Lauda przeprosił Ferrari za obraźliwe słowa
Niki Lauda, trzykrotny mistrz świata F1, który dwa tytuły zdobył w barwach ekipy z Maranello, przed GP Węgier publicznie przeprosił zespół Ferrari za nazwanie ich bolidu „gównem”.Nieparlamentarne słownictwo poruszyło wielu kibiców do tego stopnia, że Lauda publicznie przeprosił na łamach włoskiego dziennika sportowego Gazzetta dello Sport prezesa Ferrari, Lucę di Montezemolo i fanów Ferrari.
„Popełniłem błąd i nie szukam ku temu żadnych wymówek” mówił Lauda.
Dzisiaj na torze Hungaroring Lauda odwiedził garaż zespołu Ferrari i osobiście przeprosił za swoje słowa Marco Mattiacciego.
„Każdy może wygłaszać swoje opinie” mówił podczas konferencji prasowej szefów ekip Mattiacci. „Dąrzę Niki Laudę największym szacunkiem. Dla mnie stanowi on ikonę z lat dzieciństwa, a w szczególności dla Ferrari.”
„Przyszedł do naszego garażu i przeprosił. Szczerze, czułem się niezbyt komfortowo, że musiałem odbierać przeprosiny od takiego mistrza.”
„Jasne, że jest on przyjacielem Ferrari i jeszcze raz powtarzam, że mam do niego ogromny szacunek. Rozdział ten uważam za zamknięty.”
komentarze
1. Kalor666
"dążę"
2. Michael Schumi
Gadanie. Nigdy by nie przeprosił, gdyby nie reakcja ludzi.
3. Greek
Mała uwaga dot. tłumaczenia, bo dość często to się zdarza i źle moim zdaniem wygląda: np. w zdaniu: "On przyszedł do naszego garażu i przeprosił."
W oryginale pewnie było "He". Ok, tylko w języku polskim dosłowne tłumaczenie tego brzmi idiotycznie. Lepiej całkowicie pominąć podmiot (bo wiadomo o kogo chodzi), a jeśli już to dać tam "Lauda", albo "Niki" zamiast "On".
4. Greek
hehe: htt p://www .youtube.com/wat ch?v=Z38qfEd laO4 [4 spacje]
5. MarTum
Całkowicie popieram Up@ Greeka
6. Del_Piero
No co, prawdę powiedział :). Może bolid nie jest beznadziejny, ale dobry też nie. 3-4 siła w stawce to nie jest coś w co celuje co roku Ferrari. Poprawność polityczna naprawdę doprowadza do szału. Co innego gdyby jakiegoś kierowcę nazwał w ten sposób, ale bolid? Litości... Może niech każą Kimiemu przepraszać za riposty do pożalsięboże dziennikarzy?
7. Jakub Iceman
Muszę zwrócić uwagę, że Marco Mattiaci wypowiada się naprawdę szczerze i z niezwykłą pokorą jak na szefa najbardziej utytułowanego zespołu. Można przeczytać kilka ciekawostek na jego temat, wydaje się, że gość jest naprawdę ogarnięty.
8. Martitta
Lauda po prostu już taki jest.
Gada, aby gadać i rozpowiada co mu ślina na język przyniesie.
Wątpię, aby jego komentarze ktoś na padoku traktował śmiertelnie poważnie...
W sumie film "Rush" warto obejrzeć właśnie po to, aby poznać specyfikę charakteru tego dziwnego człowieka ;/
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz