Toro Rosso zmierza do Australii z najmłodszym składem
Zespół Toro Rosso do Melbourne zmierza z zupełnie nowy składem. Co więcej dla obydwu zawodników występ w Australii będzie debiutem w F1. Max Verstappen już w tym tygodniu zostanie najmłodszym kierowcą w historii tego sportu, podczas gdy Carlos Sainz jr będzie starał się odciąć od przydomka „junior” i wyrobić sobie własną renomę w wyścigowym świecie.„Nigdy nie byłem w Australii, więc nie mogę się doczekać swojej pierwszej wizyty w tym kraju i pobytu w Melbourne. Wszyscy mówili mi o tym miejscu wiele ciekawych rzeczy. Nigdy nie widziałem tego toru. To częściowo tor uliczny, więc jak dla debiutanta prawdopodobnie będzie dość trudny. Doświadczę także skutków największej różnicy czasowej jaką w życiu przeżyłem. Pojadę tam więc nieco wcześniej, aby uporać się z potencjalnymi objawami tzw. jet lagu. Ogólnie jestem podekscytowany tymi nowymi doświadczeniami, a zwłaszcza faktem, że będzie to mój pierwszy wyścig Formuły 1.”
Max Verstappen, #33
„Byłem już wcześniej w Australii, ale nigdy w Melbourne. Odwiedziłem tylko Sydney, gdy byłem bardzo mały i z tego co pamiętam to fajne miejsce do odwiedzania. Pamiętam także jak oglądałem wyścig mojego ojca i mam za sobą jazdę po torze Albert Park w symulatorze. Uważam, że to fajny tor i naturalnie nie mogę doczekać się mojego pierwszego wyścigu w F1. Obecnie nie jestem pewien co do końca czuję, ale gdy zacznie się odliczanie świateł jestem pewny, że będę bardzo podekscytowany, a gdy one zgasną będzie to wyścig jak każdy inny, który jechałem wcześniej.”
komentarze
1. RyżyWuj
Największym wyzwaniem dla tych dzieci będzie powstrzymanie się od biegania po paddocku i zbierania podpisów znanych "kolegów" z pracy.
2. PanPikuś
Szczerze próbuję polubić młodego Holendra, ale każda jego wypowiedzieć utwierdza mnie w przekonaniu, że komuś sodówka uderzyła do głowy. Magnussen z Kvyatem też nie byli święci w zeszłym sezonie, ale przed rozpoczęciem sezonu, ba nawet przed GP tonowali nastroje, dyplomatycznie wypowiadali się o torach itp. Niby zwykły pijar, ale zdecydowanie coś takiego bardziej przystoi niż słowa "będzie to wyścig jak każdy inny, który jechałem wcześniej". Nie życzę mu źle, ale chciałbym, żeby Hiszpan w pierwszych kilku wyścigach pokazał się z dobrej strony i spuścił powietrze z Verstappena. Kierowcą F1 jest się nie tylko na torze, ale i poza nim. Trzeba do tego klasy, o czym wielu młodych już zapomniało.
3. ds1976
Hiszpan nie ma podstaw by "spuścić powietrze z Verstappena". Wyniki obydwu kierowców na torach przemawiają bardziej za Holendrem niż Sainzem. Jeżeli Verstappen nie polegnie w "kotle pierwszego okrążenia" może być ciekawie. W juniorskich seriach nierzadko tracił pozycje na starcie by w trakcie wyścigu (znacznie krótszego nie wyścigi F1) pokazywać mordercze niemal tempo wyścigowe zbyt trudne do utrzymania przez jego rywali (może z wyjątkiem Ocona). Sainz musiał wyjeździć kilka sezonów w juniorskich seriach by osiągnąć bieżący poziom. Verstappen mu nie ustępuje, a w seriach juniorskich jeździł zaledwie rok. Prawdopodobnie nie przesadzone są stwierdzenia, że uczy się rzmiosła błyskawicznie, szybciej niż inni kierowcy.
4. serekms
Hiszpan właśnie ma argumenty. Jest zwycięzcą WSbR czyli najlepszej serii po za f1. Podoba mi się ogólnie jego podejście. Versteppen gada, a on po prostu koncentruje się na jeździe. Idę o zakład, że na przestrzeni całego sezonu to on będzie lepszy.
5. fanAlonso=pziom
2. mam takie samo zdanie o maxie
6. XandrasPL
Mi szkoda tylko Vergna bo no wyniki miał lepsze od Riciardo ale jednak go nie wzieli do RedBulla, bo Webber odchodził i potrzebny był ktoś z Australii a no pewnego miejsca Riciardo nie miał w Tororoso.Potem Kwiat jako debiutant super przejechał sezon.Ładne 8 pkt ale Vergne też pokazywał co potrafi i miał 22 pkt.6 miejsce w Singapurze z karą 5 sek.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz