komentarze
  • 1. ForzaFerrari
    • 2013-03-28 08:22:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zespoły szybko wyczują nowe opony i zapewne gdzieś od połowy sezonu będziemy mieć wyścigi na 2,a pod koniec może nawet na jeden pit stop jak w zeszłym sezonie.
    I nikt już nie będzie narzekać na opony.

  • 2. matito
    • 2013-03-28 08:40:25
    • *.adsl.inetia.pl

    Już komuś opony nie pasują. Zycie nie da się dogodzić każdemu zespołowi jednemu nie bd pasować takie innym takie i tak będzie zawsze....najlepsze zespoły powinny udowodnić że są najlepsze i znaleźć najlepsze wyjscie z takiej sytuacji

  • 3. RoyalFlesh F1
    • 2013-03-28 08:41:46
    • *.205.238.142

    Musze powiedzieć że cos w tym jest. Z dwóch GP, to jak narazie tylko w Australii był czysty wyściga. I to tylko w tym wyscigu RBR i Mercedes miały gorsze wyscigi. Q było mokre, gdzie opony pewnie były lepsze dla bolidów tych ekip. Zobaczymy co sie bedzie działo jak bedzie suchy weekend.

  • 4. m4x
    • 2013-03-28 10:01:08
    • *.play-internet.pl

    wiadomo, ze kazdy bedzie ciagnal w swoja strone. kazdy probuje urwac pare dziesiatych sekundy na okrazeniu. z tym ze niektorzy robia to w fabryce i podczas testow, a niektorzy krzycza i robia zamieszanie. opony sa takie same dla kazdego. mieli je juz na testach mlodych kierowcow ,mieli je na testach zimowych. mieli duzo czasu zeby zbudowac bolid przystosowany do opon. wiec teraz, skoro nie idzie im najlepiej niech nie obwiniaja opon, tylko siebie.

  • 5. Kalor666
    • 2013-03-28 10:14:30
    • *.opera-mini.net

    Przecież każdy ma do dyspozycji te same opony! Co z tego z komuś nie odpowiadają? Tak naprawdę każdy bolid jest inny i to normalne ze inaczej traktuje ogumienie. A że Seby auto to głodna Heidi więc zżera kapcie aż miło;-)

  • 6. zu7
    • 2013-03-28 10:35:25
    • *.51.59.2

    Bawi mnie gdy ludzie tu się cieszą z obecnych opon Pirelli, które to rzekomo mają być nie na rękę Red Bullowi. Tylko że praktyka pokazuje co innego. Czas Pirelli to czas dominacji Red Bulla i Vettela. Z prostego powodu: jest to bowiem czas dominacji inżynierów i zupełnie drugoplanowej roli kierowców, ponieważ ostra i agresywna jazda jest obecnie wadą a nie zaletą. Dlatego za parę wyścigów Red Bull znów wszystko ogarnie a głupi ludek będzie jęczeć że Red Bull dominuje ciągle nie kumając że Vettel jest mistrzem właśnie dzięki Pirelli.

  • 7. fanAlonso=pziom
    • 2013-03-28 10:46:38
    • *.230.88.84.rzeszow.mm.pl

    6 w 2009 i 2010 rbr też wyglądał nieźle na bridgestonach
    ja nie słyszałęm by toto krytykował opony tylko ten stary piernik lauda który głosi swoje teorie i pcha się do wszystkiego

  • 8. Jahar
    • 2013-03-28 11:42:31
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @6. A weź mi wytłumacz dlaczego obecne opony niby są gorsze od brigstone? Dlaczego agresywny kierowca jest niby lepszy od tego który jeździ inteligentnie? I na sam koniec wytłumacz mi czym się różni błąd kierowcy na wytrzymałej oponie a czym na zużytej? Czy przypadkiem nie trudniej jest jeździć na oponie nieprzewidywalnej niż na takiej gdzie z góry wiesz jaką dysponujesz przyczepnością? Kto Ci powiedział, że teraz nie jeździ się na maksimum?

  • 9. zu7
    • 2013-03-28 12:41:05
    • *.51.59.2

    Jest mnóstwo wypowiedzi kierowców mówiących że teraz się nie jeździ na maksimum. Nie raz zresztą można to usłyszeć podczas wyścigu: dbaj o opony. Słowem nie jedź na maksa. Nawet Red Bull mówił ostatnio że kazał zwalniać kierowcom podczas szybkich zakrętów. To o to chodzi?
    Trudniej jeździć na oponie nieprzewidywalnej? Na pewno ale co to ma być? Może rzućmy pinezkami czy coś, skoro już chcemy loterii. Kierowca ma zgadywać kiedy mu opona przestanie pracować czy jak?
    No i najważniejsze. Tak jak pisałem. Im bardziej delikatna opona tym więcej zależy od bolidu, który umie o nią zadbać. Czyli tym mniejsza rola kierowcy, który i tak tylko o tym myśli a nie o prawdziwiej jeździe na maksa czy nie daj boże gwałtownym manewrze wyprzedzania poza DRS bo się oponki zetrą.

  • 10. Skoczek130
    • 2013-03-28 13:30:24
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Zeszłoroczne opony były bardzo dobre. Z tegorocznymi Pirelli jednak trochę przegięło. Tamte ogumienie wymagało od kierowcy wiele w kwestii umiejętności jazdy. Trzeba było nie tylko wykorzystać maszynę, ale także sam styl jazdy mógł przeważyć o wyniku. Nad obecnymi ciężko zapanować i są nieprzewidywalne. W końcu powinni i je ogarnąć, ale trochę czasu minie, zanim obejrzymy pewne strategie. Lotus może jeszcze wiele skorzystać na swoim atucie i Malezję traktuje w ich przypadku, jako "słabszy dzień". ;)

  • 11. Jahar
    • 2013-03-28 13:50:22
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @9. Narzekający kierowcy to głownie ci którzy nie potrafią sobie poradzić więc zamiast wyeliminować własne błędy skarżą się, że się nie da. Jak dla mnie nie ma żadnej różnicy w wyścigach między wytrzymalszymi oponami a tymi obecnymi. Ciągle żeby wygrać trzeba być najlepszym. Jedynie styl się zmienił w jaki sposób się to robi. Na pewno nie jest tak jak piszesz, że loterią jest umiejętność przewidywania jak zachowa się opona na następnym zakręcie i pomyślenia jak pojechać w tym samym miejscu równie szybko następne okrążenia przy mniejszej przyczepności. Dla mnie prawdziwy kierowca to ten który potrafi używać mózgu a nie tylko gazu bo przecież nie grozi mu wypadnięcie z toru. Rola kierowcy jest według mnie podobna do tego co było i 10 lat temu tylko w innym zakresie.

  • 12. Skoczek130
    • 2013-03-28 21:16:54
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jahar - otóż to - najlepszy kierowca musi radzić sobie w każdych warunkach. :))

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo