Sutil: lżejsi kierowcy blokują podniesienie limitu masy
Adrian Sutil, jeden z najcięższych kierowców w stawce nie przestaje nawoływać do wprowadzenia zmian w zakresie minimalnej masy bolidów F1.W Bahrajnie Sutil przyznał, że część lżejszych zawodników blokuje próbę podwyższenia minimalnej masy bolidów i wyrównania szans tych cięższych kierowców.
„Najlżejsi kierowcy mają z tym problem i blokują tę zmianę” mówił Sutil pytany o to czy kierowcy poruszali ten temat podczas swoich spotkań. „Uważam, że to nie fair. Nie chciałbym wygrywać przeciwko kierowcy cięższemu o 20 kg. Gdybym wygrał z nim o 0,1 sekundy to nie byłaby cała prawda. On wygrał, ale to ja jestem szybszy- taka jest prawda.”
Z kolei gdy o komentarz w tej sprawie został zapytany, jeden najlżejszych kierowców w stawce, ważący 59 kg Felipe Massa, ten upatrywał problemów w Sutila w jego bolidzie.
„Uważam, że to problem jego zespołu” mówił Brazylijczyk. „Jeżeli zespół ma cięższy silnik lub bolid, to w ich rękach leży wykonanie lepszej pracy. Jestem lekki i jestem zadowolony z tego faktu, ale gdybym był cięższy o 10 kg niemiałbym z tym żadnych problemów.”
„Mój zespół wykonał lepszą robotę i nie uważam, aby fair było ustanawianie takich limitów dla zespołu, który lepiej wykonał swoje zadanie.”
„To tak samo jak ktoś odkrywa coś lepszego w silniku czy aerodynamice. Takie są aktualnie zasady.”
Problem minimalnej masy bolidów w Formule 1 nie jest niczym nowym. Gdy w F1 ścigał się Robert Kubica, jeden z cięższych kierowców, także były z tym problemy. Wtedy w drastycznym gubieniu wagi przez kierowców dopatrywano się problemów natury bezpieczeństwa, które na FIA działają jak płachta na byka.
Adrian Sutil przyznał już, że podczas niektórych wyścigów w ogóle nie korzysta z napojów, jakie są dostępne w kokpicie podczas wyścigu, a które pomagają utrzymać odpowiednie nawodnienie organizmu.
„Brak butelki z napojem w bolidzie to jedna rzecz” mówił Sutil. „W Bahrajnie wyścig trwa półtorej godziny a ja muszę jechać bez napoju. Zazwyczaj w kokpicie jest litr a nawet półtora napoju, jeżeli chodzi o Malezję, ale w mojej sytuacji rozmawiamy o zaledwie 300- 400 ml.”
„To i tak dużo. Trzeba także wziąć pod uwagę masę samej butelki, która na pusto waży pół kilograma.”
„Jeździmy z prędkościami 300 km/h na prostych i musimy być w dobrej formie fizycznej i mentalnej. Nie jest o to już tak łatwo. Teraz nie można zagwarantować tego, że każdy kierowca jest w 100 procentach przystopowany z fizycznego punktu widzenia.”
Ekipa Saubera zdaje sobie sprawę ze zbyt dużej wagi swojego bolidu i już pracuje nad redukcją masy C33, która wedle zapewnień zespołu będzie regularnie zmniejszana.
komentarze
1. Greek
Sutil przesadza. Sam jestem pare cm wyższy od niego, a ważę 10kg mniej. A z kierowców F1, np. Button jest 2cm od niego niższy, waży 69-70, Alguersuari 3cm niższy, ważył 65kg. Także wszystko się da, panie Sutil, musi się tylko chcieć.
2. Kalor666
Co za durne przepisy powodujące że kierowca nie ma wystarczającej ilości wody! !!
3. MariuszBlik
Usunięty
4. roomek
no nie,zróbcie coś z tym spamem. Człowiek widzi to na każdym kroku :/
@2 tu raczej nie chodzi o przepisy,lecz raczej o podejście zespołu i zawodnika. Mniej napoju lub brak = mniejsza masa bolidu.
5. hisgrace78
Złej baletnicy , przeszkadza rąbek u spódnicy.
6. RyżyWuj
Z medialnego punktu widzenia kreowanie takich midgetów na czempionów motorsportu nie jest dobre. Powinni więc wprowadzić dolny limit wzrostu dla kierowcy F1. Superlicencję dostawałby tylko facet, który ma 175+ cm wzrostu lub kobieta 165+ cm. A takie krasnale jak Massa niech sobie zostają dżokejami albo marynarzami na łodzi podwodnej.
7. RyżyWuj
OK, górny też powinien być ustalony, żeby potem nie trzeba było oglądać jakiegoś Gortata za kółkiem, któremu z kilometra świecą wystające z monokoku kolana.
8. tier
W F1 jak w każdym sporcie warunki fizyczne są bardzo istotne. Tak to możemy się domagać żeby np. afrykańscy długodystansowcy biegali boso, bo biały nie może za nim nadążyć.
9. Skoczek130
@Greek - nie dla każdego człowieka waga poniżej 70 kg przy wzroście ok. 185 cm będzie przyjazna. To kwestia indywidualna. Chciałbyś być tak wysportowany, jak On... a Sutil na pewno jest dobrze przygotowany kondycyjnie. Widocznie jest tzw. "grubej kości" i nie zaprzeczaj, że takie czynniki także mają znaczenie. Coś trzeba z tym poprawić - sport wyczynowy wymaga poświęceń, ale anorektyków nam nie potrzeba. Waga nie powinna decydować o wynikach... I w tej kwestii popieram Adriana... ;)
@RyżyWuj - bez obaw... tacy, jak Gortat mkną tylko do kosza... ;)
10. Skoczek130
(...) nie zaprzeczaj, że takie czynniki nie mają znaczenia... ;)
11. cinaw
Przy wzroście 185cm i jak miałem 18 lat, dawno i nieprawda, sama skóra i kości to ważyłem 72kg. Od 15 lat ważę od 82 do 90kg zależy od pory roku, nie wyobrażam sobie jak przy w zroście 185cm można ważyć tyle co Sutil. Masa bolidu to jedno ale masa bolidu z kierowcą to inna sprawa. Czemu nie chcą tu zmienić limitu? Bezsens.
12. Xevatiz
@cinaw, 185cm 72kg skóra i kości? To co ja mam powiedzieć, mam 180cm i ważę 65 ;p
13. Skoczek130
@Xevatiz - to widocznie nie masz żadnej masy mięśniowej. Poćwicz trochę w siłowni, nabierz krzepy. Bo nie wyobrażam sobie twojej osoby... ;) W okresie dojrzewania można mieć niższą wagę... ale nie jako dorosły facet... ;)
14. Greek
@9 Skoczek
Ok, budowa ma znaczenie, ale przyznaj , że różnica 184cm i 75kg, a 188cm i 65kg mówi sama za siebie i pokazuje że ma jeszcze z czego zbić.
Co do wysportowania to uprawiam wyczynowo kolarstwo i mogę śmiało twierdzić że jestem wielokrotnie bardziej "wysportowany" niż Sutil.
15. RyżyWuj
@11: Nie chcą tego zmienić, bo takie ciołki jak Massa (nomen omen) mają przewagę nad innymi wynikającą z wagi a nie z umiejętności. Jak by to był uczciwy sport, to braliby wagę najcięższego kierowcy w stawce +2kg, a potem ustalali obowiązkowe wyrównanie dla wszystkich pozostałych. Dzięki tym -10kg taki utracjusz jak Massa jest w stanie w ogóle się z Bottasem ścigać. Przy zrównaniu wagi wyszłyby prawdziwe umiejętności kierowców.
16. hisgrace78
A ja powiem tylko tyle. Złej baletnicy, przeszkadza rąbek u spódnicy. Niektórym jak nie idzie to zamiast szukać problemu (problemów) u siebie, to szukają dookoła. Nigdy nie słyszałem żeby Robert który jednak do niskich nie należy, narzekał na te limity. Robił swoje, dawał z siebie wszystko, tego samego wymagał od zespołu i starał się dojechać pierwszy. Narzekania Sutila to jakiś żart.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz