komentarze
  • 1. EryQ
    • 2014-09-18 11:22:09
    • *.opera-mini.net

    Znalazł się "znafca :)" ... D.R. pokazuje jakim był miernotą a mimo mistrzowskiego bolidu nie potrafił być choćby drugi na koniec sezonu. Czy RBR postawił bezwzględnie na D.R. a kiedyś na Sebe to tylko możemy się domyślać! W każdym razie S.V. nie płacze mimo przegranych z młodszym Danielem. Powtarza, że walczy z bolidem. Webber był miernotą co pokazuje w WEC hehe:). W ogóle dziwię się czemu tak długo go trzymali w RBR? Chyba za te "atomowe starty" co go dwa razy słabsze bolidy połykały :)

  • 2. Skoczek130
    • 2014-09-18 12:45:55
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @EryQ - trzymali go, bo dobrze wykonywał rolę "drugiego", zdobywając z zespołem cztery tytuły konstruktorów. Dla zespołu był dobrym kierowcą, bo poza kilkoma małymi starciami nie stanowił zagrożenia dla Vettela i nie było specjalnych spięć. W tym roku Webber miałby duże szanse na pokonanie Vettela - a to tylko potwierdziłoby, że w tym roku to Vettel ma kłopoty, a nie odstaje od Ricciardo przez brak klasy sportowej, co jego przeciwnicy chcą udowodnić i naiwnie w to wierzą... ;)

  • 3. EryQ
    • 2014-09-18 13:07:53
    • *.opera-mini.net

    @2 czyli wg. Ciebie Seba to ciota, która ma 4 majstry? Hmm... poczekajmy do nowego sezonu. Zresztą jak napisałem w @1 i nie wiem czy oglądasz WEC ale Mark dostaje również tam po dupie... Jego zmiennicy lepiej wykonują swoją prace. On to chyba marketing...

  • 4. Del_Piero
    • 2014-09-18 17:53:24
    • *.ms-net.eu

    Webber mógł zdobyć tytuł w 2010, ale w Red Bullu za wszelką cenę stawiali na Vettela no i wyszło jak wyszło. Od tego czasu Webber jechał jakby no "bez jaj", zdarzało mu się pojechać lepiej i gorzej, ale nigdy już nie osiągał tak dobrych wyników jak w 2010. Oczywiście gadał coś tam na zespół, narzekał na nich, ale chyba nie miał wystarczająco charakteru by zmienić stan rzeczy. Webber to kierowca taki jak Barrichello, Coulthard czy Massa.

  • 5. RyżyWuj
    • 2014-09-18 20:14:08
    • *.korbank.pl

    Coś nie słychać o sukcesach Webbera w tym Porsche. A może to ja nie nadstawiam ucha w odpowiedni sposób.

  • 6. etos
    • 2014-09-18 20:43:01
    • *.cm-12-3c.dynamic.ziggo.nl

    Webber zawsze był bardzo dobry w Monaco, lepszy od Vettela. Mi to mówi wszystko. Jest bardzo dobrym kierowcą.

  • 7. EryQ
    • 2014-09-18 22:54:15
    • *.opera-mini.net

    @etos Co Ci to mówi? Że w jednym wyścigu podczas całego sezonu potrafił ograć Vettela? A gdzie pozostałe wyniki na innych torach? Zresztą GP Singapuru jest bardziej techniczne i wymagające od kierowcy więcej umiejętności niż Monaco a tam właśnie S.V. wygrywał i daleko w tyle zostawiał Webbera. 2013- M.W.-15e miejsce, 2012-11e miejsce, 2011- 3e miejsce ale ze stratą prawie pół minuty do S.V.... I popatrz jak mu teraz idzie w WEC bo jest najsłabszym ogniwem w Porsche! Tyle w temacie odnośnie tego kierowcy!

  • 8. jogi2
    • 2014-09-18 22:54:52
    • *.piekary.net

    W Monaco gdyby nie Webber Kubica miał by PP i z dużym prawdopodobieństwem wygrałby wyścig .Niestety druga pozycja w Monaco przy starcie najczęściej przegrywa z trzecią i tak się też wtedy stało .Przez cały wyścig Vettel blokował Kubicę ....jechał po prostu wolniej.... "mistrz" mistrzowskim bolidem ....nie wiedzieć czemu :).....a raczej wiadomo ;)

  • 9. jogi2
    • 2014-09-18 23:01:06
    • *.piekary.net

    Tak naprawdę to Vettel nie ma żadnych problemów.... To jest po prostu wszystko na co go stać .Pewnie zdarzy się tak ,że Riccardo będzie miał słabszy Weekend z przyczyn psychicznych czy ustawień bolidu (nie liczę problemów czy typowych awarii technicznych) i przegra z Vettelem ale będzie to tylko wyjątek potwierdzający regułę .

  • 10. EryQ
    • 2014-09-18 23:13:13
    • *.opera-mini.net

    @up domyślam się, że chodzi Ci o 2010...? Robert miał ponad sekunde straty do S.V. na mecie a i najszybsze okrążenie należało do Niemca więc z tego co pamiętam miał dobre tempo a to Robert nie potrafił go wyprzedzić niestety...

  • 11. jogi2
    • 2014-09-18 23:32:23
    • *.piekary.net

    Po pierwsze Vettel jak dziecko zawsze próbował robić pod koniec najszybsze okrążenie. tym bardziej ,że jechał w" tunelu" za Webberem .Sekunda straty :) na cały wyścig dobre :) po prostu tak wjechał na metę. Co miał mu siedzieć na skrzydle ? Z tym wyprzedzaniem to tak żartujesz ? :) Wyprzedzić na Monaco w podobnym bolidzie ? Chyba ,ze ktoś popełni błąd i to w odpowiednim miejscu.Niestety albo stety :)dobrze pamiętam ,że Kubica parę razy siadał Vet na " ogonie" i ewidentnie Vet zwalniał mu tempo w kilku etapach wyścigu.
    i zapomniałeś o jednym to Był Red Bull , a Monaco akurat wymaga trochę więcej od kierowcy niż zazwyczaj i sam bolid nie pojedzie ,a wtedy puszki dleko nie potrafiły odjechać ,a wręcz przeciwnie

  • 12. EryQ
    • 2014-09-18 23:56:30
    • *.opera-mini.net

    Vettel +0:00,448 do Marka a Robert +0:01,676. Więc co Cię tak śmieszy? Zresztą coś mi się wydaje, że Robert startował z P2 a Vettel z P3 więc kto tu kogo ograł i nógł kontrolować swoją pozycje? A, że S.V. swego czasu lubiał wykręcać najlepszy czas okrążenia to wg. mnie źle o nim nie świadczy!

  • 13. jogi2
    • 2014-09-19 00:15:37
    • *.piekary.net

    Widzę ,że raczej tego nie oglądałeś ;) .to raz ,tak samo jak nie czytasz tego co jest napisane parę minut wcześniej np. odnośnie p2 i p3.....to dwa .Po trzecie już sama niewiedza o starcie w Monaco z p2 i p3 jak i wyprzedzanie w Monaco o które pytałeś zaczyna w prosty sposób zastanawiać ? :) Stąd pewnie później są fani Vettla ?...Jak wygrywa(wygrywał) tyle razy to pewnie jest najlepszy ? :)
    Niestety nie jest

  • 14. EryQ
    • 2014-09-19 00:38:08
    • *.opera-mini.net

    CZYTAM! I ja Ciebie o niewiedze nie posądzam! Wg. Ciebie Monaco to tor na, którym nie można wyprzedzić? Hmmm... Że trudno to fakt! Ale się da. A i właśnie z tego wszystkiego oglądam powtórke GP Monaco 2010. I nie jestem fanem S.V. Ale nie lubię jak takie mądrale gnoją 4 krotnego mistrza świata! Bo Niemiec itp... Alonso miał szanse być w RBR i może by miał 6 majstrów i wtedy też byś pisał, że bolid sam wygrywał? Robert był genialny na torze ale już o nim nikt nie pamięta...

  • 15. devious
    • 2014-09-19 00:57:38
    • *.adsl.inetia.pl

    "Australijczyk stwierdził, że w przypadku Raikkonena paradoksalnie na jego niekorzyść może wpływać także jego ogromne doświadczenie w F1."

    No tak, bo jeździ w zespole z debiutantem :D Innym doświadczonym doświadczenie nie przeszkadza - ergo "złej baletnicy...".

    Wiadomo - jak bolid czy opony nie pasują to kierowca jest w czarnej d... jak Vettel czy Kimi ale tłumaczenie tego zbyt dużym doświadczeniem to już naprawdę idiotyzm ;)

    Największych kierowców w F1 odróżnia od tych "tylko dobrych" to, że nawet jak im bolid nie pasuje, opony nie takie i w ogóle nic sie nie układa - to i tak "trzymają fason". Ta druga grupa z kolei lubuje się w szukaniu wymówek - "byłbym wygrał ale nie pasuje mi układ kierowniczy, zawieszenie, opony i zbyt słaby silnik." Takich "bohaterów" to mamy w stawce sezon kilkunastu ;)


    @4 Del Piero

    Webber sam przyznał, że po 2010 był coraz bardziej wypalony i nie miał motywacji - czasem to było widać w wyścigach, gdzie po prostu jechał by dojechać. To zawsze był dobry kierowca ale po ciosie jaki otrzymał od RBR w końcówce 2010 już się nie pozbierał - pochylił głowę, wypiął pośladki i pokornie przyjął rolę kierowcy nr2 - choć czasem mówił co innego.

    Inna sprawa to opony, które od 2011 mu nie pasowały i jak sam mówił, ściganie się na Pirelli nie sprawiało mu przyjemności.

    Psychika kierowcy w F1 to kluczowa sprawa - i Webber jest dobrym przykładem, jak zduszony psychicznie kierowca blednie przy innym - będącym "na fali".

    Teraz to Vettel jest w psychicznym dołku i musi walczyć z własnymi demonami - kiedy Ricciardo jest "na topie" i wszystko mu się udaje.

  • 16. greyfroot
    • 2014-09-19 07:56:32
    • *.183.128.65

    Dziewczeta, nie drapcie sie ;-). Vet. nie jest ciota (co to k.... a za okreslenie?? ), ale tez i nie wygral 4 majstrow. Wygral je RBR ktorego Vet prowadzil. Tak mnie sie zdawa.... ;-)

  • 17. Skoczek130
    • 2014-09-19 09:05:59
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @EryQ - skądże znowu. Po prostu znam wartość kierowcy w F1 - bolid to podstawa, a bez odpowiedniej współpracy z ekipą oraz bez setupu kierowca niewiele znaczy. Ja mam z kolei dobre zdanie o Marku, który jest bardzo solidnym kierowcą. W 2010 roku był bliski zdobycia tytułu, co niestety mu się nie udało. Sezon 2012 pokazał, że Webber lepiej sobie radzi z nerwowym tyłem - dłużej w końcu jeździł w mniej konkurencyjnych pojazdach. Vettel świetnie potrafi wykorzystać przyczepność tyłu - stąd też dystansował Webbera - niektórzy uważają, że wykorzystanie przyczepności to nie problem, ale raczej nie zdają sobie sprawy z tego, jak trudno zoptymalizować osiągi także takiego pojazdu. Pozwala na dużo, ale aby wykorzystać go w pełni, trzeba po prostu potrafić. Ricciardo moim zdaniem nie miałby szans w starciu z Vettelm w RB9. I nie zdziwiłbym się, gdyby okazał się najlepszy z całej stawki. W RB10 nie czuje się jednak tak komfortowo, nie potrafi znaleźć tak dobrych ustawień, nie czuje się tak pewnie z nerwowym tyłem i w efekcie jeździ klasę słabiej. Ale to moje zdanie.

  • 18. Skoczek130
    • 2014-09-19 09:07:07
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @Del_Piero - stawiali na Webbera - zapomniałeś, że przede wszystkim Webber stracił duże punkty w Korei, gdzie rozbił się na bandzie... ;)

  • 19. Martitta
    • 2014-09-19 19:41:12
    • *.unknown.vectranet.pl

    @15. devious - "Psychika kierowcy w F1 to kluczowa sprawa - i Webber jest dobrym przykładem, jak zduszony psychicznie kierowca blednie przy innym - będącym "na fali".

    O proszę! Jakoś nigdy nie potrafiłeś tego przyznać w przypadku Massy...

    F1 to nie sport dla mięczaków - Twoje słowa. Jak ktoś się wypalił i nie ma motywacji - nie ma tam czego szukać.

  • 20. Martitta
    • 2014-09-19 19:45:28
    • *.unknown.vectranet.pl

    Swoją drogą uważam, że Vettelowi przyda się taki sezon pokory i przy okazji da mu to motywację do zmiany zespołu (chociaż to nie jest zbyt mądre, bo RBR jeszcze długo będzie miał potencjał do bycia w czołówce). Niech się odczepi od maminej spódnicy jak Hamilton.

  • 21. etos
    • 2014-09-20 14:06:31
    • *.cm-12-3c.dynamic.ziggo.nl

    7. EryQ wszyscy kierowcy i komentatorzy mówią, że w Monako najmniejsze znaczenie ma bolid a największe kierowca. Koniec kropka. Oni mają trochę większy autorytet u mnie i wydaje misię, że większą wiedzę od Ciebie, bez urazy.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo