komentarze
  • 1. Gosu
    • 2013-06-06 08:35:42
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Wiedziałem, że nikt im tego nie popuści. Zobaczymy jakie będą konsekwencje tego wybryku w sądzie oraz na torze.

  • 2. 6q47
    • 2013-06-06 10:25:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    1. Gosu
    Będą "ciąć ciało" ze względu na protest.
    Czy bez protestu też by cieli?

    Nie wyobrazam sobie, aby wszyscy nie wiedzieli co się stało w tych majowych dniach. Raczej będzie to tylko formalność bez żadnych konsekwencji.

    Swoja opinię opieram na tym, że nie widzę Mercedesa i Pirelli jako kogoś, kto w niemal w naiwny sposób będzie naciągał przepisy i narażał na szwank swoją reputację.
    Image firm(y) na to nie pozwala.
    To nie są firmy brylujące od niedawna w swoich obszarach... że tak się wyrażę:)

    GP Monako fałszuje fakty, bo wygrał kierowca Mercedesa.

  • 3. frutek05941
    • 2013-06-06 10:31:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Pewnie będzie kara finansowa lol.

  • 4. Gosu
    • 2013-06-06 11:02:59
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    2. 6q47 Ja odbieram to jako szwingiel. Skoro nie można testować tegoroczną maszyną to dlaczego to zrobili ? Kanada też będzie nie obiektywnym obiektem do oceny degradacji opon w Mercedesach, bo to strasznie oponożerny obiekt. Przepisy zostały złamane, i to jest fakt.

  • 5. sliwa007
    • 2013-06-06 11:14:40
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    2. 6q47
    McLaren też naraził image firmy akcją szpiegowską a Renault aferą crashgate...
    W Mercedesie poziom desperacji jest tak niski, że chwytają się wszystkiego co może im pomóc. Pirelli też potrzebowało radykalnej poprawy jakości swoich produktów bo obecnie robią sobie antyreklamę...

    Dla mnie złamanie regulaminu jest faktem a to czy coś z tego ugrali dla siebie nie ma znaczenia.
    Jak dostaję zdjęcie i mandat z fotoradaru to nie mogę się od tego odwołać argumentując, że to złamanie przepisów nikomu nie zaszkodziło bo nie miałem wypadku. Dostaję karę za sam fakt złamania regulaminu i mam nadzieję że tak samo będzie z Mercedesem.

    Dla mnie jedyną słuszną karą jest wykluczenie Mercedesa z klasyfikacji konstruktorów. Kierowców nie ma co karać bo oni jedynie wykonują polecenia zespołu. Ale pewnie skończy się karą finansową

  • 6. 6q47
    • 2013-06-06 12:04:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    4. Gosu
    5. sliwa007

    OK.
    Rozumiem Was doskonale, natomiast mam brak jakiegoś nieokreślonego smaku w tym wszystkim co zostało zrealizowane przez Mercedesa i Pirelli.
    Pirelli odpoiera ataki mówiac o jasno sprecyzowanym punkcie w ich kontrakcie - wierzę im, że jest taki zapis. Czy Ferrari bało się i bezpiecznie pozwoliło na użycie 2-letniego modelu tylko dlatego, aby nie być narażonym na sankcje?
    OK. zapewne...
    Ale co w takim razie zrobiono z telemetrią uzyskaną podczas testów odbytych dwulatkiem?
    Tez byłą dla Ferrari niedostępna, czy też została skrupulatnie zasilona odpowiednimi algorytmami dającymi bardzo przybliżony wyniik gdyby testowali obecną wersją bolidu?
    Przecież mozna to zrobić i ocenić pracę opon. Kierowca tak przystosuje swoją jazdę, ze inżynierowie odpowiadający za opony będą mogli bardzo celnie określić okna pracy na każdym z torów będących jeszcze do "użycia" w tym sezonie.
    Pirelli wynajeło firmę, która odpowiada za bezpieczeńswo danych, aby nigdzie te dane nie wyciekły - ta firma nazywa się RennWerk. Tak było do tej pory, gdy w użyciu był R30 - czy gwarantowali bezpieczeństwo w zaskarżonych testach?
    Sądzę, że tak.
    Tu raczej chodzi o protest ze względu na brak powiadomienia o przeprowadzonych w ten sposób testach.

  • 7. sliwa007
    • 2013-06-06 12:56:34
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    6. 6q47
    Dane z testów nowych opon starym bolidem wcale nie są takim łakomym kąskiem. Przekonało się o tym właśnie Pirelli, które przed sezonem testowało starym bolidem Renault a teraz mają z oponami same problemy, bo nowe bolidy zupełnie inaczej zużywają ogumienie.
    Nawet jeśli Ferrari miało wgląd we wszystkie dane to raczej z nich nie skorzystali bo mogli na tym więcej stracić niż zyskać.

    Jeśli Pirelli tak bardzo chciało testować nowym bolidem to mogli na to uzyskać odpowiednie pozwolenie i zaproponować zespołom pozostanie na torze dwa dni dłużej po weekendzie wyścigowym.

  • 8. gouter
    • 2013-06-06 15:29:13
    • *.grybow.net.pl

    Ja bym ich skazał na karę śmierci.....

  • 9. 6q47
    • 2013-06-06 15:46:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    7. sliwa007

    To przekonanie Pirelli o niewłaściwym bolidzie do testowania wynika jedynie z tego, że trudno jest im ocenić jak daleko mogą się posunąć w "psuciu" danej mieszanki.
    Mają zadanie do wykonania i chcą je jak najlepiej zrealizować. Udupienie jednego czy kilku zespołów, szczególnie tych z czoła tabeli, nie jest ich celem, szczególnie jak teoretycznie wyczerpali swoje standardowe możliwości w badaniu mieszanek.
    Ktoś kiedyś przewidział te problemy - niewłaściwy bolid o odbiegającej od aktualnie obowiązującej specyfikacji technicznej - i zasugerował odpowiedni punkt w umowie.
    Czy ten punkt został niezbyt jasno sformułowany?
    Być może tak. Dlatego jest z tym problem.

    Dla mnie powinno być jedynie ustalone:
    - czy dane zostały tylko i wyłącznie w bazie Pirelli,
    - czy ewentualny przeciek danych może zaszkodzić rywalizacji w obecnym sezonie,
    - w razie niejasności doprecyzować odpowiednimi podpunktami aktualny kontrakt w trybie natychmiastowym,
    - ewentualne zaniedbania i nadinterpretacje mają być ukarane stosownie do potencjalnie poniesionych strat innych zespołów - tylko w przypadku udowodnienia złej woli jednej lub obu stron.
    To wszystko można ocenić przegladając telemetrię wszystkich zespołów poprzez ocenę, czy w wynik w GP jest spowodowany poprawkami czy też nagłym, zbyt dużym skokiem w osiąganych wynikach "z dnia na dzień".
    Wynik w Monako nie jest jeszcze dowodem na jakieś niecne zagrywki.
    Muszą to powtórzyć, inaczej nie ma sprawy.

  • 10. Michael Schumi
    • 2013-06-06 15:53:16
    • *.ip.euro.net.pl

    Sprawa wygląda dziwnie: Mercedes prosił Hembrey'a o testy. Oboje znali przepisy, obie strony porozumiały się i Mercedes odbył swoje testy. Szef Pirelli uważa, że ma prawo wybrać sobie dowolną ekipę, z którą może odbyć test swoich opon. Wszyscy są zbulwersowani, a Paul uważa, że nic się nie stało. Myślę, że Hembrey na pewno nie chciałby jakiś nieporozumień, więc upewnił się, że może udostępnić swoje ogumienie na testy, dlatego nie sądzę że złamał przepisy. Chyba, że dostał "do kieszeni" w co też wątpię.
    Najwyżej dostaną karę finansową, a w najmniejszym stopniu dopracują przepisy i osiągną jakiś konsensus.

  • 11. Orlo
    • 2013-06-06 16:37:29
    • *.adsl.inetia.pl

    @6q47
    Masz jaką chorą logikę... Muszą powtórzyć wynik z Monako, inaczej nie ma sprawy? Nie kpij. Jest zakaz testów tegorocznym bolidem? Jest. Testowali? Testowali. Nie ma znaczenia, czy im to pomogło czy nie. McLaren w 2007 też mógł powiedzieć, że dane z Ferrari to tak tylko chcieli sobie zobaczyć, żeby pośmiać z inżynierów z Maranello, bo oni i tak mieli lepszy bolid... Złamali przepisy, to powinni zostać ukarani. I tyle. Jak komuś kradniesz 1000$ to nikt nie patrzy, czy okradłeś kogoś, dla kogo to cały dobytek, czy jakiegoś milionera, który nawet tego nie zauważy bo i tak mu to wisi.
    Jak jest czerwone to stoisz, nieważne czy ktoś jedzie czy nie, czekasz aż zapali się zielone, choćbyś był jedynym pojazdem w promieniu 1000km.

  • 12. Skoczek130
    • 2013-06-06 17:24:15
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Krótka piłka - użyli tegorocznego bolidu, za co powinni beknąć. Tyle w temacie. Nie ma tłumaczenia "ale...". Ross może i wygląda na niedorozwiniętego, ale taki nie jest. To cwaniaczek i pewnie chcieli wykorzystać ten fakt. Ale nie wyszło. ;]

  • 13. Michael Schumi
    • 2013-06-06 17:59:13
    • *.ip.euro.net.pl

    Przed chwilą przyszedł news w tej sprawie na oficjalnej stronie Formuły 1. Nie chce mi się go tłumaczyć, bo aktualne jestem trochę zajęty pracą, ale jak kogoś interesuje to niech czyta:

    Mercedes have said that they welcome the opportunity to explain their recent tyre test with Pirelli following the news that Formula One racing’s governing body, the FIA, will bring the matter before its International Tribunal. An initial FIA investigation revealed that Mercedes’ 1000-kilometre tyre test, conducted in Barcelona in May using a 2013 car, may have breached F1 regulations which limit in-season testing. A statement issued by Mercedes on Thursday said: "Mercedes-Benz acknowledges the decision of the FIA to take the matter of the Pirelli Test before the International Tribunal. "We welcome the opportunity to explain the full facts of the Pirelli Test in an open and transparent manner at the International Tribunal. "Sporting integrity is of primary importance to Mercedes-Benz and we have the utmost confidence in the due process of the FIA." The International Tribunal is part of a new judicial system established by the FIA in 2010. Comprising a 12-man panel, its remit includes ruling on cases that cannot be dealt with by race stewards. In this case, race stewards in Monaco sent a report to the FIA after Mercedes were protested by rivals Red Bull and Ferrari. Ferrari also participated in a Pirelli test earlier this season, but the FIA has confirmed that this did not contravene the rules as a 2011 car was used. No date has yet been set for Mercedes' case to be heard.

  • 14. kociak
    • 2013-06-07 06:22:41
    • *.biznes.mm.pl

    Red-bull tak się użalał na opony i chcieli żeby Pirelli zmieniło mieszankę opon, A teraz skarżą bo to nie oni byli na testach hi hi. Sćiągajcie apki z Googlle Play i zanim zainstalujecie testujcie na Noki 3310 Powodzenia!!! Tak Widze testy na starym złomie.

  • 15. Skoczek130
    • 2013-06-07 10:02:51
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @kociak - pisz po polsku... ;]

  • 16. 6q47
    • 2013-06-07 11:30:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    11. Orlo
    Przykład McLarena jest inny i koliduje w całym spektrum z testami przeprowadzonymi z Mercedesem.
    Przede wszystkim nie można porównywać McLarena z Mercedesem czy Pirelli jako równorzędne firmy.
    Podobnie z porównaniem przez @sliwa007 do afery ustawionej przez Briatore i Symonds'a - również nie można tego porównać.
    Monako jest specyficzym torem i nie może być brany pod uwagę w kontekście wyników osiagniętych przez Mercedesa.
    Kolejne GP powinny pokazać, czy przypadkiem bolid nie będzie "szczególnie" szybki ze względu na sugerowany spisek zawarty z Pirelli.
    Na razie fakt złamania podstawowych przepisów nie oznacza automatycznie zmowy - to nie jest wyniesienie tajnych danych z jednego zespołu do drugiego czy ustawienie wyścigu poprzez celowe rozbicie się w odpowiednim miejscu w odpowiedniej chwili.

    Mają jakiś zapis w kontrakcie.
    Nie wiemy jak dokładnie ten zapis brzmi.
    Nie wiemy, a ja natomiast zakładam że tak jest, że dane z tych testów nie wyciekły.
    Dane są chronione przez zewnetrzną firmę, która ma gwarantować separację celów jednej i drugiej strony.
    Przecież nie wiemy do jakiego momentu Nico z Lewisem ujeżdżali opony. Wcale nie musiało być tak, że spada przyczepność, że jest coś nie tak z daną mieszanką.
    Oczujnikowany bolid albo zczytywał dane tylko i wyłącznie na zainstalowanej karcie z dyskami, lub w szyfrowanej transmisji danych w specyfikacji innej niż jest to stosowane podczas standardowych testów, treningów czy wyścigu.
    Stawiam na teletransmiję danych (wcześniej stawiałem na dysk) ze względu na możliwość wydania odpowiedniej komendy kierowcy, aby zaprzestał przejazdu ze względu na pierwsze symptomy utraty parametrów opony. Ma to na celu "oszukania" kierowcy, aby się nie zorientował co jest grane.
    Takie przerwy zapewne były nieregularne co do ilości przejechanych okrążeń z wiadomych względów.
    Natomiast inżynierowie Pirelli doskonale wiedzą, co sie działo z daną mieszanką.

    Poczekamy na komunikat po rozpoznaniu sprawy.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo