Hakkinen: Alonso pomógł Ferrari osiągnąć dzisiejszy poziom
Dwukrotny mistrz świata F1, Mika Hakkinen, który aktywnie komentuje wydarzenia związane z Formułą 1 i cały czas jest blisko z nią związany za sprawą współpracy z Valtteri Bottasem i kilkoma dużymi sponsorami, uważa że McLaren może nie znaleźć szybko rozwiązania swoich problemów.„Po tym jak ich opuściłem mieli jeszcze kilka wspaniałych lat, ale obecnie mają problem i dobrze o tym wiedzą” mówił Fin. „Pracują już nad rozwiązaniem problemów, gdyż mają do swojej dyspozycji dobrych ludzi, ale na wszystko potrzeba czasu. W dzisiejszych czasach nikt nie chce czekać, wszyscy chcą wyników teraz.”
„Pytanie, które teraz sobie zadaję brzmi ile czasu im to zajmie. Nie wiem i nie chcę sobie tego wyobrażać.”
„Sytuacja taka może być frustrująca nie tylko dla zespołu i kierowców, ale także sponsorów.”
Dopytywany przez hiszpańskich dziennikarzy o to czy Alonso może teraz żałować transferu z Ferrari, Hakkinen odpierał: „To nie ja powinienem odpowiadać na to pytanie, gdyż wszystko się już wydarzyło.”
„To jak wyjście z domu bez parasola, gdy nagle zacznie padać. Trzeba po prostu iść przed siebie.”
„Prawdą natomiast jest, że Fernando bardzo pomógł ekipie Ferrari osiągnąć dzisiejszy poziom.”
„Najważniejsze teraz jest to czy Alonso ma wystarczająco dużo siły, aby kontynuować pracę na najwyższym poziomie. Nie chcę wdawać się w gierki polityczne czy sprawy związane z zarządzaniem, ale jako mistrz świata, gdybym znalazł się w takiej sytuacji, ciężko byłoby mi pozostać zmotywowanym.”
komentarze
1. ???
Ciekawe co na to viggen..............
2. Greek
@1
hahaha, już się szykowałem do napisania tego komentarza, ale zjeżdżam w dół strony i widzę Twój :D
Ten pajac z pewnością miałby setki witłumaczeń ;)
3. MarTum
1. To samo co zawsze. Brednie, farmazony, ślepe przekonania i propaganda na którą tylko on sam się łapie.
4. Esotar
Przecież Viggen ma bezpośredni kontakt z padokiem, a takiego pionka jak Hakkinen to nawet nie wpuszcza do przed pokoju. Nie mogę się doczekać jego niesamowicie trafnych spostrzeżeń po raz kolejny. :)
5. viggen
Mika bardzo dyplomatycznie to powiedział. Tak Alonso pomógł bo dzięki reformom w Ferrari mamy dzisiaj taki zespół jaki mamy czyli ogrodzony. Fernando otworzył im oczy, że takim działaniom daleko nie zajada. Ferrari popelnialo błędy przez 6 lat i w końcu się obudzili.
6. JBBN
Mika nie ma racji że Alonso pomógł zespołowi odchodząc bo tak naprawdę to Ferrari sami sobie pomogli wyrzucając na kopach Alonso.
7. dexter
Kazdy z kierowcow gdy jest jeszcze mlodym czlowiekiem ma pewien obraz w glowie, ma cel ktory chce osiagnac. Rzadko sie o tym mowi, ale zwyciestwa czy pobijanie rekordow odgrywaja wazna role - to jest motywacja. A gdy nie ma sukcesow - klapa.
Alonso ma bardzo silna „glowe“, ciezko jest go zlamac. Ale jezeli kierowca takiej klasy nie moze nic zrobic tzn. nie odnosi sukcesow = zwyciestw, to nawet najsilniejsza „glowa“ z biegiem czasu moze podupadac. A takie osoby sa napedzane glodem sukcesu. Czlowiek w pewnym momencie zaczyna pomalu watpic w swoje umiejetnosci. A Motorsport ma to do tego ze dziennie od nowa trzeba sie motywowac.
8. RoyalFlesh F1
Pamięta się tylko mistrzów a Ferrari tego nie gwarantuje i w tym roku. Oni się nie poprawili a Hamilton jest tak daleko przed Ferrari jak Vetttel w latach dominacji RBR.
9. bartexar
@Myślę że nawet dalej. Red Bulla się dawało czasami dogonić. Ba, nawet walczyć z nim o mistrzostw. Ale przewagę jaką mają Szkopy z Brytolem jest ciężko jakkolwiek zniwelować. Ale Sebastian Vettel pokazał że się da.Liczę na jak najwięcej takich przypadków jak w Malezji, myślę że jak większość. ;)
Forza Ferrari!
10. kolter
@ 5 viggen to teraz robisz za rzecznika prasowego Hakinena i tłumaczysz nam tu co tak naprawdę chciał nam tu powiedzieć ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz