naprzemiennie na torach Monza, Imola i Mugello?
Czarne chmury gromadzące się nad przyszłością toru Monza sprawiają, że w mediach pojawiają się coraz to ciekawsze scenariusze ratowania Grand Prix Włoch.R E K L A M A
Włoskie media w tym tygodniu zasugerowały, że jedną z możliwości dla utrzymania w kalendarzu Grand Prix Włoch mogłoby być naprzemienne organizowanie wyścigu wzorem tego co działo się w Niemczech między torami Hockenheimring oraz Nurburgring.
Bernie Ecclestone po wygaśnięciu obecnego kontraktu Formuły 1 na torze Monza chce od promotora zażądać zdecydowanie wyższej stawki za goszczenie kierowców F1 na co, co zrozumiałe, ten nie chce się zgodzić.
Pojawiła się jednak szansa, aby Grand Prix Włoch odbywać naprzemiennie. Serwisy Autosprint oraz Omnicorse niezależnie opublikowały zdjęcia ze spotkania burmistrza Imoli, Daniele Manca, z Berniem Ecclestonem.
„Chcieliśmy pokazać Ecclestone’owi wolę miasta Imola do powrócenia do Formuły 1, ale ponad wszystko chcieliśmy odegrać naszą rolę w utrzymaniu Grand Prix Włoch” mówił Manca.
Na torze Imola przede wszystkim rozgrywano Grand Prix San Marino, które po raz ostatni gościło w kalendarzu F1 w sezonie 2006. Tor ten raz w swojej historii, w 1980 roku, gościł również Grand Prix Włoch.
Kilka tygodni temu wśród kandydatów do organizacji GP Włoch upatrywano należący do Ferrari tor Mugello. Zdaniem Leo Turriniego, uznanego dziennikarza dobrze poinformowanego w tym co dzieje się za murami fabryki w Maranello, F1 mogłaby nawet zdecydować się na naprzemienną organizację wyścigu na tych trzech torach.
„Ecclestone powiedział nam, że nigdy nie chciał stracić Imoli i że po raz pierwszy o zorganizowanie wyścigu na tym torze poprosił go Enzo Ferrari” dodawał Manca.
Bernie Ecclestone po wygaśnięciu obecnego kontraktu Formuły 1 na torze Monza chce od promotora zażądać zdecydowanie wyższej stawki za goszczenie kierowców F1 na co, co zrozumiałe, ten nie chce się zgodzić.
Pojawiła się jednak szansa, aby Grand Prix Włoch odbywać naprzemiennie. Serwisy Autosprint oraz Omnicorse niezależnie opublikowały zdjęcia ze spotkania burmistrza Imoli, Daniele Manca, z Berniem Ecclestonem.
„Chcieliśmy pokazać Ecclestone’owi wolę miasta Imola do powrócenia do Formuły 1, ale ponad wszystko chcieliśmy odegrać naszą rolę w utrzymaniu Grand Prix Włoch” mówił Manca.
Na torze Imola przede wszystkim rozgrywano Grand Prix San Marino, które po raz ostatni gościło w kalendarzu F1 w sezonie 2006. Tor ten raz w swojej historii, w 1980 roku, gościł również Grand Prix Włoch.
Kilka tygodni temu wśród kandydatów do organizacji GP Włoch upatrywano należący do Ferrari tor Mugello. Zdaniem Leo Turriniego, uznanego dziennikarza dobrze poinformowanego w tym co dzieje się za murami fabryki w Maranello, F1 mogłaby nawet zdecydować się na naprzemienną organizację wyścigu na tych trzech torach.
„Ecclestone powiedział nam, że nigdy nie chciał stracić Imoli i że po raz pierwszy o zorganizowanie wyścigu na tym torze poprosił go Enzo Ferrari” dodawał Manca.
komentarze
1. ChrisDeFirenze
Dla mnie w ogóle niezbyt zrozumiałe dlaczego tory muszą płacić za goszczenie GP.
2. Greek
Jestem za! Tylko że w jednym sezonie.
3. Skoczek130
Naprzemienna organizacja to świetny kompromis. :))
4. fanAlonso=pziom
i skończy się na tym że wyasfaltują całą Imolę by móc gościć F1 więc już wolę by nie wracali tam
5. Rimaro
@1 bo tor bierze większy % ze sprzedaży z biletów, a tam gdzie ktoś zarabia na F1, musi F1 płacić. Tak w skrócie ;D
6. wro40i4
@4
Dokładnie to samo pomyślałem. Obecnie F1 zmienia się w pożałowania godne jazdy próbne, służące testowaniu jednostek napędowych segmentu D..
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz