Hamilton: zostawiłem mu miejsce
Lewis Hamilton po wyścigu w Spa nie krył swojego rozczarowania jednak zdołał utrzymać nerwy na wodzy.Incydent ten nie był nawet rozpatrywany przez sędziów zawodów i powinien być traktowany jako „incydent wyścigowy” niemniej Hamilton po wyścigu przyznawał, że jazda Rosberga uderzyła nie tyle w niego, co w cały zespół.
„Nie do końca rozumiem co się tam stało- nagle poczułem duży łomot z tyłu auta” mówił Hamilton zaraz po wyjściu z bolidu. „Zostawiłem mu miejsce. Naprawdę ciężko mi to pojąć.”
„To zrujnowało mój wyścig ale także całej ekipie. Mamy tak trudny rok, nie tylko po mojej stronie garażu, ale jako cały zespół. To nie było dobre dla zespołu. Z łatwością mogliśmy odnieść tutaj podwójne zwycięstwo.”
Lewis Hamilton przyznał, że wycofanie się z rywalizacji było zabiegiem taktycznym a on już podczas wyścigu stracił wszelkie nadzieje nawet, gdyby na torze miał pojawić się samochód bezpieczeństwa.
„Nie chodziło o poddawanie się. Straciłem 40 czy 50 punktów siły dociskającej” komentował Brytyjczyk. „Nic nie mogłem zrobić.”
„Nie mogłem dogonić Romaina Grosjeana. Nie obchodziło mnie nawet to czy wyjedzie samochód bezpieczeństwa, gdyż i tak nie mógłbym wyprzedzać. Adrian Sutil mi odjeżdżał.”
„Podczas ostatniego wyścigu przegrzałem silnik. Już mam o jeden mniej niż Nico.”
komentarze
1. Maciek21
Wina nie jest tylko po stronie Rosberga. Hamiltonowi piąta krzyżowa by nie pękła jakby zostawił tam ciut więcej miejsca przecież widział że Ros wpycha się od wewnętrznej. Nie zostawił więc pretensje do siebie. Po cholerę zamykał drzwi na 100% ??
2. Del_Piero
Szkoda Hamiltona. Rosberg po 3 latach wspólnej jazdy z Schumacherem, upodobnił się też do niego. Nie wyobrażam sobie by obaj kierowcy jeździli ze sobą w kolejnym sezonie. Ta kolizja jest punktem zwrotnym tego sezonu oraz relacji w Mercedesie. Skoro Lauda i Wolff obwiniają wprost Rosberga i nie zachowują poprawności politycznej to znaczy, że będziemy mieli tam wojnę. Najśmieszniejszy jest Rosberg, który po wyścigu powiedział coś w stylu "nie widziałem tego, muszę zobaczyć to jeszcze raz w TV". A przepraszam kto wjechał koledze w tyłek, który był "on the racing line"?
3. F1fan_marcinvet
HAM nigdy się nie poddawaj w ostatnim wyścigu zdobędziesz mistrzostwo szkoda że pech nie spotyka tak często Rosberga
4. Hamcio20
Porażką Lewisa można obarczyć jedynie ROS. Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że ta ciamajda nico zrobiła to specjalnie. To był nie incydent wyścigowy a Sabotaż. Z tego co dodaje sky sport Lewis jechał idealną linią, a Rosberg znalazł się w strefie w której nie powinien się znaleźć.
5. Cube83
~1 Kolego, to Hamilton był z przodu i mógł wybierać tor jazdy. Mógłbym nawet pokusić się o stwierdzenie, że ROS mógł liczyć na to co się stało. Ewidentna wina Rosberga. Coś za często zdarzają mu się zagrywki na granicy fair play.
6. Hamcio20
TAk jak powiedział Lewis. To musiało zaboleć nie tylko jego, ale również zespół, który pracował na to bardzo ciężko żeby obaj kierowcy byli na czele, że tak rzeknę...>>>>Rosberg spier...olił sprawę na całej linii ;)
7. kempa007
sky sports ma dobry feed, ale w pewnych okolicznosciach smierdzi tam mocnym subiektywizmem.
8. F1fan21
5. Kolego, jeśli wiesz cokolwiek o ściganiu to powinieneś wiedzieć, że zamykanie drzwi na 100% NAWET jeśli się jest z przodu, ale widzi się, że kierowca może próbować atakować, lub złapać nadsterowność (jak w przypadku Nico) jest bardzo, bardzo ryzykowne. Gdyby Hamilton odjechał choćby 2 metry od szczytu, prawdopodobnie utrzymałby pozycję, bo następny zakręt idzie w prawo.
9. Maciek21
@5 Cube83 oczywiście że zawodnik z przodu wybiera linie jazdy i ma do tego pełne prawo. Tylko trzeba jeszcze czasami pomyśleć co dzieje się tam z tyłu i zastanowić jakie mogą być skutki takiej jazdy "mam wszystko w dupie bo jestem z przodu" bo jak widać skutki mogą być opłakane. Ale do tego trzeba myśleć...
10. domicjusz
@8. a czy to usprawidliwia wine rosberga?
11. Maciek21
Magnusen-Alonso to był duet w którym kierowca z przodu jechał właśnie na zasadzie "co z tyłu to w dupie" i co tam wszyscy się dopatrzyli że tak nie można a już w wypadku Ham-Ros nie ?? To dziwne, widać więcej jest kibiców Ham.
12. Cube83
~11. Maciek21 : MAG - ALO to całkiem inna sytuacja (duża szansa na karę dla MAG), było bok w bok i wywiezienie na "trawkę". ROS natomiast nie miał żadnej szansy na sukces w tym miejscu w którym "trafił" Hamiltona. Zresztą jak zapewne wiesz nie puszcza się tak łatwo gości jadących z tyłu w porównywalnym bolidzie. Taki ryzykowny manewr w tym miejscu był po prostu głupi.
13. andrewhum
@11 oczywiście że Hamilton mógł zostawić miejsce dla Rosberga z tym że tu chodzi o to że ten atak Rosberga był zupełnie bez sensu z punktu widzenia zespołu i zbyt ryzykowny dla obu kierowców i to ryzyko się nie opłaciło więc wina jest atakującego
14. Zirdiel
@11 Dobrze mówisz :)
Prawda jest taka, że cokolwiek już by nie zrobili jest za pózno. Hamilton DNF Rosberg +18 pkt.
Teraz nawet gdyby cały świat F1 sprzeciwił się Rosbergowi i go obwinił on może mieć na to wy****ne i w cale mu się nie dziwie. Jakby udało mu się zdobyć tytuł mistrza świata to za lat kilka nikt nie będzie nawet pamiętał, że taka kolizja miała miejsce. Poza tym wynik idzie w świat, a nie komentarze.
15. Maciek21
@14Zirdiel Dokładnie wokół Schumachera też było mnóstwo kontrowersji ale świat w większości (oczywiście nie wszyscy) pamięta tabele i wyniki. A osobiście nie przepadam za kierowcami Merca ale Hamilton już za czasów McLarena bardzo mnie denerwował swoim zachowaniem. Rici to jest kierowca który zasługuje na podium bo robi to bez kontrowersji.
16. andrewhum
@15 a co to ma do komentowanego postu, własnie udowodniłeś że jesteś subiektywny w ocenie sytuacji i tyle, co do Ricciardo to dopiero pierwszy sezon w konkurencyjnym aucie więc poczekajmy z oceną
17. KowalAMG
NA KONIEC SEZONU WSZYSTKO SIĘ ZEMŚCI NA VOLKSDEUTSCHU i wygra LEWIS :)
18. Skoczek130
Raczej zostawił tam niewiele miejsca - cóż, trafił swój na swego. Nico tym razem nie odpuścił, jak w Bahrajnie. I teraz Hamilton będzie musiał inaczej rozgrywać obronę. Rosberg bierze przykład od kolegi. ;)
19. Skoczek130
Teraz nie ma grzecznej walki - Merc już jest pewny swego tytułu. Hamilton z pewnością też nie kalkulowałby w walce. Na Węgrzech też sporo ryzykował, zamykając drogę Rosbergowi. W Bahrajnie, czyli na początku sezonu też nie było cackania. Jak to mówią... do trzech razy sztuka... ;)
20. czarnyyy30
To może niech wprowadzą nowy punkt do regulaminu "Widzisz gościa za plecami który chce Cię wyprzedzić to spier...aj na trawkę, zakaz blokowania"
A tak na poważnie to gdyby jechali bok w bok i jeden nie zostawił by miejsca, to bym się zgodził z niektórymi, ale tak jak tu juz poprzednicy piszą ze Lewis jechał z przodu i to swoją linią, wiec nie wiem o co niektórym chodzi, patrzmy realnie a nie na to którego z nich lubimy a kogo nie..
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz