komentarze
  • 1. marbi
    • 2006-12-14 14:21:50
    • *.as.kn.pl

    dobrze ze transmisja F1 nie bedzie w TVP bo ci spotęgowli by to zjawisko swoim debilowatym komentarzem jak w przybadku Małysza, Jędrzejczak czy siatkarek (nasze złotka- co za durny tekst)...

  • 2. gomez
    • 2006-12-14 14:46:34
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Po pierwsze: Stwierdzenie "kubicomaniak", albo "jestem kubicem" powoli spotyka się z niechęcią i pewnego rodzaju obciachem. Jeżeli ktoś sobie kibicuje Kubicy to dobrze, jeżeli Formule 1 to też dobrze, jeżeli jednemu i drugiemu to chwała mu za to. Nie postrzegajmy ludzi po ich zainteresowaniach ani od kiedy się tym interesują, na dodatek jeżeli są krytykowani przez ludzi którzy twierdzą że pozjadali wszystkie rozumi i na temat F1 wiedzą wszystko, bo takie zjawisko obserwuję powoli wszędzie.
    Po drugie: Wcale się nie dziwię Robertowi że podchodzi do tego w taki sposób, ale polska mentalność i tak pozostanie górą i będą go nasi 'kibice" kochać lub nienawidzieć, czyli od skrajności w skrajność. A lepiej będzie dla nas jak Kubica pozostanie z daleka od polskich dziennikarzy, bo jeżeli czytam codziennie jakieś głupoty zlepione ze starych wywiadów lub nie mające nigdy miejsca to najnormalniej w świecie szlag mnie trafia, a jeszcze czytając komentarze do danych bzdur to odechciewa mi się śledzenia "aktualności". Zresztą są 4 serwisy gdzie zawsze przeczytam coś żetelnego.
    pozdrawiam wszystkich co kochają F1 :)

  • 3. Kpt Nelson
    • 2006-12-14 15:54:10
    • *.15.230.5

    6 lat temu łosiu

  • 4. Fierro
    • 2006-12-14 17:57:34
    • *.espol.com.pl

    Zgadzam sie z Gomez-em. Choc i ja sam cos skomentuje i nieraz mozna sie ze mna nie zgodzic. Ale ja osobiscie sledzilem jego wyscigi w Renault i wczesniej tez jak tylko udalo mi sie dorwac jakas inf ze beda pokazywac! Kilka lat temu wypatrywalem jego zółtego bolidu jeszcze zanim trafil do WS- Renault. I powiem tylko tyle on zapracowal sobie na swoja pozycje - wszytsco ma dzis ma osiagnol swoja praca i pasja. W pelni go podziwiam a to ze maze by ogladac go jak walczy z najlepszymi i jak wygrywa.... O tym chyba mazy kazdy kto oglada F1. Po pol wieku ponad! mam tu Polaka i ja osobiscie jestem z tego dumny!

    Ps. F1 to nie tylko Kubica ale i inni bardzo dobrzy kierowcy i od wileu lat sie tym sportem ineresuje - sledze kazde GP ! Pozdrawiam

  • 5. Sebek
    • 2006-12-14 17:59:04
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ja osobiście cieszę się że Polak jeździ w F1, chociaż bez przesady (dla mnie zawsze najleprzy będzie Michael Schumacher).Interesuje się Formułą 1 już od paru ładnych lat.Gdy Robert zaczął jeździć w tych wyścigach byłem zadowolony nawet dumny z niego.W końcu po paru latach oglądania oglądania wyścigów i wogule śledzenia co się dzieje w F1 miło mi było sobie popatrzeć jak Polak w niej jeździ i na dodatek dardzo dobrze sobie radzi.

  • 6. Ismola
    • 2006-12-14 19:52:21
    • *.espol.com.pl

    Nie chodziło mi o to, że polacy nie powinni oglądać F1 tylko ze względu na kubice bo czym więcej kibiców tym lepiej, tylko boję się żeby nie było tak jak z małyszem jak mu nie pójdzie to od razu wszyscy na niego z pazurami... I wkurza mnie gdy ludzie mówią jakimi fananmi F są, a tak naprawde nie wiedzą ilu jest kierowców w F1...

  • 7. Paweł
    • 2006-12-14 20:02:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mysle ze Gomez ma troche racji, ale tylko troche. Artykul potwierdza moje przemyslenia na ten temat, F1 ogladam od 7lat, jestem wielkim fanem tego sportu kibicowalem Schumiemu, bardzo przezylem jego odejscie i dalej nie wyobrazam sobie ze w nadchodzacym sezonie go nie bedzi, ale bedzie Robert "mlody i gniewny" licze ze on pokaze ze Polak potrafi....

  • 8. Smola
    • 2006-12-14 21:03:50
    • *.adsl.inetia.pl

    A ja sie zgadzam z tym newsem. Musze sie przyznac ze nie interesowalem sie postacia Kubicy kiedy jezdzil w Formule World Series by Renault, ale slyszalem , ze bardzo dobrze sobie tam radzil.Zawsze na pierwszym miejscu dla mnie byla Formula 1. Ta cala kubicomania, to jest wielka bzdura. Uwazam, ze F1 nie jest sportem masowym jak pilka nozna lub skoki narciarskie. Wielu moich znajomych pyta sie mnie " Po jaka cholere ty ogladasz ta F1?? przeciez to jest cholernie nudne i za dlugie. Jezdza w kolko i od czasu do czasu zjada na wymiane opon. Ale teraz moge cie w jakims stopniu zrozumiec, bo jezdzi tam Polak, wiec jest na kogo popatrzec. Ale ja osobiscie zanudzilbym sie na smierc ogladajac 60 okrazen." Taka jest u wiekszosci ludzi opinia o tym sporcie. Prawda, ze Robert w znacznym stopniu przyczynil sie do wzrostu zainteresowania tym sportem, oraz co za tym idzie jego sylwetka. W Polsce malo ludzi interesuje sie naprawde F1. Teraz przybylo wielu "nowych" - z wiadomych czynnikow.
    Teraz chcialem poruszyc sprawe samego wejscia Kubicy do F1. Brak sponsorow i ludzi ktorzy w niego uwierza, spisywanie jego ogromnego talentu na straty przez wielkie polskie firmy, to powod dlaczego Robert czuje sie bardziej kierowca niz polakiem. Gdyby nie wyjechal do Wloch, nie mielibysmy pierwszego rodaka wsrod elitarnego grona kierowcow. Niekiedy wezme do reki prase i przeczytam jakas wzmianke o Robercie i jego poczynaniach w F1. Ale cholera mnie bierze, jak czytam, ze "bedzie lepiej dla polaka, jezeli zmieni zespol na np: Williamsa, ktory jest jednym z najbardziej utytulowanych teamow w F1." Owszem!!, ale trzeba tez napisac, kiedy Williams zdobywal te tytuly. Teraz zepol Williamsa, to jest ruina, lecz tego w prasie nie napisza. I wychodzi z tego bledna ocena sytuacji w F1, przez ludzi nieinteresujacych sie tym sportem. To wszystko jest skomplikowane. Ale obserwujac postawe Roberta i biorac pod uwage jego zadka obecnosc w granicach naszego kraju, oraz poniekad dosyc chlodny stosunek do tego narodu, uwazam, ze nawet gdyby polacy po jego sukcesach chcieliby Kubice wsadzic do Belwederu i sejmu rownoczesnie, ona milby to gleboko w dupie (przepraszam za zwrot, ale nie da sie tego dosadniej zobrazowac :) ) i robilby swoje. Jest to piekne ze mamy polaka, z ktorymi mozna wiazac pewne nadzieje, lecz gdyby go nie bylo w swiecie F1, to byloby wszystko po staremu - czyli: zainteresowanie F1 w Polsce rowne ilosci fanow Krykieta, zainteresowanie Robertem zerowe, a co najwazniejsze Fakt i Superekspres bylby szczuplejszy o jedna kartke totalnych bzdur. To tyle :) Pozdrawiam wszytskich wypowiadajacych sie :)

  • 9. 660765873
    • 2006-12-14 21:07:31
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witam!!! Generalnie zgadzam się z autorem artykułu o rozwoju"kubicomanii", myślę, że nasi dziennikarze z najróżniejszych mediów powinni dac sobie spokój z "fachowymi" komentarzami i wiadomościami o F1 bo: tzw.masowy odbiorca niewiele wie i nie interesuje sięF1 a kibic F1, który 10-15 lat temu szukał transmisji na niemieckim czy włoskim kanale satelitarnym poprostu śmieje się z ich nieudolnychk komentarzy. Pozdrowienia dla p.Roberta - myślę, żeprzyszłego mistrza świata.

  • 10. HighTech
    • 2006-12-14 21:13:41
    • *.szczecin.net.unizeto.pl

    A ja właśnie dzięki Kubicy wróciłem do F1. I bardzo mu za to dziękuję. Wiem, że takich osób jak ja jest wiele więcej. Formułą interesowałem się, można powiedzieć "od koyski". Mniej więcej w wieku 8 lat zacząłem się emocjonawać F1 i pamiętam jak ścigaliśmy się kapslami po butelkach z etykietkami w kolorach bolidów. I tak moja mania na punkcie formuły trwała 5 lat. Razem z moim ojcem oglądaliśmy w publicznej TV (wtedy innych nie było) niedzielne wyścigi i zawsze bardzo się emocjonowaliśmy. Tata zawsze kibicował Prost'owi a moim idolem był Ayrton Senna. I to idolem przez duże I.
    Aż do 1 maja 1994r. Wtedy, nie wiem czy przrez jakąś taką młodzieńczą (dziecinną) butność, tak jakby obraziłem się na F1 i przestałem oglądać Grand Prix. I tak było do momentu pojawienia się Roberta w tym najdroższym cyrku na świecie. Oczywiście dalej śledziłem wyniki. Doceniałem to co robił Schumi, ale cały czas miałem przeświadczenie, że gdyby nie wypadek na Imoli to Schumi wcale nie miałby tak łatwo.
    Generalnie chodzi mi o to, że Kubica pociągnął mnie z powrotem w wir tej karuzeli.... i chwała mu za to.

  • 11. adasso
    • 2006-12-14 22:47:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    jestem wiernym fanem F1 i to od paru latek. A start Kubicy w F1 nie spowodowal jakies nad zwyczajnej euforii kubicomani. Oczywiscie ciesze sie z tego ze mamy Polaka w F1 ale i tak kibicuje Kimiemu. a i jescze jedno żenujące jest zachowanie ludzi ktorzy po startach kubicy zaczeli sie interesowac f1 i wiedzac ze ja juz w tym siedze pare latek probuja na sile zagadywac mnie i sie wymondzac czego to oni nie wiedzieli i czego to oni nie wiedzą... myslą ze są fajni. Apeluje do takich ludzi o rozum do glowy.....

  • 12. adasso
    • 2006-12-14 22:48:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    jestem wiernym fanem F1 i to od paru latek. A start Kubicy w F1 nie spowodowal jakies nad zwyczajnej euforii kubicomani. Oczywiscie ciesze sie z tego ze mamy Polaka w F1 ale i tak kibicuje Kimiemu. a i jescze jedno żenujące jest zachowanie ludzi ktorzy po startach kubicy zaczeli sie interesowac f1 i wiedzac ze ja juz w tym siedze pare latek probuja na sile zagadywac mnie i sie wymondzac czego to oni nie wiedzieli i czego to oni nie wiedzą... myslą ze są fajni. Apeluje do takich ludzi o rozum do glowy.....

  • 13. Musalla
    • 2006-12-14 23:04:55
    • *.mikolow.net

    No coz,kazdy z nas wie jak duza ogladalnosc w naszym kraju ma F1( ostatnio spada:))) ),myslalem ze padne jak przeczytalem w jednej z naszych Bialoruskich gazet ogladalnosc F1 w Listopadzie 2006!!!!!
    Dlatego wszystkich laikow tej dyscypliny przecedzi sito wystepow Kubicy bez podiumw sezonie 2007,a piekna F1 nie da sie niestety rozpatrywac przez pryzmat tylko jednego Kierowcy bo na tym takze polega piekno tej rywalizacji,na cale szczescie dla tego sportu.Nie bede sie wypowiadal na tematy trywialne ale wszystkim nam polecam w dalszym ciagu krotkie wzmianki o tym sporcie na ostatnich stronach gazet tuz obok nekrologow niemalze.To jest wlasnie problem, blokada informacji lub podanie ich przez osoby niekompetentne i nie nadajace sie do recenzowania wydarzen ze swiata F1 w ogolnopolskiej prasie i telewizji.

  • 14. Musalla
    • 2006-12-14 23:07:30
    • *.mikolow.net

    No coz,kazdy z nas wie jak duza ogladalnosc w naszym kraju ma F1( ostatnio spada:))) ),myslalem ze padne jak przeczytalem w jednej z naszych Bialoruskich gazet ogladalnosc F1 w Listopadzie 2006!!!!!
    Dlatego wszystkich laikow tej dyscypliny przecedzi sito wystepow Kubicy bez podiumw sezonie 2007,a piekna F1 nie da sie niestety rozpatrywac przez pryzmat tylko jednego Kierowcy bo na tym takze polega piekno tej rywalizacji,na cale szczescie dla tego sportu.Nie bede sie wypowiadal na tematy trywialne ale wszystkim nam polecam w dalszym ciagu krotkie wzmianki o tym sporcie na ostatnich stronach gazet tuz obok nekrologow niemalze.To jest wlasnie problem, blokada informacji lub podanie ich przez osoby niekompetentne i nie nadajace sie do recenzowania wydarzen ze swiata F1 w ogolnopolskiej prasie i telewizji.

  • 15. Pablo9009
    • 2006-12-14 23:48:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witam wszystkich, jestem jednym z tych których do F1 przyciągnął Robert Kubica, wczesniej wiedzialem mniej wiecej tyle o tym sporcie co kazdy milosnik motoryzacji, ale kiedy obejzalem GP Węgier polknąłem maksymalnego bakcyla, zakochalem sie w tym sporcie, czuje ze to jest to, gromadze materialy czytam ogladam wszystko co z Formułą 1 związane, znalazlem pasje. I apropos kubicomani zastanawiam sie ilu jeszcze jest takich ludzi, ktorzy wlasnie zwabieni Kubicą obejrzeli w niedzielne przedpoludnie swoje pierwsze GP od ktorego sie zaczela ich milosc do F1. Pamiętacie swoje pierwsze GP? Na pewno pamiętacie, w was tez ktos kiedys zaszczepil tą pasję, we mnie zaszczepil ją Robert i wiem ze zostanę z F1. Musalla ma racje tych ktorym wydaje sie ze nalezy interesowac sie tem sportem bo to modne przecedzi owe sito, ale zostanie garstka tych ktorzy naprawde TO poczuli...i jesli w gre wchodzi prawdziwa pasja to nie wazne jak dlugo jestes z F1, dla tych ktorzy dzieki Robertowi to pokochali to dopiero początek....

  • 16. ural
    • 2006-12-15 19:39:52
    • *.tpnet.pl

    Formuła zącząłem się interesować w połowie lat 90, kiedy to jeździł Jean Alesi, którego byłem fanem. Nie powiem, by było to głębokie zainteresowanie, ale było i trwało kilka dobrych lat. Potem nieco to przygasło, a zainteresowanie wróciło grubo przed sezonem 2006, kiedy trafiły do mnie pierwsze wzmianki o Kubicy. I tak nie zgadzam się zupełnie z treścią zawartą w tym "artykule". Po pierwsze jak widać autor coś słabo szukał informacji, bo spekulacje na temat przyszłości Kubicy pojawiały się w mediach elektronicznych od lat i to zanim trafił on do F1. Trzymałem za niego kciuki przynajmniej od 2004 roku, więc może autor był na Księżycu, skoro do niego, wielkiego fana F1, owe informacje nie docierały? I kwestia druga - bardzo lubię tych wszystkich jopków, co mają wielki problem z rosnącą popularnością danego sportu. To oczywiste, że gdy Polak zaczyna współzawodniczyć w F1, to rośnie popularność królowej wyścigów. Nie ma w tym nic złego - kraje, w których F1 jest najbardziej popularne, mają po kilku swoich reprezentantów. Poza tym co za idiotyczna postawa "psa ogrodnika". Kogo obchodzi odkąd ktoś się interesuje F1? Ważne, że sport się popularyzuje w Polsce - skorzystają na tym wszyscy, skorzysta może również Robert, bo będzie mógł tę popularność przekuć na pieniądze. I nawet, jeśli zainteresowanie F1 jest w wielu wypadkach powierzchowne, to jakiś procent z tych osób zagłebi się w temat. Nie odbierajmy ludziom, tej odrobiny radości. Irytujący mogą być co najwyżej ci, którzy interesują się tym sportem raptem od kilku miesięcy i próbują robić za ekspertów. Polacy w każdym razie uwielbiają narzekać i się wywyższać. To mniej więcej tak, jak krytyka słana pod adresem TV4, że źle komentują. Jestem ciekaw, gdzie byli wszyscy ci eksperci, gdy polski F1 Racing był na skraju bankructwa. Ogólnie zatem pieprzenie w bambus - o tym, co kto sobą reprezentuje świadczy on sam, a nie to, kiedy zaczął się danym sportem interesować, to jest absurdem. A tę rosnącą popularność F1, to proponuję jeszcze podsycać, a może wreszcie ktoś się na górze obudzi i sypnie kasą na rozwój młodych talentów, może rzeczywiście jakiś nawiedzony biznesmen wpadnie na pomysł wybudowania w naszym kraju toru F1. No, ale lepiej sobie ponarzekać.

  • 17. Smola
    • 2006-12-15 19:51:37
    • *.adsl.inetia.pl

    z tymi nowymi ural w 100% sie z toba zagadzam. Lecz jest jedno ale... niech nie pisza bzdur i nie wymadrzaja jezeli interesuja sie tum sportem zaledwie pol roku - bo to za malo. Ale wzrost zainteresowaniem tm sportem moze faktycznie odbic sie korzystnie na rozwoju, a raczej ich budowie. To pomoze wyszukiwac mlodych uzdolnionych kierowcow i sponsorowac ich, kiedy jeszcze nie sa znani. Pozdrawiam

  • 18. Smola
    • 2006-12-15 19:54:14
    • *.adsl.inetia.pl

    kurde blad jakis. zagubilo sie zdanie "wzrost zainteresowania tym sportem moze faktyczie odbic sie korzystniena rozwoju nowych obiektow, a raczej na ich budowie".

  • 19. dz.
    • 2006-12-18 09:32:42
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    jestem fanem f1 od kąd pamiętam , powiem wam że wzrost zainteresowania f1 nie jest zły , wiem tez że pojawiła się nowa ekipa "znawców" z których się śmieję( np. moi znajomi ktorzy nagle stali się fanami i mentorami f1 z wiedzą na pozimie panów Skubisa i Borowczyka czyli 0) - no ale od czegoś trzeba zacząć . Co do roberta byłem przekonany że prędzej czy bpóźniej robert się pojawi w f1 ale w najśmielszych rozważaniach nie sądziłemm że będzie to tak szybko. Cieszę sie bardzo z jego osiągnięc i jestem dumny że sam do wszystkiego doszedł , natomiast nie jest on kierowcą ktorego lubie głownei ze względu na jego wypowiedzi i nie chodzi mi tu wcale o to że ma nas polaków w nosie ( tu mam podobne zdanie co robert) Nie przepadam za nim przez jegoprzesadną skromość ( teraz według mnie trochę śmieszną) i jego wązki horyzont myslenia " jestem kierowcą I tyle" i na tym kończy się wiedza o robercie dla nowych fanów , ci co sledzili starty roberta w innych seriach wiedzą - że tam taki nie był.Czy f1 go zmieniło ? tak .Czy starty roberta zmienią coś w polskim motorsporcie ? tak .i za to powinniśmy mu byc wdzięczni . czy musimy mu kibicować ? nie . ( takie są moje przemyslenia na temat roberta i f1)

  • 20. gomez
    • 2006-12-18 09:39:34
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Brawo Pablo9009 !!! Ja też zaraziłem się TYM od Hungaroringu. A może inaczej......... wydaje mi się że bardziej szkodliwym dla tego wszystkiego nie jest KUBICOMANIA lecz "wysyp" powiedzmy "prawdziwych fanów", którzy to postradali rozumy i chcą koniecznie pokazać nam swoją wyższość i interesują się tym od dawna. I tutaj Apel: do Adasso, po rozum do głowy człowieku ale tobi i podobnym a nie świerzym kibicom. Ten sport sprytnie sobie sam wyselekcjonuje kibiców, tu nie będzie jak z skoczkami narciarskimi że wysypuje się nowy żółtodziub i odrazu wygrywa. pozdrawiam.

  • 21. ural
    • 2006-12-20 03:10:23
    • *.tpnet.pl

    Smola: masz całkowitą rację, zresztą dodam od siebie, że największym problemem są kilkunastoletni "fani" F1, co prawo jazdy widzieli co najwyżej w portfelu rodziców. Oczywiście, nie chcę popadać w skrajność, bo super, że młodsi zaczynają sie interesować F1 - gorzej, gdy muszę w serwisie czytać byczki ortograficzne typu "żeczywiście" - gdy dziś na takowy natrafiłem, to ręce mi opadły. No, ale sam w ten sposób zacząłem narzekać, cóż, chyba taka już po prostu jest ta nasza polska krew ;).

  • 22. reikorp
    • 2006-12-27 01:35:54
    • *.gprsbal.plusgsm.pl

    no proszę. również zacząłem interesować się f1 na hungaroring. już sporo wcześniej postanowiłem obejrzeć pierwszy wyścig polaka na gp, ale raczej dlatego, że zwyczajnie było to historyczne wydarzenie. no ale jak tylko zobaczyłem, jak kierowcy robią okrążenie i ustawiają się do startu! muszę przyznać, że straciłem sporo nie śledząc f1. od tamtej pory mineło kilka miesięcy i sporo się zmieniło, np. razi mnie niekompetencja pseudokomentatorów. ale NIGDY nie odważyłbym się nazwać siebie prawdziwym fanem, a tym bardziej znawcą f1 po tych kilku miesiącach. zatem prawdziwe uznanie dla ludzi, którzy śledzili kariery takich ludzi jak senna, czy schumacher. eh... też bym chciał...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo