Lauda: nie możemy tak po prostu zgłośnić nowych V6
Niki Lauda nie widzi możliwości szybkiego podniesienia głośności nowych bolidów F1, które od sezonu 2014 są napędzane jednostkami V6 turbo.„Debata nad głośnością silników to jakiś absurd- nie można tego teraz zmienić. To zostało zadecydowane przez wszystkie strony pięć lat temu, gdy chcieli silników turbo, więc przed układem wydechowym wstawiliśmy turbinę.”
„Każde dziecko wie, że taki układ ma inny dźwięk. Jeżeli wyjmiemy turbo nie będziemy mieli już hybrydowych silników.”
Nieco bardziej otwarty jest za to Toto Wolff, szef działu sportów motorowych Mercedesa: „Nie jestem inżynierem, ale przyjrzymy się tym rzeczom.”
„Jeżeli zadecydowane będzie, że trzeba coś z tym zrobić, wtedy uważnie to przemyślimy. Uważam, że to możliwe, ale czy to odpowiedni krok tego już nie wiem. Silniki V8 brzmiały fantastycznie, ale widziałem wyścig w Melbourne z bliska i mogę was zapewnić, że F1 to nadal najwyższa kategoria sportów motorowych. To nie jest GP2. Zmiana silników była odpowiednim krokiem.”
Pat Symonds, dyrektor techniczny Williamsa przyznaje jednak, że nowym bolidom czegoś brakuje.
„Zazwyczaj nie narzekam na dźwięk, ale na starcie w Melbourne było dość cicho” mówił dla Auto Motor und Sport.
komentarze
1. ChrisDeFirenze
Mi wystarczy, że silniki będą się rozkręcać do maksymalnych obrotów i nie trzeba będzie ściągać nogi z gazu.
2. wheelman
Jak czasami czytam Laude to mi się krew bardziej gotuje, niż przy czytaniu Montezemolo. Obaj takie farmazony pieprzą, że głowa mała.
Głos silników jest do dupy i tyle. Jak da się coś z tym zrobić, to należałoby to zrobić a nie gadać od rzeczy.
3. bocianos1
Mi ten dzwięk przypomina Nissana Skyline i przyznam , że ten dzwięk nawet mi się podoba . Co innego te oszczędzanie paliwa , to się powinno zmienić !!!!!!
4. Jarkeczek
heh, mój odkurzacz lepiej brzmi, tyle względem komentarza.
5. SilverX
Nic się nie da zrobić, takie mamy silniki i tyle. W latach 80 też silniki turbo nie były dużo głośniejsze.
6. radzix
To trzeba było myśleć o konsekwencjach 5 lat temu, a nie teraz sami płaczą nad rozlanym mlekiem.
7. Jarkeczek
Widziałem gdzieś w necie filmik z przejazdu elektrycznego skutera, z rollgazem miał sprzęgnięty wzmacniacz i głośnik, i podkręcając "gaz" z głośnika wydobywały się dźwięki. Może więc tak i w F1? Do bolidów dołączyć generatory dźwięków nagranych w bolidach z V10 czy V8, odpowiednio wzmocnione imitowały by wyścigi Formuły 1.
8. fotoman
@7 jasne, a przed GP byłoby głosowanie, czy fani chcą odgłosy V12,10, czy może V8 ;)
9. devious
Teraz się nic nie da zrobić ale zespoły mogą przegłosować zmiany na 2015 i lata kolejne.
Co poprawiłoby dźwięk bolidów?
1) Podniesienie limitu paliwa i przepływu na godzinę - by można było faktycznie wciskać gaz do dechy... Ograniczenie zużycia paliwa jest OK - w F1 wiele razy w przeszłości się oszczedzało ale trzeba znać umiar - bo przecież bolidy mogłby spalic i połowę tego co obecnie - po prostu nikt by 200km/h nie przekraczał :) Ale to byłoby idiotyczne, prawa? Tak samo obecnie limit jest trochę za niski i bolidów nikt nie dokręca do maks. obrotów. A na maks. obrotach na treningach nie brzmiało to tak źle...
2) Dzięki podniesionemu limitowi paliwa możliwe byłoby podniesienie limitu obrotów i to o kilka tysięcy - spowoduje to dużo większą prędkość spalin a co za tym idzie zwiększy ilość energii gazów wylotowych (co już poprawi dźwięk a poza tym możliwy byłby punkt 3).
3) Wprowadzenie podwójnego układu wydechowego - gdzie jeden układ jest "odetkany" a drugi "zatkany" turbiną. Nie wiem czy takie coś jest możliwe, ale myślę że jest. Dzięki temu, że byłoby więcej energii w gazach wylotowych (więcej obrotów silnika) część spalin mogłaby napędzać turbinę a część być odprowadzana bezpośrednio i dawać akustyczną orgię. Oczywiście to bardzo skomplikowałoby system i część energii by się "marnowała" (a przecież chodzi by się nie marnowało nic - taka jest idea nowych silników F1) ale coś kosztem czegoś - jak chcemy mieć super dźwięk to trzeba coś poświęcić.
Moim zdaniem świetnie brzmiące silniki turbo są możliwe tylko trzebaby zmienić regulamin - myślę sami producenci silników zgodziliby się na zmiany bo to byłoby w ich interesie. Wszak nikt nie chce by kibice (klienci) śmiali się z ich wyrobów, prawda?
Obecny regulamin to strzał w stopę F1 i producentów silników - zamiast wzbudzać zachwyt wszyscy śmieją się z tych silników. Niskie spalanie jest fajne i dobrze, że silniki F1 są super-efektywne ale nie można zapominać, że przede wszystkim powinny być:
a) piekielnie mocne
b) piekielnie głośne
Niskie spalanie to powinien być dodatkowy atut a nie główna zaleta silnika F1 :)
10. Kalor666
Ktoś tu zapomniał o kibicach. Bez kibiców nie będzie F1. Jeśli będzie nuda to nikt nie przyjdzie na wyścig i stacje przestaną kupować prawa do transmisji. A to gwóźdź do trumny tego sportu. Dziękuję.
11. Dexterus
@2. wheelman
Czemu niby "pieprzy farmazony"? Zakładając, że tłumaczenie jest zgodne z oryginałem, powiedział coś, co jest absolutną prawdą, podczas gdy inni krygują się, aby to przyznać: "nie widzi możliwości szybkiego podniesienia głośności nowych bolidów F1". I dokładnie tak jest!
Silniki zostały zamrożone przez Białą Czarow...eee...znaczy się... FIA, a zresztą i tak teraz priorytetem dla wszystkich jest zadbanie o ich niezawodoność, poprawa osiągów oraz walka o zmieszczenie się w limicie części na sezon.
Formuła 1 jest teraz jak obrzydliwy, źle skonstruowany wieżowiec. Wszyscy inżynierowie isą skoncentrowani teraz na tym, aby się nie zawalił i aby dało się w nim mieszkać. To, że okoliczni mieszkańcy narzekają na to, że jest pomalowany na sraczkowaty kolor, jest teraz najmniejszym zmartwieniem.
Owszem, tak jak przedmówcy mówili, trzeba było o tym pomyśleć 5 lat temu; albo nie trzeba było wdrażać porąbanych przepisów o oszczędzaniu paliwa, limitach przepływu na godzinę i tak dalej. Ale Lauda ma szczerą rację - nic teraz się nie da zrobić. Ten sezon będzie już odywał się w rytmie kosiarek oraz Priusów. Szacun zatem przynajmniej dla Laudy za to, że nie wstydzi się nazwać rzeczy po imieniu.
Ewentualnie zróbmy jak w Czasie Apokalipsy, tylko zamiast "Cwałowania Walkirii" niech z głośników lecą nagrania z poprzednich sezonów...
(przepraszam za niemerytoryczny wtręt, ale głupie żarty się mnie dziś trzymają, zresztą - przy obecnym kształcie F1 - nie zostało nam wiele więcej niż tylko śmiech przez łzy)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz