Lotus szykuje kolejne poprawki E21 na Malezję
Szef zespołu Lotus, Eric Boullier, przed drugą eliminacją mistrzostw świata F1, GP Malezji uważa, że bolid E21 w cieplejszym klimacie może spisywać się jeszcze lepiej niż maiło to miejsce w GP Australii, gdzie Kimi Raikkonen sięgnął po „łatwe” zwycięstwo.Szef zespołu zdradził, że na GP Malezji ekipa Lotusa, trzymając się strategii ciągłego rozwoju, przygotuje nowe poprawki E21, a wysokie temperatury spodziewane w Kuala Lumpur mogą tylko poprawić formę bolidu.
„Mamy kilka poprawek co jest dobrą nowiną, a wysokie temperatury powinny nam pomóc wykonać robotę jeszcze lepiej” mówił Boullier.
Francuz przyznał jednak także, że forma zespołu Red bull, który zdominował kwalifikacje do GP Australii a nie sprostał wymaganiom wyścigu, także będzie wyższa i cały czas stanowi niewiadomą.
„To nie był zwykły weekend” mówiło GP Australii szef Lotusa. „To był dziwny weekend, podczas którego nikt nie zdołał idealnie ustawić bolidu, zwłaszcza pod kątem wyścigu.”
„Zobaczymy więc, czy w tym tygodniu będziemy mieli normalny weekend. Jestem pewny, że będzie nieco trudniej.”
komentarze
1. Lotuss
I to mi się podoba niech tylko te poprawki zadziałają :D Marzy mi się dublet Lotusa :D
2. Kukiss
Kimi po zwycięstwo !
3. Grzesiek 12.
Raczej Malezja nie będzie tak leżeć Lotusowi jak Australia ...
Dodatkowo nie wiadomo jak na tym torze będą działać opony i czy znowu bolid Lotusa będzie w stanie pojechać o jeden pit mniej od rywali . Myślę że nie ...
Mając to wszystko na uwadze , stawiam że tym razem Lotus zakończy wyścig poza podium . A czym dłużej będzie trwać sezon , biedny zespół ... coraz bardziej będzie odstępował od czołówki :P
4. maks2001
Jedziesz Grosjean wygraj dla mnie GP Malezi
5. Michael Schumi
@3 Nie osądzaj ich tak od razu. Dobrze wiemy, jak Malezja potrafi zaskakiwać, zwłaszcza dzięki pogodzie, jak z 2001, 2009 i 2012. Dwanaście lat temu to była rzeź. Prawdopodobnie właśnie tam Rubens Barichello odnotował niezwykle zaskakujący rekord w historii F1, jakim był najdłuższy pitstop w alei serwisowej.
W 2009 r. zaczęło się od awarii Roberta, potem Rosberg świetnie wystartował z chyba czwartego miejsca na pierwsze. W tym deszczu naprawdę mało kto potrafił utrzymać się na torze, a podium też było mieszane: Button, Heidfeld i Glock. A nasz słynny Kimi po przerwaniu wyścigu zajadał czekoladowego loda :)
W 2012 wszyscy pamiętaliśmy świetną jazdę Fernando z 8 miejsca po ostateczny triumf nad Perezem, dla którego było to pierwsze podium w karierze, a dla Saubera pierwsze podium od 2003 roku.
Malezja często pisze nam nieprzewidywalną historię i nie zdziwię się, jeśli w ten weekend będziemy świadkami czegoś fajnego :D
6. Grzesiek 12.
@ 5
Oczywiście że wyścig w Malezji może być nieprzewidywalny i wszystko może się zdarzyć , głownie jeśli popada . Z tym to się akurat zgadzam .
Tylko ze ja dalej nie wierzę w siłę Lotusa . Wypaliła im strategia i wygrali ... W najbliższym wyścigu może już nie być tak wesoło :)
Pzdr.
7. Skoczek130
Ten tor może być "łaskawszy" dla RBR. Mimo wszystko Lotus wydaje się nadal faworytem. Kimi gładko wygrał wyścig, zaliczając jeden pitstop mniej. To nie wynik przypadku czy szczęścia. Inni nie mogli sobie pozwolić na ten ruch. A znakomite tempo pod koniec skłania do tezy, że Kimi faktycznie nie wykorzystał w pełni tej maszyny i miał rezerwy, których nie musiał wykorzystywać. A jak Fin mówi "łatwa wygrana", to tak jest. Jeżeli inni szybko nie zareagują, Lotus może zdominować początek sezonu. I nawet RBR im nie zagrozi.... ;)
8. elin
@ Grzesiek 12. - widzisz ... jedne zespoły mają mega budżety i zatrudniają mnóstwo fachowców ..., a inne jak Lotus potrafią właściwie wydawać swoje pieniądze i mają zdolnych fachowców. Plus kierowcę z talentem, który zamiast ciągle patrzeć na to co robi konkurencja, koncentruje się na swojej jeździe ...
Tak więc uwierz w Lotusa ;-)
9. mazur81
@ 3,6 Grzesiek 12
"Szef zespołu Lotus, Eric Boullier, przed drugą eliminacją mistrzostw świata F1, GP Malezji uważa, że bolid E21 w cieplejszym klimacie może spisywać się jeszcze lepiej niż maiło to miejsce w GP Australii..."
Pozazdrościć wtyków w Enstonę, skoro wiesz lepiej od Buliona jak się może spisywać bolid. Brawo! Chętnie uścisnę Ci dłoń a swojej później nie umyję do końca życia...
:|
10. mazur81
@7 Skoczek130
Tak sobie właśnie myślałem, że byłoby ciekawie jakby to właśnie Lotus wygrał kilka pierwszych wyścigów. Wygląda na to, że trafili w 10 jeśli chodzi o ustawienia w kwestii opon, a w dodatku nie odbija się to na ich tempie. Całość uzupełnia Kimi i kto wie co z tego wyniknie...
11. Grzesiek 12.
@ 8. elin
Uwierzę , jeśli Kimi wygra w Malezji to w końcu uwierzę w siłę Lotusa :)) Tylko pytanie , czy beż środków pieniężnych , ich siła dotrwa do końca sezonu ?
A może taki mały dodatkowy zakładzik ? bo wiesz ... ja nie wierzę w pudło Lotusa w Malezji .... :)
@ 9. mazur81
Przecież ja nic nie piszę o klimacie , tylko o konfiguracji toru i oponach - dostrzegasz różnicę ?
Australia ostatnio leżała zespołowi z Enstone . A Malezja z reguły już trochę mniej .....
12. silvestre1
Strategia Lotusa w tym sezonie (za sprawą Raikkonena) wygląda dość przejrzyście. Mizerny fundusz promuje jednego kierowcę, kosztem drugiego. W klasyfikacji konstruktorów mają szanse na 4-5 miejsce, natomiast indywidualnie Kimi ma realne szanse być mistrzem. Rola Grosjeana, to testowanie części, hamulec bardziej zapalczywych albo dzwonek w pierwszym zakręcie. Tak to widzę.
Powodzenia.
13. Michael Schumi
@8 Popieram Twoją wypowiedź :)
Ci goście są bardzo pracowici i pragną wygrywać. Robert w 2010 też powiedział, że "lubi nastawienie tych ludzi. Wiedzą, co jest potrzebne do zwycięstwa". Ich dążeń nie przełamały dawne przykre fakty, jak afera singapurska, wypłacenie dużego odszkodowania Piquetom za wyrządzone szkody, niepewna przyszłość zespołu przed sezonem 2010, utrata Kubicy i te koszmarne problemy z bolidem w 2011 r. A oni dalej brną do przodu, bez względu na przeszłość. Należy im się za to duży szacunek. Nie znam drugiego takiego zespołu, który przeszedł tak wiele w ciągu zaledwie kilka lat.
14. elin
11. Grzesiek 12. - środki pieniężne, to oni mają ;-). Tylko nie takie, jakimi dysponuje czołówka. Dlatego tym bardziej należy docenić fakt, że potrafią dotrzymać kroku finansowym gigantom z przodu.
O czym doskonale świadczy rok 2012 - owszem w połowie sezonu mieli problemy z utrzymaniem tempa Red Bulla, Ferrari czy McLarena ... Ale cały czas walczyli blisko nich. Gdyby jeszcze Romain częściej dojeżdżał do mety ... może nawet trzecie miejsce w konstruktorach byłoby realne - co świadczy tylko na korzyść Lotusa.
Jak będzie w tym roku jeszcze ciężko stwierdzić ... Głównie za sprawą zmian przewidywanych na 2014 - nie każdego będzie stać na jednoczesny rozwój bolidy na ten sezon ( do ostatniego wyścigu ) i prace nad przyszłoroczną konstrukcją ...
Jednak Lotus nie jest zespołem który łatwo się poddaje, a bolidy potrafią budować, tak jak i właściwie wykorzystać finanse jakimi dysponują. Plus ,mają Kimiego :-).
A czy on wygra w Malezji ... nie wiem ;-). Ale trzymam za słowu, że jeśli tak, to w nich uwierzysz ;-).
Co do podium dla Lotusa - niech będzie - zakład przyjęty ;-).
PS : Tylko nie przesadzaj z ilością tych zakładów, bo jeszcze będzie trzeba Cię zapisać do AH - Anonimowych Hazardzistów ... ;-))))
13. Michael Schumi - ja również zgadzam się z tym co napisałeś :-).
Dodam tylko, że dla mnie drugim zespołem który podziwiam, bo potrafili przetrwać wiele ( chociaż problemy inne niż Lotus ) jest Williams.
Dobranoc :-)
15. Grzesiek 12.
14. elin
Oczywiście ze mają kasę , źle się wysłowiłem . Ale nie mają jej tyle aby dorównać tym najbogatszym . Więc druga połowa sezonu może być średnia w ich wykonaniu . Właśnie również ze względu na sezon 2014 ....
Dla mnie początkowa siła zespołu , jest taka sama jak w 2012 ...-startują z tego samego pułapu Tylko ze Kimi tym razem jedzie już a 100% możliwości bolidu :)
A to oznacza że w Malezji będą trzecią siłą w stawce , za RBR i Ferrari ( Ferrari zamieniło się z McLarenem )
Ale oczywiście to tylko gdybanie i próba podniesienia ciśnienia , bo jakoś tak każdy wierzy w siłę tego Lotusa ...:)) a ja dla odmiany lubię być przekorny :)))
Co do zakładu , to spokojnie nie będę z nimi przesadzał . Tylko jak już mam cierpieć i na koniec sezonu ma być 5:0 dla Ciebie , to przynajmniej będę wiedzieć za co .....:)))
PS Dziękuję za radę , jeśli tak przestrzegasz to OK - również polegam na Twoim doświadczeniu ...:))))
Pozdrówka :)
16. bod
5.Michael Schumi - chyba się pogubiłem - 2009, awaria Roberta, Heidfeld na podium i Kimi jedzący loda? Coś mi tu nie pasuje.
2012r. - pierwsze od 2003r. podium dla Saubera? A gdzie jeździł Kubica? Sam już nie wiem...
17. Kojo
Ja liczę na Lotusa, bo pokazują, że mają zapał i naprawdę chcą wygrywać, a P1 w Australii tylko im dodało pewności siebie i pozytywnego kopa, skoro Bulion mówi, że wyższe temperatury będę im sprzyjać, to myślę, ze tak jest, bo Lotus ściemniał przed sezonem, a teraz już pokazują na co ich stać, choć nie do końca , bo Kimi pokazał, że potencjał mają wykręcając najlepszy Czas wyścigu na przedostatnim okrążeniu mając praktycznie zużyte opony, czy zmasakrował resztę i dał im poważnie do myślenia. Pozdro:-)!
18. greg32
Jeśli pogoda nie zrobi ustawki to pożeracze opon w tym Głodna Heidi będą miały niezły zgryz na tym torze. Lotus powinien walczyć o zwycięstwo na sucho ale na mokrym już nie bardzo...
19. mazur81
@ 11
Ale Bulion też nie mówi tylko o klimacie. Mówi ogólnie o torze oraz klimacie...
"Dla mnie początkowa siła zespołu , jest taka sama jak w 2012 ...-startują z tego samego pułapu Tylko ze Kimi tym razem jedzie już a 100% możliwości bolidu :)"
Kimi zdecydowanie inaczej widzi wykorzystanie bolidu. Podkreślał, że NIE wykorzystał auta w 100%.
Ty jednak musisz mieć te wtyki w Enstone... :P
20. Grzesiek 12.
19
Masz rację , chyba przeceniłem jazdę Fina ... poprawię się :P
Z tego wszystkiego zapomniałem o błędzie Kimiego w kwalifikacjach .... ech !
21. mały35
Myśle że to za wcześnie wróżyć przyszłość dla zespołów po pierwszym wyścigu
faktem jest że Ferrari ma o niebo lepszy bolid niż rok temu i Masa chyba złapał oddech zapowiada się fajny sezon
temu
22. elin
@ Grzesiek 12. - to, że jesteś " Przekora " ;-)) i musisz podnieść ciśnienie, dobrze wiem ... ;-). Mam jednak nadzieję, że w tym sezonie Lotus Cię Kolego bardzo zaskoczy ... i faktycznie, będziesz musiał " cierpieć " przy wyniku 0 : 5 ... ;-))
Co do Kimiego - wcale go nie przeceniłeś ( ... według mnie, to raczej przeceniasz innego kierowcę - wiesz którego ;-) ... ), a wręcz odwrotnie - ciągle jeszcze Fina nie doceniasz. Bo po co miał wykorzystywać 100% możliwości bolidu ..., skoro i bez tego wiedział, że potafi wygrać wyścig.
W niedzielę, przy kolejnej wygranej - poproszę o ładną dedykację ;-)
PS : ... ;-))) ... musiałam się odwdzięczyć za to AA ... ;-)))
Pozdrówka :-)
17. Kojo - zgadzam się z tym co napisałeś.
I miło znów Cię widzieć na forum :-).
Pozdro :-)
23. elin
* przy kolejnej wygranej zakładu
24. Grzesiek 12.
22 .elin
Nie ... nie wiem jak wynik 5:0 moje serce zniesie ... Już układam dedykację :)))
Co do samego Fina , być może go nie doceniam . Ale patrzą jak na razie dokłada Romkowi w tym sezonie .... widać jak źle mu poszedł sezon zeszłoroczny :P
I nawet w swojej przekorze , nic nie będę w stanie napisać jeśli Fin zaliczy udany sezon :)
Tak samo jak na siłę nie zamierzam wywyższać Alonso , jeśli tylko przydarzy mu się słabszy okres .... Ale przed ostatnie lata jeździł na poziomie z innej planety i to są fakty :)
PS spoko znam Twój charakterek , ale jak widzisz tradycyjnie wcale nie byłem lepszy .. .:)))
25. Kojo
@elin Ja cały czas śledziłem forum, tylko się nie udzielałem, bo miałem dość poziomu niektórych komentarzy, a w kłótnie czy dyskusje nie na poziomie włączać się nie mam zamiaru. Cały czas jestem na bieżąco i ciągle czujny. Pozdrówki:-)!
26. elin
24. Grzesiek 12. - mogę się założyć ... ;-)), że nawet jeśli Kimi przez cały sezon by jeździł idealnie, bez żadnego błędu, to Ty i tak znajdziesz " coś " żeby na niego napisać ...
Ale do tego jeszcze wrócimy przy okazji innego newsa ... ;-).
Tak jak i do tematu Alonso i jego jazdy z innej planety ... ??? - ale Ty masz poczucie humoru ;-))
PS : No tak ... trafił Swój na Swego ;-)))
25. Kojo - racja, jak czyta się niektóre komentarze, a zwłaszcza powody dla których niektórzy potrafią ubliżyć innej osobie lub poziom kłótni, to faktycznie można się zniechęcić od pisania na forum. Zresztą mam wrażenie, że z tego powodu już niejedna osoba stąd odeszła ... Ale może właśnie dlatego warto abyś pisał częściej - im więcej osób które znają się na F1 i z którymi można kulturalnie dyskutować, tym lepiej :-)
Jeszcze raz Pozdrówki dla Was :-) i emocjonujących, ciekawych kwalifikacji :-)
27. Grzesiek 12.
26. elin
Nie no bez jaj , Ty hazardzistko ... !!! Taki zakład ? - przecież nie strzelę sobie kulą w kolano , bo będę uziemiony :))) Wiem ze taki zakładzik był by Ci na rękę ... , ale zapomnij :) Gdyż ja nie odmówię sobie możliwości krytykowania Fina , a co ważniejsze podbijania Ci ciśnienia :)))
Nie , to nie żart :) Wyniki mówią same za siebie .... choć byś nie wiem jak je negowała :P
Pozdrówki :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz