Hamilton: mam nadzieję, że będę mógł atakować
Kierowcy zespołu McLaren przed jutrzejszym wyścigiem o GP Hiszpanii wydają się jedyną szansą na pokonanie piekielnie szybkich Red Bulli. Lewis Hamilton uważa, że startuje z dobrej pozycji, aby móc na starcie wyścigu zaatakować rywali i nawiązać z nimi równą walkę w dalszej części GP.„Red Bulle wyglądają bardzo mocno, ale zamierzam zrobić wszystko, żeby przeskoczyć przynajmniej jednego, jeżeli nie obu, na starcie. Mam nadzieję, że będę mógł atakować jutro.”
„Gdy startuje się z czystej części toru, automatycznie ma się lepszą szansę na dobry start- a w tym roku, zazwyczaj startowałem z brudnej części, więc jutro będę miał mały bonus.”
„Trzecia pozycja jest w zasadzie perfekcyjna, ponieważ jeżeli dobrze ruszę, mogę pojechać w cieniu aerodynamicznym chłopaków z przodu. Moim celem jest bycie na pierwszej pozycji do zakrętu numer 1! Zazwyczaj tak się nie dzieje, ale tak długo jak nie spadnę, będę zadowolony.”
„Gdy próbuje się wycisnąć ostatnią kroplę osiągów z bolidu, czasem blokuje się przednie koła- to właśnie przytrafiło mi się na ostatnim okrążeniu. Podczas gdy starcie na przedniej, lewej oponie nie wygląda idealnie, poradzimy sobie z nim poprzez ponowne wyważenie kół, więc będzie dobrze.”
„W ten weekend wykonaliśmy postęp. Cały czas naciskamy: nie poddajemy się, a z pomocą DRS, powinniśmy zobaczyć trochę dobrego ścigania.”
Jenson Button
„Mam wrażenie, że wykonałem dobre okrążenie, więc jestem zadowolony; mój bolid spisywał się coraz lepiej podczas sesji- byłem jedynie 0,03 sekundy wolniejszy od Lewisa. Miałem trochę pecha, że nie udało mi się wskoczyć na trzecią pozycję, a Fernando wskoczył między nas, więc możecie sobie wyobrazić jak blisko to wszystko się odbyło.”
„Z głównych zalet, podobnie jak Lewis, będę startował z czystej strony toru. Kolejnym atutem jest to, także tak samo jak Lewis, że mam dwa zestawy miękkich opon, które pokonały tylko jedno okrążenie i kolejny, który jest zupełnie nowy- to będzie kluczowe jutro.”
„Posiadanie opon w dobrej kondycji robi dużą różnicę, więc uważam, że będziemy w dobrej formie.”
„Mamy dużą różnicę między miękką i twardą oponą tutaj, wiec jutro będzie trochę różnych strategii. Dzisiaj wieczorem przyjrzymy się strategii i jestem pewien, że możemy także zmusić twardą oponę, aby pracowała na naszą korzyść.”
komentarze
1. Marti
Lewis, extra driver z Ciebie, tylko to nieszczęsne zajeżdżanie gum... ;))
2. saint77
Może się uda Vettela objechać na pierwszym zakręcie.
Oby... Vettel poza podium.
3. McLfan
Marti, póki co zajeżdżanie gum opłaca się bardziej niż ich kiszenie. Tylko w Malezji Lewis się przejechał na katowaniu opon. A tak, to ciągle Jens zostaje z tyłu. Jens, chyba najlepiej kiszący opony zawodnik.
4. Ananas
Pojedynki kierowców w jednym zespole:
Hamilton - Button
Kwalifikacje
4 - 1
5. Marti
3. McLfan
>>>Tylko w Malezji Lewis się przejechał na katowaniu opon.<<< w tym sezonie, chciałeś dodać, bo w poprzednich sezonach przejechał się nie raz i nie dwa ;)))
Jens raczej będzie ciągle z tyłu, ponieważ jest zdecydowanie wolniejszym zawodnikiem od Lewisa i to jest bezsprzeczne. Nawet gdyby Hamilton nie katował opon i jeździł bardziej soft, byłby lepszy od Buttona.
Ani kiszenie opon nie jest optymalne, ani ich częste zajeżdżanie. Gdyby zmiksować ich style, może wyszłoby optimum :)
6. AndrzejOpolski
5. Marti: McLfan odniósł się do Twojego wpisu zapewne zakładając, że piszesz o obecnym sezonie. I ma w 100% rację. Ale Ty bierzesz pod uwagę starty Lewisa od 2007r do 2010r. No to co innego... tylko po co o tym pisać teraz gdy Hamilton obecnie inaczej traktuje opony?
7. Marti
6. AndrzejOpolski
Coś takiego, byłam pewna, że ze mną nie rozmawiasz.
Słucham???? Starty od 2007-2010 to co innego??!! Czyli w poprzednich latach Lewis jednak katował opony??? Jak wówczas pisało się o tym, to byłeś jednym z pierwszych, którzy go w tej kwestii bronili.
Uważam, że Hamilton nie jeździ aż tak dziko jak kiedyś, nieco więcej kalkuluje, jednak nie można jeszcze powiedzieć, że zajeżdżanie opon odeszło całkiem do lamusa, vide Malezja A.D. 2011 a także wczorajszy qual, gdzie nieźle gumki zacierał.
8. AndrzejOpolski
7. Marti: dlaczego mam z Tobą nie pisać? Po prostu praktycznie przestałem pisać na forum. Nie nadinterpretuj mojego postu. Gdzie napisałem, że wtedy Lewis katował opony? Zdania nie zmieniłem ale obecnie, czy w sezonie 2010, Hamilton przywiązuje większą wagę do dbania o opony niż to miało miejsce na początku jego kariery. Jak dobrze pamiętam to w Q3 przytarł oponę i nic poza tym. Piszę to po dzisiejszym wyścigu, w którym Hamilton zadbał o opony lepiej niż konkurencja.
9. Marti
8. AndrzejOpolski
Mieliśmy jakiś czas temu dyskusję nt. (oczywiście) Hamiltona i jego agresywności w stosunku do opon i jeśli dobrze pamiętam nie skończyła się ona w dobrej atmosferze. Mniejsza o to.
Sam wyżej napisałeś, że lata 2007-2010 "to co innego" (vide komentarz 6-ty). Więc co innego jak nie katowanie i zajeżdżanie opon przez niego?
Natomiast (wg mojej pamięci) wczoraj Lewis przytarł oponę więcej niż raz, ale dzisiaj opon nie zmordował - tak, masz rację.
Pozdrawiam
10. AndrzejOpolski
Pisząc komentarz nr 6 chciałem pokazać, że piszesz o Hamiltonie w czasie teraźniejszym (komentarz nr 1) ale wciąż dopinasz mu "zużytą" łatkę kilera opon, którą min. Ty przypięłaś Lewisowi na początku jego kariery. Uważam, że jest to bez sensu bo post dotyczy tego sezonu a @McLfan w komentarzu nr 3 pisał o czasach obecnych. Na początku dla Hamiltona priorytetem było ściganie się i wygrywanie a nie dbanie o opony kosztem wyniku co zresztą słyszeliśmy przez radio w jego rozmowie z inżynierem. Teraz większą uwagę przywiązuje do stanu opon ale i tak wygrywanie jest jego celem nr1. Pozdrawiam.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz