2013-10-09
McLaren chce swoich juniorów w F1
McLaren ma nadzieję, że juniorzy ekipy Kevin Magnussen i Stoffel Vandoorne zadebiutują w Formule 1 w przyszłym roku.R E K L A M A
Martin Whitmarsh wyjawił, że zespół zaproponował ich usługi ekipom Force India, Lotus i Marussia. Choć rozmowy nie przyniosły jeszcze efektu, szef McLarena nie zamierza się poddawać.
"Próbowaliśmy w Force India, Lotusie i Marussi. Chcemy ich mieć w F1. Sądzę, że obaj są naprawdę dobrymi gośćmi i obaj dostaną się do F1. Mamy obowiązek zadbania o to, by im pomóc."
Whitmarsh przyznaje, że widzi szansę na umieszczenie jednego z kierowców w Force India. Ekipa z Silverstone nie ma potwierdzonego składu na przyszły rok, a zatrudnienie juniora McLarena może pomoc w zapewnieniu sobie wsparcia technicznego tego zespołu na kolejne lata.
"Chcą przedłużyć (partnerstwo techniczne), ale jeszcze się na to nie zgodziliśmy. Jednocześnie nie chcemy wywierać na nich nacisku. W ten czy inny sposób znajdziemy sposób."
Whitmarsh nie chce jednocześnie ryzykować debiutu kierowcy w Mclarenie ze względu na restrykcje dotyczące przedsezonowych testów w F1.
"Sądzę, że to ryzyko i dla nich i dla nas. Zrobiliśmy to z Lewisem [Hamiltonem], ale patrząc na ilość testów, które mogliśmy dać Lewisowi przed debiutem, było łatwiej. Nigdy nie wiesz jak wyjdzie, ale w tej chwili szukamy miejsca w innych ekipach."
"Doszliśmy do porozumienia by umieścić Kevina [Magnussena] w Force India na test młodych kierowców, uścisnęliśmy sobie dłonie z Vijayem [Mallyą]. Z tego czy innego powodu nie wywiązał się z tego."
"W ostatniej chwili Kevin dołączył do nas na Silverstone. Zaliczył dwa testy w samochodzie F1, a w Abu Zabi, na swoim trzecim szybkim okrążeniu, zrobił czas, który dałby mu szóste miejsce na starcie, co było dość imponujące."
"Próbowaliśmy w Force India, Lotusie i Marussi. Chcemy ich mieć w F1. Sądzę, że obaj są naprawdę dobrymi gośćmi i obaj dostaną się do F1. Mamy obowiązek zadbania o to, by im pomóc."
Whitmarsh przyznaje, że widzi szansę na umieszczenie jednego z kierowców w Force India. Ekipa z Silverstone nie ma potwierdzonego składu na przyszły rok, a zatrudnienie juniora McLarena może pomoc w zapewnieniu sobie wsparcia technicznego tego zespołu na kolejne lata.
"Chcą przedłużyć (partnerstwo techniczne), ale jeszcze się na to nie zgodziliśmy. Jednocześnie nie chcemy wywierać na nich nacisku. W ten czy inny sposób znajdziemy sposób."
Whitmarsh nie chce jednocześnie ryzykować debiutu kierowcy w Mclarenie ze względu na restrykcje dotyczące przedsezonowych testów w F1.
"Sądzę, że to ryzyko i dla nich i dla nas. Zrobiliśmy to z Lewisem [Hamiltonem], ale patrząc na ilość testów, które mogliśmy dać Lewisowi przed debiutem, było łatwiej. Nigdy nie wiesz jak wyjdzie, ale w tej chwili szukamy miejsca w innych ekipach."
"Doszliśmy do porozumienia by umieścić Kevina [Magnussena] w Force India na test młodych kierowców, uścisnęliśmy sobie dłonie z Vijayem [Mallyą]. Z tego czy innego powodu nie wywiązał się z tego."
"W ostatniej chwili Kevin dołączył do nas na Silverstone. Zaliczył dwa testy w samochodzie F1, a w Abu Zabi, na swoim trzecim szybkim okrążeniu, zrobił czas, który dałby mu szóste miejsce na starcie, co było dość imponujące."
komentarze
1. Kalor666
To dajcie im bolid Pereza!!!
2. AleQue
Mam nadzieję, że Kevin dostanie angaż w jakiś dobrym zespole, Force India wydaje się być świetnym rozwiązaniem jak na pierwszy sezon. Liczę na to, że FI pozbędzie się di Resty, niech wraca do DTMu. Stoffel niech jeszcze trochę poczeka, albo ewentualnie pójdzie do Marussi, jak już musi się na siłę wepchnąć na przyszły sezon do F1.
Swoją drogą @1. Kalor666 - Gdybyś przeczytał artykuł ze zrozumieniem to nie napisałbyś tak durnego komentarza.
3. Skoczek130
Obaj juniorzy są na tyle dojrzali, że mogą wejść do F1. Stoffel w debiucie walczył o tytuł i przegra tylko z bardziej doświadczonym Magnussenem. Ten news to pstryczek w nos dla wielmożnego @fracky. ;)
4. devious
@Skoczek130
A są wg. Ciebie jacyś młodzi kierowcy, którzy nie zasługują na F1? Bo "podniecasz" się dosłownie każdym - i to od kiedy tylko pamiętam.
Pamiętam jak "podniecałeś" się Perezem, był nawet tekst, z Twojej strony, że Sergio w 2013 będzie walczył o tytuł (oczywiście teraz mówisz, że to był żart ;p). Nie chce mi się szukać w archiwum ale jestem na 100% pewien, że tak samo pisałeś o Maldonado, Guttierezie i reszcie młodych - nie jestem pewien, ale o Valseccim też pisałes, że to taki super driver i powinien jeździć w F1.
Wygląda na to, że Ty być wywalił wszystkich obecnych (oczywiście poza Massą) kierowców i powsadzał tych młodych... Bo wszyscy tacy och, ach i wspaniali :)
I oczywiście - jest na pewno wielu świetnych kierowców w niższych seriach. Ale niech oni faktycznie zapracują na swój awans do F1 - tak jak było kiedyś. Tytuł w WSbR? OK ale to nic nie znaczy jeszcze. Niech jeszcze błyśnie w testach.
Kubicy po tytule w WSbR nikt poważny nie chciał brać do F1. Dopiero udany test z Renault (efekt tytułu) sprawił, że zespoły się nim zainteresowały - ale i tak został tylko kierowcą testowym i genialne występy w piątki + splot okoliczności (słaba postawa Villeneuve''a) dały mu fotel.
Obecnie młodzi mają trudniej przez brak testów (nad czym ubolewam ale na szczęście FIA próbuje to zmienić i od 2014 być może wrócą etatowi "piątkowi" kierowcy) ale też wielu oczekuje, że oni tak po prostu dostaną fotel wyścigowy po jednym czy dwóch udanych sezonach w niższych seriach. A nie ma tak łatwo.
Za dużo już nijakich kierowców trafiło ostatnio do F1 - różnych Piców, Chiltonów i van der Gardów a teraz jeszcze Sirotkin. To dyskredytuje ten sport bo od talentu, doświadczenia i po prostu umiejętności zaczynają się liczyć bardziej "plecy" - tak jak to probuje teraz wymusić czy wykupić fotel dla swojego juniora McLaren... Dla mnie to jest żenujące trochę - skoro Magnussen jest taki dobry to McLaren nie powinien interweniować - to raczej zespoły powinny sie bić o młodego, czyż nie?
A skoro McLaren próbuje na siłę wepchnąć młodego choć go nie chcą - to znaczy, że po prostu koleś jeszcze nie udowodnił, że jest naprawdę godny uwagi. Niech pracuje dalej, jest młody ma czas.
Aha wg. mnie Magnussen to wielki talent i jest w stanie osiągnąc wiele - ale takich "talentów" co sezon jest kilku. Wygranie juniorskiej serii czy nawet udany test nie gwarantują niczego w F1. Dobrym przykładem jest właśnie Guttierez - który wygrał GP3 i był na podium w GP2 a w F1 jest póki co tłem i to mocno nijakim dla Hulkenberga...
A jakby tak brać do F1 każdego Vandoorne'a jaki błyśnie w niższej serii to szybko zabraknie bolidów - bo jest kilka niższych serii i w każdej co sezon kilku "błyszczy" - więc takie dawanei szansy miałby sens co najwyżej przy 15 zespołach w stawce... Albo faktycznie gdyby każdy team miał czynnego w piątki kierowcę nr3.
Dla mnie zresztą to najlepsza opcja - niech w piątki będzie oddzielny trening tylko dla młodych i każdy team ma obowiązek wystawić bolid z 3cim kierowcą. To jedyny sposób by naprawdę oddzielić ziarno od plewu, dac szanse juniorom na pokazanie się i ew. dać im sezon "testów" przed debiutem...
Hulk, Bianchi, Bottas czy Perez pokazują,że warto stawiać na młodych bo każdy z nich "daje radę" w F1 (choć na pewno Perez przeżywa trudny okres ale w mojej ocenie nie wypada tak źle na tle Buttona) i ja jestem pozytywnie nastawiony do młodych - ale nie dajmy się zwariowac i nie wsadzajmy każdego młodego na siłę do F1 i nie idźmy drogą Red Bulla, który wywala takiego 21-letniego Algersuariego z F1 bo ten po kilku wyścigach nie spełnił oczekiwań... Bo co jeśli w pierwszym sezonie Magnussen rozbije się 4 razy? Przyjdzie taki Skoczek i będzie pisał,że niech Kevin idzie do DTM bo jego czas minął a akurat w GP2 jakiś 19-latek wygrał wyścig i koniecznie powinien zadebiutować w F1? :)
5. Kalor666
AleQue- zawsze czytam ze zrozumieniem. Gdybyś sam był troszkę bardziej kumaty zrozumialbys ze to aluzja do nienajlepszej formy Pereza, który do MCL poszedł chyba za wcześnie.
6. Martitta
Niestety, ale dobre wyniki w niższych seriach, nie gwarantują od razu rewelacyjnej formy w Formule 1, a tym bardziej trafienia do dobrego teamu.
Magnussen nieźle sobie radzi w FR 3.5, ma dobre opinie i jak dla mnie może spróbować debiutu za sterami bolidu F1. Swoją drogą śmiesznie by się to ułożyło: Magnussen w FI, Jules Bianchi marnuje potencjał w Marussi, a taki Robin Frijns został totalnie na lodzie, bo nie chciał iść drogą Red Bulla. A może w 2014 siedziałby już w kokpicie Toro Rosso zamiast Da Costy... albo Vergne'a? :)
Ciekawe też, jak sobie Portugalczyk w stawce poradzi... Nie mogę się tego sezonu doczekać - tyle niewiadomych :P
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz