Mercedes szacuje swoją przewagę na blisko 1 sekundę
Zespół Mercedesa podczas ostatniej tury przedsezonowych testów pod Barceloną nie pozostawił złudzeń swoim rywalom.„Wiemy jak jeżdżą pozostałe zespoły” przyznawał w wywiadzie dla Turun Sanomat Niemiec. „Mamy jednego fachowca, który pracuje tylko nad tym, aby ustalić szybkość pozostałych ekip. Mamy dane i wykresy, na których możemy widzieć jak szybko jeździ reszta stawki.”
Auto Motor und Sport poszedł dalej i sugeruje, że tym specjalistą jest James Vowels, który nadzoruje program GPS Mercedesa.
„Mercedes wie prawie tyle o Ferrari co ono samo o sobie i na odwrót” mówił Vowels.
Według symulacji Mercedesa jego przewaga nad kolejnym w stawce najszybszym zespołem wynosi 0,8 sekundy. W tym roku w pogoń za Srebrnymi Strzałami oprócz Williamsa i Red Bulla ma się włączyć także Ferrari. Te trzy ekipy zdaniem Mercedesa dzieli różnica zaledwie 0,1 sekundy.
Kierowcy pozostałych zespołów również wskazują na Mercedesa, jako zespół, który utrzyma swoją dominację.
„Nie mogę zdradzić wam gdzie się znajdujemy, gdyż to poufne, ale zdecydowanie mogę powiedzieć, że najlepszym zespołem jest Mercedes” mówił Romain Grosjean.
Sebastian Vettel cytowany przez hiszpański AS, dodawał: „Za dwa tygodnie będziemy wiedzieli coś więcej, ale jasne jest kto zajmie pierwszy rząd startowy. Naszym celem powinny być dwa kolejne miejsca.”
Pat Symonds, dyrektor techniczny Williamsa uważa, że przewaga Mercedesa jest obecnie podobna do tej jaką ekipa z Brackley miała rok temu.
komentarze
1. marek007
To było do przewidzenia że Mercedes będzie grał pierwsze skrzypce....Będzie walka Lewisa z Rosbergiem i obstawiam że będzie bardzo spektakularnie i nie zawsze czysto.
2. Mind
Żeby czasami Mercedes w tym swoim wysokim mniemaniu nie urwał sobie dupy.
3. marek007
A może tak grzeczniej w stosunku do Mercedesa panie kolego....
4. brain87pl
@2. Mind:
To że Mercedes ma przewagę nad konkurencją nie jest żadną tajemnicą. Po dominacji w poprzednim sezonie i małej ilości zmian w regulaminie na ten sezon było to do przewidzenia. Tegoroczne testy również zdaję się to potwierdzać. Więc wolałbyś żeby ściemniali i udawali fałszywą skromność mówiąc że konkurencja depcze im po pietach albo że ich dogoniła?
5. dykov
Mhm, czyli będzie walka na awarie bolidów HAM i ROS
6. Mind
@4
najpierw to należy sprawdzić jaka będzie rzeczywistość.
7. brain87pl
@6. Mind:
Użyję trochę przesadzonego przykładu. Gdyby Mercedes twierdził że mają taką przewagę że wygrają mistrzostwa, albo że wygrają powiedzmy 90% wyścigów, to owszem wypadałoby pierw sprawdzić jaka będzie rzeczywistość. Ale oni tylko SZACUJĄ że są ok 0.8s szybsi, więc próbują prognozować jaka będzie rzeczywistość i nie widzę w tym nic złego. Nie jest to wróżenie z fusów, bo jestem też pewny że mają takich speców, którzy potrafią z dużym prawdopodobieństwem określić jaki jest obecnie rozkład sił. I zrobią to znacznie lepiej niż przynajmniej 99,9% osób na tym forum. Ten 0.1% pozostawiam na wypadek gdyby był tu jakiś technik pracujący przy zespołach i miał dostęp do tajnych danych któregoś z zespołów.
Druga sprawa że szacunki są oparte na wynikach testów, wiec szacują że obecnie są te 0.8s szybsi od konkurencji. Ale nikt nie stoi w miejscu i już za 2 tygodni ta przewaga może być mniejsza lub większa, nie mówiąc o układzie sił pod koniec sezonu.
8. RyżyWuj
Wrócił Mercedes, wróciły i Srebrne Strzały. Jak mówił ostatnio Ron Denis, o takiej dominacji marzy każdy zespół i po tym poznać najlepszych. Te firmy nie topią setek milionów euro co roku w zdobywanie kilku wygranych. Finalnym celem każdej ekipy sportowej jest miażdżąca dominacja przez co najmniej 2 sezony, bo tylko to pokazuje siłę i strategię (a nie losowość i chwilowego farta).
9. marek007
Jahar ty i takie informacje???zadziwiasz mnie coraz bardziej.
10. marek007
To miało być pod newsem na temat Hondy.
11. sliwa007
8. RyżyWuj W ostatnich latach było BMW, była Toyota i była Honda... Wszystkie te zespoły wpompowały w swoje wieloletnie projekty miliardy euro i w zamian nie otrzymały praktycznie nic (w sensie wygranych wyścigów, klasyfikacji). Więc "te firmy" jak najbardziej topią seki milionów euro co sezon bez stosownych wyników,
Kwestia Mercedesa... nie wiele zabrakło i podzielili by los wyżej wymienionych potęg motoryzacyjnych, jedynie kwestia nowych silników zatrzymała ich w F1.
I na koniec pozwolę sobie stwierdzić, że obecnie dominacja jakiegoś zespołu to w dużej mierze jest kwestia farta i losowości. Obecnie mamy co najmniej 4 zespoły które posiadają stosowne budżety, zaplecze techniczne oraz potencjał ludzki aby dominować w stawce. Jak wiadomo wygrać może tylko jeden. I tu właśnie jest ta kwestia losowości, że gdzieś w głowie inżyniera teamu x, y czy z zrodzi się pomysł, lub ktoś gdzieś znajdzie lukę prawną na której można zbudować odpowiednią przewagę nie do zniwelowania dla reszty przy obecnych przepisach. Potem wystarczy tę przewagę odpowiednio pielęgnować przy użyciu ciężkich pieniędzy i mamy tzw dominację.
12. RyżyWuj
@11 Śliwa, no i o tym przecież napisałem. BMW miało jasny plan, którego nie udało się zrealizować, więc się wycofali. W ich przypadku 5 lat to było za mało. Mercedes czy RedBull pokazały jak to zrobić. Nie ma w tym żadnej losowości. Byli najlepsi i zdominowali dyscyplinę.
13. MacGyver
12. @
No zgoda. Ale powiedz, dlaczego przez 4 lata nikt nie potrafił dorównać RBR i przez długi czas nikt nie potrafił nawet powiedzieć z czego wynika ta ich przewaga?
14. RyżyWuj
@13 Mało kto się tu ze mną w tym temacie zgodzi, ale wg mnie era RBR wynikała z udanego połączenia 3 czynników:
1) Ery zamrożenia rozwoju lub ciągłego, coraz bardziej restrykcyjnego podejścia do kluczowych kwestii technologicznych (to utrudnia gonienie leszych przez gorszych)
2) Najbardziej konfigurowalnej i elastycznej konstrukcji w stawce (dzięki temu wiedzieli co mogą zmieniać, w jakim zakresie i w którym momencie sezonu - konkurencja zgadywała i nie trafiała)
3) Seryjnemu killerowi za kierownicą - S. Vettel ze swoimi ambicjami i szczytową formą był dokładnie tym, czego RBR w kontekście 1) i 2) potrzebował do dominacji. Bez niego nie byłoby tytułów, a "realne" wyniki pokazywał M. Webber (który jest bardzo dobrym kierowcą przecież).
Nie wierzę w żadne spiskowe teorie o dyskryminacji Webbera i o geniuszu Neweya. W sensie Adrian był genialny w tym, że zrobił dobry bolid i rozumiał go, potrafił go idealnie kontrolować, ale tu nie ma żadnej magii, niewykrytych oszustw itd.
15. MacGyver
No, mogło tak być. Pytam się, ponieważ np w erze dominacji Ferrari chodziło raczej o pieniądze, o budżet, wiadomo było z czego wynika przewaga. Kilka lat temu Brown GP dominował początkowo, ale znowu - czynnik był znany - dmuchany dyfuzor. A w przypadku RBR faktycznie musiało chodzić o zbiór rzeczy. Gdyby to była jakaś jedna zmienna, to inni by ich dogonili.
16. sliwa007
15. MacGyver Znaleźli przewagę dzięki luce w regulaminie (dmuchany dyfuzor - 2009r) a potem dzięki temu, że (w przeciwieństwie do Brawn GP) posiadali stosowny budżet rozwijali swój projekt trzymając resztę ekip na bezpiecznym dystansie. Obecne dominacje to efekt ciągłego zawężania obszaru prac przy bolidzie jakie można wykonywać w trakcie trwania sezonu.
Mercedes też na tym obecnie korzysta i myślę że będzie korzystał aż do wprowadzenia kolejnego dużego pakietu zmian w regulaminie (2016 a raczej 2017 rok).
Obecnie zniwelowanie 0,5-1s różnicy w trakcie sezonu praktycznie graniczy z cudem
Co do Vettela mam swoje zdanie, to taki Filippo Inzaghi w F1... jak drużyna grała to strzelał gole bo praktycznie nie wychodził z pola karnego rywali, ale sam gola nie potrafił wypracować. Tak samo Vettel, dajcie mu najszybszy bolid to będzie wygrywał z ogromną regularnością, ale walcząc w środku stawki nie pokazał kompletnie nic.
Ten sezon dla niego to chwila prawdy, myślę że Ferrari w tym sezonie będzie tam gdzie był Red Bull w zeszłym roku, a Vettel będzie miał szansę udowodnić że jedynym przypadkiem w jego karierze był poprzedni sezon a nie te tytuły które wywalczył.
17. dexter
Stara spiewka w F1. Zespoly maskuja sie tam gdzie tylko mozna aby wprowadzic konkurencje w blad, a z drugiej strony kazdy podglada szpieguje i zbiera dane na temat przeciwnika. 40 lat temu w F1 producenci silnikow oraz zespoly byli dumni ze swoich produktow. Inzynierowie oficjalnie publikowali dokladne liczby na temat dlugosci, szerokosci, wysokosci, rozstawu osi, rozstawu kol itd. itd. Dzisiaj sa to - jesli w ogole - czesto falszywe wartosci, ktore sluza tylko do tego aby wprowadzic konkurencje w niewlasciwy tor. Dobrowolnie zaden producent nie chce swoich parametrow silnika zdradzic. Najchetniej wiekszosc zespolow w ogole nie pokazalaby swoich bolidow.
Niedawno jeszcze zaslony w garazach usuwane byly w ostatniej sekundzie przed wyjazdem na tor. A gdy bolid wracal, jeszcze nie byl calkowicie w garazu kurtyny byly juz zaciagane. Zdjecia z przodu do garazu i tak duzo nie wnosily poniewaz z takiej perspektywy, wiele techniczynch rzeczy nie widac.
Pamietam jeszcze jak kiedys Red Bull swoje pit stopy podczas testow trenowal ubieglorocznym modelem. Problem lezal w tym, ze symulacje wyscigu trzeba bylo wykonac aktualnym modelem.
Zakrywanie skrzydel specjalnie tak dopasowanymi pokrowcami ze nawet z perspektywy lotu ptaka nie mozna bylo szczegolow zobaczyc stalo sie w ostatnim czasie bardzo modne. Do takiego obrazu gdzie bolid zapakowany jak w worku na zwloki wracal po swojej przygodzie na torze do boxu chyba kazdy sie juz przyzwyczail. Niekiedy mozna sie niezle usmiac ogladajac ten cyrk :)
Z jednej strony wszyscy sie maskuja, a z drugiej kazdy o kazdym prawie wszystko wie. Dziennie na biurkach inzynierow laduje setki zdjec. Kazdy zespol zbiera informacje na temat konkurenta. Dzisiaj nie wystarcza juz tylko prosta analiza (jako podstawa dla wszystkich innych wykreconych czasow) opartana na zalozeniach takich jak pelny zbiornik paliwa , rodzaj i stan opony... nie!
Dzisiaj duze zespoly dysponuja calym stabem ludzi (przewaznie sa to osoby odpowiedzialne za strategie w zespole) ktorzy zajmuja sie specjlnie w czasie testow obserwacja, szpiegostwem przeciwnika. Stosuje sie analize techniki, dokonywane sa dokladne pomiary. Zbierane i analizowane sa czasy okrazen, sektorow. Dokonywany jest pomiar predkosci. Kazdego dnia roznymi informacjami karmione sa programy symulacji. A wszystko po to aby wylonic odpowiednie wzorce testowe. Czym wiecej okrazen pokona przeciwnik w czasie testow, tym latwiejsza jest taka analiza.
Kazdego roku mozna spotkac zdjecia na ktorych widac jak pracownicy zespolow stojac nad garazem konkurencji filmuja kamera na podczerwien z perspektywy lotu ptaka. Taki obraz z kamery termowizyjnej dokladnie pokazuje rozlozenie ciepla wokolo bolidu (obraz znany z transmisji telewizyjnej pokazujacy temperature opon). Z takiego obrazu inzynierowie moga wyciagnoc wnioski co do rozmieszczenia agregatow napedowych albo ukladu wydechowego.
18. MacGyver
@ 16
Owszem, tylko, że nawet kiedy zgodzimy się co do oceny Vettela, jako kierowcy samego w sobie, to będzie jedna rzecz. Druga to jego przydatność dla zespołu i ja, mimo, że zgadzam się z Tobą w tej kwestii muszę jednak przyznać, że na tamten czas, ten konkretny kierowca był najlepszą opcją. I za tym przemawiają tytuły. Fakty. Niech będzie, obiektywnie nawet i kiepskim kierowcą - zdobył tytuły. Jako jedna z CZĘŚCI tyj maszynerii, był we właściwym miejscu i czasie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz