2012-06-23
Zespoły chcą zakazać ogrzewania opon?
Zespoły Formuły 1 rozważają zakazanie używania koców grzewczych już w przyszłym sezonie, mając na celu ograniczenie kosztów udziału w sporcie.R E K L A M A
Od pewnego czasu trwają dyskusje nad nowymi regulaminami, które pozwolą trzymać finanse w ryzach, a jedną z propozycji jest usunięcie koców grzewczych. Dzięki ich zakazowi, zespoły mogłyby zaoszczędzić na sprzęcie i kosztach transportu.
Sprawa nie jest nowa, gdyż kilka lat temu trwały dyskusje na ten temat, jednakże wtedy zdecydowano się pozostawić podgrzewanie opon ze względów bezpieczeństwa. Teraz jednak sprawa wygląda inaczej. Dyrektor sportów motorowych Pirelli Paul Hembery przyznał, że włoski producent może przygotować opony, które będą dobrze pracować bez uprzedniego podgrzewania, choć będzie to wymagać odrobiny czasu.
"To wymaga planowania, no i trzeba to zrobić dobrze, więc jest to coś, co możemy zrobić, jeśli podejmą decyzję bardzo szybko."
"Z tego co zauważyliśmy w przeszłości, gdy próbowaliśmy dyskutować o tym rozwiązaniu, kierowcy mają tendencję do obawy o taki ruch, gdyż czują, że może to spowodować problemy z bezpieczeństwem."
"Z naszego punktu widzenia możemy to zrobić, ale potrzebujemy czasu, gdyż to oznaczałoby kompletną zmianę mieszanek, które używamy."
Hembery uważa, że przez brak dostępu do prywatnych testów aktualnym samochodem najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie takiego zakazu od sezonu 2014, w przyszłym roku ograniczając się jedynie do usunięcia koców grzewczych dla opon deszczowych.
"To mogłoby pójść stopniowo, usuwając koce grzewcze dla opon deszczowych, gdyż w chwili gdy przejeżdżasz długość boksów w czasie deszczu, i tak tracisz temperaturę opon. Dlatego moglibyśmy szybko osiągnąć punkt przejściowy i przygotować coś innego w sezonie 2014."
Sprawa nie jest nowa, gdyż kilka lat temu trwały dyskusje na ten temat, jednakże wtedy zdecydowano się pozostawić podgrzewanie opon ze względów bezpieczeństwa. Teraz jednak sprawa wygląda inaczej. Dyrektor sportów motorowych Pirelli Paul Hembery przyznał, że włoski producent może przygotować opony, które będą dobrze pracować bez uprzedniego podgrzewania, choć będzie to wymagać odrobiny czasu.
"To wymaga planowania, no i trzeba to zrobić dobrze, więc jest to coś, co możemy zrobić, jeśli podejmą decyzję bardzo szybko."
"Z tego co zauważyliśmy w przeszłości, gdy próbowaliśmy dyskutować o tym rozwiązaniu, kierowcy mają tendencję do obawy o taki ruch, gdyż czują, że może to spowodować problemy z bezpieczeństwem."
"Z naszego punktu widzenia możemy to zrobić, ale potrzebujemy czasu, gdyż to oznaczałoby kompletną zmianę mieszanek, które używamy."
Hembery uważa, że przez brak dostępu do prywatnych testów aktualnym samochodem najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie takiego zakazu od sezonu 2014, w przyszłym roku ograniczając się jedynie do usunięcia koców grzewczych dla opon deszczowych.
"To mogłoby pójść stopniowo, usuwając koce grzewcze dla opon deszczowych, gdyż w chwili gdy przejeżdżasz długość boksów w czasie deszczu, i tak tracisz temperaturę opon. Dlatego moglibyśmy szybko osiągnąć punkt przejściowy i przygotować coś innego w sezonie 2014."
komentarze
1. Skoczek130
Ten zakaz miał wejśc już w 2009 roku. To tak dla ścisłości. Widocznie zespoły wreszcie się do niego przekonały. ;)
2. Polak477
Jejku znowu to samo. Czy zespoły razem z FIA nie uważają, że więcej da się zaoszczędzić nie robiąc co sezon chorych zmian regulaminów, wymagających projektowania pewnych elementów od nowa? Obecny sezon może jest ciekawy pod pewnymi względami, ale jest na pewno też baardzo pieniądzo-żerny, bo non-stop trzeba pracować, żeby przebić się chociaż miejsce wyżej. Może w końcu nie należy robić zmian silników w sezonie 2014? Podejrzewam, że na tym zaoszczędziliby 10x więcej niż na usuwaniu głupich koców grzewczych. Ile na tym zaoszczędzą? Chyba nie kupują ich przecież co wyścig? Myślę, że bardziej obciąża budżet kupowanie nakrętek przez pewien zespół ;).
3. fanAlonso=pziom
no tak najlepiej niech usuną jedno koło zawsze to mniejszy wydatek albo bez skrzydeł ewentualnie kierownicę z malucha zamiast tego co mamy teraz
chyba jakiś umiar musi byc w tym ograniczaniu dla mnie zawsze to wygląda very cool jak bolid stoi w garażu z kocami grzewczymi a wokół niego latają mechanicy
4. sharpi
przez chore zmiany takie jak ograniczanie prędkości maksymalnej, ilości cylindrów i wstrzymanie rozwoju silników na wiele lat F1 stała się nudna. widzowie się nudzą, odchodzą sponsorzy więc brakuje kasy. ale żeby oszczędzać na bezpieczeństwie?
5. xeoteam
taaa... w ogóle zakazać rozwoju podczas sezonu .... a najlepiej zakazać wyścigów, wybierać mś poprzez ankietę na onecie .... masakra jakaś ..
6. ULTR93
Nie jestem zbytnio w temacie takim jak usuwanie "zbędnych" kosztów w F1, ale wydaje mi się, że lepiej ograniczać koszty poprzez usunięcie koców grzewczych niż by ograniczać koszty na np. aerodynamice.
Słyszałem, że bodajże FIA (nie jestem pewny) chce wprowadzić limit wydanych pieniędzy na sezon, by ekipy z mniejszym budżetem mogły dorównywać lepszym.
Moim zdaniem ograniczenie kosztów mogłoby się odbyć np. na właśnie kocach.
7. Skoczek130
@ULTR93 - chcieli to wprowadzic w 2010 roku, to o mało do rozłamu nie doszło. ;) No ale 40 mln to trochę mało, jak na zespół F1. 100 mln i ani grosza więcej - to dobre ograczenie, a z czasem zejśc do 80 mln. I nie ma się co martwic, że F1 sięgnie poziomu GP2 - nie ma mowy o takiej rzeczy. Formuła 1 to zdecydowanie najdroższa seria wyścigowa - wiadomo, najlepsza, ale zbyt droga. A pomyślec, że miliony dzieci nawet telewizora nie widziało na oczy, o komputerze nie wspominając. ;]
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz