Hamilton: Drugie miejsce jest w naszym zasięgu
Grand Prix Japonii okazało się dużym wyzwaniem dla Mercedesa. Nico Rosberg finiszował dziś na ósmej pozycji, a Lewis Hamilton nie ukończył, wycofując się po siedmiu okrążeniach."Miałem dobry start i byłem na mocnej pozycji do mojego pierwszego postoju. Niestety mieliśmy incydent w boksach, co od razu kosztowało mnie czołową pozycję. Przeanalizujemy wewnątrz zespołu co poszło nie tak, ale od razu było jasne, że dostaniemy karę. Potem przeszliśmy na strategię trzech postojów, która zadziałała tak dobrze, jak tylko mogła. Byłem w stanie wykonać kilka niezłych manewrów wyprzedzania, choć nie byłem zadowolony z tego co zrobił Perez, gdyż reguły są jasne: można bronić się raz i zamykać drzwi, ale nie można ponownie zmieniać stron toru. Starałem się wyprzedzić Saubera pod koniec, ale było bardzo ciężko, a choć trudno czuć satysfakcję z ósmego miejsca, przynajmniej byliśmy w stanie ocalić jakieś punkty."
Lewis Hamilton, DNF
"Dziś po południu miałem fantastyczny start, prawdopodobnie pierwszy raz w tym roku lepszy od obu Red Rulli. Mark poszedł w prawo, więc i ja musiałem zmienić pozycję, co wprowadziło mnie w kanapkę pomiędzy Sebastianem [Vettelem] i Romainem [Grosjeanem]. Przednie skrzydło Seba uderzyło mój prawy tył, przecięło oponę i to wszystko. Nie była to jego wina, a jedynie jedna z tych rzeczy, która nie miała dziś się zdarzyć. Przykro mi z powodu zespołu - pracowników tutaj i w fabryce, gdyż robią teraz wspaniałą robotę i nie otrzymują za to nagrody. Patrząc na ostatnie cztery wyścigi, będziemy starali się czerpać z nich przyjemność i starać zdobyć tak wiele punktów dla zespołu, jak tylko możemy. Ciągle wierzę, że drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów jest w naszym zasięgu, jeśli tylko szczęście będzie po naszej stronie. Będzie to naszym celem."
komentarze
1. luka55
Pech ich nie opuszcza ani na moment. Co GP to starta sporych punktów a auto naprawdę nie jest złe. To awarie, to kolizje, to złą strategia. Miała być walka (nie wykluczam że jeszcze będzie) z Ferrari o 2 miejsce a tu się tzreba powoli rozglądać również za siebie.
2. Jahar
To nie jest pech tylko niewystarczające przygotowanie do wyścigu.
3. Orlo
Ano trza się oglądać za siebie, bo Lotus ostatnio mocno przyspieszył. Będzie ciekawie w końcówce;)
4. Skoczek130
Zarówno Hamilton, jak i Rosberg, w pełni ponoszą winę za nieudany wyścig. Pierwszy z nich zbyt szybko zmienił tor jazdy, z kolei drugi zbyt szybko wyjechał z boksów. ;)
5. andrewhum
@up ale co ma przecięta opona do przygotowania do wyścigu, jeżeli dobrze zrozumiałem o co ci chodzi to złe rozegrania strategiczne w wyścigach i tu po części się zgodzę ale to chyba spowodowane jednak tym że konstrukcja bolidu nie jest jednak perfekcyjna zwłaszcza pod kątem wyścigu i mercedes ciągle kombinuje jak koń pod górę żeby znaleźć ten kompromis pomiędzy prędkością i pożeraniem opon przez bolid, dowodem na to są kwalifikacje w których Mercedes radzi sobie znacznie lepiej niż w wyscigu
6. andrewhum
@up @2 oczywiście - za dlugo pisalem :)
7. Jahar
@andrewhum. Hamilton wepchnął się w zbyt ciasną dziurę więc sam się naraził ale to się zdarza natomiast błąd w boksach to już obciąża zespół tak samo jak to, że samochód ma większe problemy od rywali z oponami czy nawet awariami. Kwalifikacje to nie wyścig i nie ma za nich punktów;)
8. GrzeSzNY
@Skoczek130 ... ani w jednym ani w drugim nie bylo winy kierowcy... Jesli juz mialbym kogos winic to pana Lizakowego i pana Paluszka... ROSberg sie popisal raczej niezlym reflexem a HAMilton coz jak jzu stracil to opone to szkoda ze ten pan ktory w nia wjechal nie stracil sprzydla w ramach pokuty.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz