Mercedes nie rozwiązał problemów z oponami
Mimo udanego wyścigu w Monako i zwycięstwa Nico Rosberga, szef Mercedesa - Ross Brawn zdaje sobie sprawę, że problemy z wykorzystaniem opon przez bolidy stajni z Brackley podczas wyścigu – mogą jeszcze powrócić.Taktyka Mercedesa zadziałała, bowiem wyprzedzanie w Monako jest niezwykle trudne. Niemniej dobre tempo Rosberga pozwoliło mu przez cały wyścig utrzymywać bezpieczny dystans do goniących go Marka Webbera i Sebastiana Vettela.
W cieniu kontrowersji z sekretnymi testami opon, Ross Brawn nie chce zakładać, że zespół poradził sobie z problemem, który wystąpił w Bahrajnie i Hiszpanii. „Cały czas z tym walczymy i nie będę udawał, że poradziliśmy sobie z problemem” – mówił po wyścigu w Monako.
„W tym wyścigu mogliśmy sobie poradzić z tą sytuacją. Wystartowaliśmy dość wolno, co pomogło nam lepiej zapanować nad sytuacją. Nie bylibyśmy w stanie powtórzyć tego na innym torze” – mówi Brawn.
Szef Mercedesa uważa jednak, że do Kanady zespół przyjedzie podbudowany wynikiem z Monako i może osiągnąć kolejny dobry rezultat. „Zastanawiam się co jest gorsze: zakwalifikowanie się na pierwszym polu i dojechanie do mety na gorszej pozycji, czy zakwalifikowanie się dalej i dowiezienie tego samego miejsca do mety. Nie jestem pewny” – dodaje Brawn.
„Jedziemy na kolejny tor i możemy być nastawieni bardzo optymistycznie, więc to jest zadowalające” – kończy.
komentarze
1. eutanazjusz
"taktyka Mercedesa zadziałała". Ciekawe czy Lewis podziela to zdanie...
2. rebel73
No to jak sie juz tak tlumacza to jest grubo. Widac przeciez ze jest o niebo lepiej. przypadek? nie sadze. Pewnie poswieca teraz Kanade, ze to nadal maja problem a testy byly nieistotne :) ale wroca ze zdwojona sila. Lubie Merca ale troche przesadzili. No coz takie jest F1 wiecznie cos ....
3. silvestre1
Jeśli problemy z oponami wrócą, (jak twierdzi Brown) to będzie wielki wstyd. Drugiej takiej szansy w tym sezonie nie dostaną. Trzecie miejsce w tym sezonie mają za sam udział. Mogą walczyć o 2 i 1, jeśli spadną niżej, czyli 4,5 - to będzie masakra.
PS. Międzynarodowy arbitraż pewnie pogrozi im palcem a winą za zamieszanie obarczy Pirelli. Ewentualna kara finansowa to tak jakby ich pominęli w rozdzielniku na mydło - niby jest, a nie ma.
4. nonam3k
Jesli okaze sie ze rozwiazali problem z oponami to RedBull oraz ferrari moga miec problemy
5. Jaro75
Kanada może nie dać całkowitej odpowiedzi w temacie opon.Taki tor.
Natomiast wierzyć mi się nie chce aby po tych testach nagle zniknęły ich problemy które były jakby nie patrzeć potężne.
6. 6q47
Z tymi karami nie ma się co spieszyć.
Mercedes może wcale nie znać danych z tych testów - zebranie danych może być zebrane tylko i wyłącznie w bolidzie, tzn. na dysku zainstalowanym w bolidzie, bez potrzeby korzystania z typowej transmisji telemetrii na "pit wall".
Tak to widzę ze względu na zapewnienie tajemnicy uzyskanych danych. Nikt poza Pirelli nie powinien przchwycić tych danych poprzez skanowanie sygnału przesyłanego drogą radiową. Stąd moje sugestie na temat zainstalowania szbkiego dysku typu SSD w wersji TOP.
Nikt przy zdrowych zmysłąch nie przeprowadzałby takiego testu bez wiedzy FIA.
Kto prowadził bolid?
7. Skoczek130
Mają świadomość, iż Monte Carlo to tor, w którym problem degradacji ogumienia praktycznie nie występuje. Prawdziwy test będzie w Kanadzie. Dobrze, że szef trzeźwo myśli i od razu uspokoił napaleńców, którzy w tym zwycięstwie widzą przełom. Jak powiedział Ross, droga przed nimi daleka. Możliwe nawet, że z tą konstrukcją nieosiągalna. Ale życzę im, aby ten problem możliwie jak najbardziej zminimalizowali. Na sezon 2014 będą musieli jednak wiele przemyśleć. ;]
8. 6q47
Głupie pytanie na końcu zadałem...
Zdarza się... sorki.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz