Horner: Renault powinno skupić się na jednym zespole
Zespół Red Bulla po przypuszczeniu kolejnego ataku na firmę Renault w Austrii, przybywając na domowe Grand Prix Wielkiej Brytanii nie zamierza odpuszczać.Horner zapytany czy taki stan rzeczy mógł być przyczyną obecnych problemów Renault, odpierał: „To może być element tego, gdyż nigdy nie uda się zadowolić wszystkich.”
„Gdy spojrzy się na silnik jaki stworzyło Ferrari, jego klienci musieli odpowiednio przystosować swoje bolidy do niego. Mercedes postąpił podobnie, podczas gdy Renault próbowało zadowolić wszystkich swoich klientów, co jest godne podziwu, ale nie stanowi najlepszego sposobu na stworzenie konkurencyjnego pakietu.”
Horner przyznał, że pierwsze obawy co do przygotowań do sezonu 2014 pojawiły się w jego zespole już pod koniec 2012 roku, kiedy Sebastian Vettel sięgał po swój trzeci tytuł mistrzowski korzystając ze sprawdzonej konstrukcji V8 od Renault.
„Pierwsze obawy co do kierunku w jakim podąża ten projekt [V6 turbo] pojawiły się pod koniec 2012 roku” przyznawał Horner. „Niemniej projektowanie i budowa silników nie leży, i nigdy nie leżała, w naszych podstawowych kompetencjach. Jesteśmy producentem podwozia.”
„Nie sądzę, aby ktokolwiek z nas mógł przewidzieć, że Renault będzie tak daleko z tyłu.”
Na półmetku sezonu jednostki napędowe Renault zostały już w dużym stopniu dopracowane do granic na jakie pozwalają obecne przepisy a ich dalsza poprawa będzie możliwa dopiero po sezonie, kiedy okres rocznej homologacji dobiegnie końca.
Ekipa Red Bulla po GP Austrii odbyła konstruktywną dyskusję z przedstawicielami Renault i zamierza pomóc w przygotowaniach do kolejnego sezonu.
komentarze
1. sliwa007
To niech płacą 2x więcej jak chcą specjalnego traktowania albo niech sobie znajdą innego partnera tak jak McLaren.
Już mnie to denerwuje, F1 to również planowanie i przewidywanie dalekiej przyszłości tak aby podejmować najlepsze decyzje dla swojego zespołu. Jak widać Horner z Helmutem nie potrafią tego zrozumieć a skoro już w 2012 wiedzieli że będą kłopoty to czemu nic nie zrobili?
Klapa na całej linii a teraz szukają kozła ofiarnego.
2. Skoczek130
RBR miało i ma ograniczone pole manewru. Współpraca z Renault układała się dobrze, a silników Merca nie mieli szans pozyskać. Ferrari to żadne rozwiązanie. Trudno było nawiązać kontakt z kimś lepszym od Francuzów. Tak więc przerwane pasmo sukcesów było nieuniknione. Najwięksi sceptycy jednak nie mogli oczekiwać, że będzie aż tak słabo... ;)
3. Teoster
Renault się nie poprawi-RB w ciemnej d... SUPER!:) Ale swoją drogą przewiduję że ten motor będzie jednym z lepszych w 2015r
4. kukus
Jak Renault połączy siły z RBR to coś czuję że w przyszłym roku wrócą tam gdzie byli w poprzednich sezonach-niestety.
5. silvestre1
Pretensje do garbatego, że ma proste dzieci. Minęła epoka 2,4 i wygrywanie z pięciominutową przewagą i nawet Einstein Newey nie pomoże. Mercedes, mający fabrykę i nieograniczone możliwości i do tego doświadczenie z hybrydami od początku był faworytem w tej dziedzinie. Williams trafił bingo zmieniając silnik i budując odpowiednie podwozie. Jedak tutaj potrzeba była "matką wynalazku" a za trzeżwe myślenie należy się nagroda. Oczywiście objechanie fabrycznego teamu graniczy z cudem i Massa chyba dobrze o tym wie. McLaren - dziś z mercedesem w okrojonej specyfikacji ma zmienne szczęście ale i wizje wygrywania z Hondą czyli z elektroniką z najwyższej półki. A Dr.Marko niech liże łapę jak tylko wyjmie z nocnika. Dla Ferrari pierdziawki 1,6t to raczej abstrakcja i pewnie dla tego stawiają na talenty kierowców.
6. sliwa007
2. Skoczek130 ale czemu pole manewru ograniczasz jedynie do trzech dostawców? Od dawna wiadomo, że czołowi gracze z branży motoryzacyjnej mają ochotę na wejście w świat F1, RBR zapewne byłby dobrym "podwoziem" dla tego projektu.
A Renault? Przecież im bliżej do opuszczenia F1 niż do inwestowania ogromnych kwot w nową technologię, to nie Mercedes mający nieograniczone parcie na sukces, każdy członek RBR musiał o tym wiedzieć.
Red Bull padł ofiarą marketingowego podejścia do tego sportu
7. vetgaytel
@5 to Reanult było faworytem ze względu na swoje doświadczenie w dziedzinie uturbionych motorów 1.6... Mercedes był na drugim miejscu, ale kasa i groźba odejścia postawiona przez właściciela zrobiła swoje
8. silvestre1
@7 Mercedes i dziedzina Turbo to historyczny prekursor. Tu rozwinęli temat turbiny jako takiej i stworzyli udany kers - czyli w chwili obecnej nie generujący przykrych awarii. Daje to Mercedesom przewagę mocy w odpowiednio opracowanym wózku z uniwersalną aerodynamiką. Dzięki temu kierowcy nie muszą być super heros, żeby wygrać - co widać gołym okiem. Renault natomiast, to bajka wyprodukowana pod kątem RBR. Faworyzowanie francuzów ze względu na doświadczenie to bardziej marketing. To nie o takie 1,6t i nie o takie parametry chodzi w przypadku hybrydy. Oni to wiedzą od pierwszych testów na torze i pewnie stąd niesmak Hornera. Do trabanta bez problemu można zamontować bebechy subaru, tylko czy znajdzie się samobójca do jazdy takim cudem?
9. Jero
Nie wziął chyba pod uwagę, że RENAULT NIE MA SWOJEGO FABRYCZNEGO TEAMU W STAWCE! Mercedes i Ferrari mają i te teamy były dla nich priorytetem i reszta klientów musiała się podporządkować. Nie ma o czym dyskutować - już widzę odbija im w tym RB
10. polek1
Zgadzam się z Hornerem , Renault powinno postawić na .... Lotusa
11. Skoczek130
@sliwa007 - a jaki mieli wybór w tym 2012 roku?? Myśl trochę... ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz