- Bolid: RB20
- Opony: Pirelli
- Silnik: Honda RBPTH002
Zespoły F1 - Red Bull
Zespoły F1
Kierowcy
Opis
Ekipa Red Bulla może odnaleźć swoje korzenie w zespole Stewart Grand Prix, którego debiut datuje się na rok 1997. Jackie Stewart sprzedał team spółce Ford Motor Company pod koniec 1999 roku, a nowi właściciele zdecydowali o zmianie nazwy na Jaguar Racing. Zespół ponownie wystawiono na sprzedaż w 2004 roku, a zakupu dokonał Red Bull - firma produkująca napoje energetyczne. Szefem ekipy mianowano Christiana Hornera.
Austriacki koncern pojawił się w F1 już wcześniej - jako sponsor Saubera w latach 1995-2004. Po zakupie własnego zespołu zakończono współpracę ze szwajcarską firmą. Producent napojów energetycznych stworzył także własny program juniorski, który polega na sponsorowaniu młodych, obiecujących kierowców. Obecnie jest to jedna z najlepszych takich akademii.
W sezonie 2005 zespół korzystał z silników Cosworth, a swoją konstrukcję nazwał RB1. Liderem Red Bulla został były kierowca McLarena, Davida Coulthard. W przypadku drugiego miejsca, jazdę podzielono między dwóch sponsorowanych przed team kierowców: Christiana Kleina i Vitantonio Liuzziego. Debiutancka kampania okazała się wielkim sukcesem, gdyż team zgromadził 34 punkty i zakończył zmagania na 7. pozycji w klasyfikacji konstruktorów.
W 2006 roku Red Bull korzystał z silników Ferrari. Potwierdzono także nawiązanie współpracy z Adrianem Neweyem, który odnosił liczne sukcesy jako dyrektor techniczny McLarena. Stajnię z Milton Keynes reprezentowali Coulthard i Klein. Na trzy ostatnie wyścigi sezonu austriacki kierowca został zastąpiony przez Roberta Doornbasa. Pierwsze podium w historii dla zespołu wywalczył Szkot, finiszując na 3. miejscu w Monako. Ekipa ponownie zakończyła sezon na 7. lokacie w zestawieniu zespołowym, tym razem wywalczając 16 punktów.
Od kolejnego sezonu zespół zdecydował się korzystać z jednostek napędowy Renault, przekazując kontrakt z Ferrari ekipie Toro Rosso - siostrzanemu zespołowi Red Bulla. Do zmian doszło także w składzie kierowców. Obok Coultharda zakontraktowano Marka Webbera. Red Bull radził sobie zdecydowanie lepiej, a jego zawodnicy ukończyli zmagania na 9. i 12. pozycji. Dorobek 24 punktów pozwolił Austriakom uplasować się na 5. miejscu w klasyfikacji konstruktorów.
W 2008 roku nadal współpracowano z tymi samymi kierowcami. Już na półmetku sezonu ekipa miała na swoim koncie 24 punkty, czyli tyle samo, co w całym ubiegłym sezonie. Druga połowa roku okazała się jednak znacznie trudniejsza. W ostatnich dziesięciu wyścigach Red Bull zdobył raptem 5 punktów. Podczas GP Wielkiej Brytanii Coulthard ogłosił, że po sezonie opuści F1. Szkot zdobył tylko 8 "oczek", przy 21 jego zespołowego partnera. Taka zdobycz pozwoliła Red Bullowi zakończyć zmagania na 7. pozycji w klasyfikacji ogólnej, plasując się nawet za Toro Rosso.
Na kampanię 2009 u boku Marka Webbera zatrudniono Sebastiana Vettela, który wygrał jeden wyścig dla Toro Rosso. Już podczas GP Chin zespół, za sprawą Niemca, zapewnił sobie pierwsze pole position, a dzień później zanotował premierowy triumf w swojej historii. Tuż za Vettelem wyścig ukończył Webber. Do końca sezonu zawodnik z Heppenheim wygrywał jeszcze trzykrotnie, a Australijczyk dorzucił dwa zwycięstwa. Sezon zakończyli odpowiednio na 2. oraz 4. Lokacie. W zestawieniu zespołowym "Czerwone Byki" uległy jedynie ekipie Brawn GP.
Red Bull zatrzymał swoich kierowców na sezon 2010, a Renault pozostało dostawcą silników. Kolizja obu kierowców podczas wyścigu w Turcji była zapalnikiem do rozpoczęcia napiętej atmosfery w zespole, gdyż reprezentanci austriackiej ekipy jechali na dwóch pierwszych pozycjach. W wyniki kontaktu Vettel musiał wycofać się z wyścigu, a Webber ukończył go na 3. miejscu. Team zapewnił sobie mistrzostwo konstruktorów podczas wyścigu w Brazylii, który ukończyli na 1. i 2. pozycji. Przed ostatnią rundą w Abu Zabi obaj zawodnicy wciąż mieli szansę na tytuł wśród kierowców. Ostatecznie, po wygranym wyścigu, w klasyfikacji ogólnej triumfował Niemiec, zostając najmłodszym mistrzem świata w historii.
Vettel i Webber reprezentowali austriackie barwy również w 2011 roku. Niemiec - jako 9. kierowca w historii - obronił mistrzowski tytuł, a Australijczyk ukończył rok na 3. pozycji. Red Bull ponownie okazał się najlepszym konstruktorem z dorobkiem 650 punktów, wyprzedzając drugiego McLarena o 153 "oczka". Na lata 2011-2012, jako oficjalny partner zespołu, dołączyła marka Infinity.
Sezon później nie doszło do zmian w składzie kierowców. Vettel znów zdobył mistrzowski tytuł, zostając najmłodszym w historii potrójnym mistrzem świata, a Webber był 6. Zespół Christiana Hornera ponownie sięgnął także po koronę wśród konstruktorów, wyprzedzając drugie Ferrari o 60 punktów.
W sezonie 2013 nazwa zespołu została przemianowana na Infinity Red Bull Racing. Ekipa piąty rok z rzędu kontynuowała współpracę ze swoimi kierowcami. Podczas GP Wielkiej Brytanii Mark Webber ogłosił, że po zakończeniu sezonu opuści F1. Przed wyścigiem we Włoszech potwierdzono, że miejsce Australijczyka zajmie dotychczasowy kierowca Toro Rosso, Daniel Ricciardo. Po raz czwarty z rzędu zespół sięgnął po oba mistrzowskie tytuły. W batalii kierowców ponownie najlepszy okazał się Vettel, a Webber uplasował się na 3. miejscu.
Rok 2014 stał pod znakiem rewolucji silnikowej. Zaczęto korzystać z motorów V6, zastępując nimi poprzednie V8. Red Bull stracił swoją dominację w stawce, a czterokrotny mistrz świata, Sebastian Vettel, uległ w klasyfikacji generalnej debiutującemu w zespole Ricciardo. Australijczyk zakończył sezon na 3. lokacie z dorobkiem 238 punktów. Z kolei Niemiec uplasował się na 5. pozycji. Czerwone Byki zajęły 2. miejsce w klasyfikacji konstruktorów, ulegając pierwszemu Mercedesowi prawie o 300 punktów. Podczas wyścigu w Japonii Sebastian Vettel przekazał, że po sezonie opuści zespół.
Daniel Ricciardo pozostał w teamie na kampanię 2015, a jego partnerem został Daniił Kwiat, który również ścigał się dla Toro Rosso. Rosjanin ukończył sezon na 7. pozycji, zdobywając 95 punktów. Kierowca z Perth uplasował się jedno miejsce za nim, inkasując trzy oczka mniej. W klasyfikacji konstruktorów Red Bull zajął dopiero 4. miejsce, tracąc do trzeciego Williamsa 70 punktów.
W 2016 roku Red Bull używał silników Renault oznaczonych jako TAG Heuer. Zespół ogłosił także partnerstwo technologiczne z brytyjskim producentem samochodów sportowych, Astonem Martinem. Przed rundą w Hiszpanii doszło do zamiany kierowców. Max Verstappen z Toro Rosso przejął fotel po Kwiacie, który został zdegradowany do włoskiej stajni. Holender w swoim debiucie w bolidzie RB12 wygrał wyścig pod Barceloną, zostając się najmłodszym zwycięzcą w historii sportu. Red Bull ukończył sezon na 2. miejscu w klasyfikacji konstruktorów. W mistrzostwach kierowców Ricciardo uplasował się na 3. pozycji, a Verstappen na 5.
Na sezon 2017 skład kierowców nie uległ zmianie. Ricciardo zakończył rok na 5. lokacie z 200 punktami, a Verstappen jedną niżej, z dorobkiem 168 oczek. W klasyfikacji konstruktorów ekipa uplasowała się na 3. miejscu.
Także w kolejnym roku Verstappen i Ricciardo pozostali z zespołem. Ogłoszono, że od sezonu 2018 Aston Martin będzie sponsorem tytularnym austriackiego teamu. Przed wyścigiem we Francji potwierdzono, iż w kolejnych sezonach będzie korzystać z silników Hondy. Na początku sierpnia poinformowano, że Daniel Ricciardo opuści zespół po zakończeniu obecnej kampanii i dołączy do Renault, a jego miejsce zajmie dotychczasowy reprezentant Toro Rosso, Pierre Gasly. Ostatni rok w duecie Holender-Australijczyk Red Bull zakończył na 3. pozycji w zestawieniu zespołowym.
Współpraca z Hondą rozpoczęła się w najlepszy możliwy sposób, albowiem Verstappen już podczas GP Australii wywalczył podium - pierwsze dla Japończyków od GP Wielkiej Brytanii 2008. W miarę upływu sezonu Red Bull radził sobie coraz lepiej, a Holender wygrał trzy rundy i dziewięciokrotnie meldował się na podium. Zdecydowanie słabiej spisywał się Gasly, którego Helmut Marko i spółka zastąpiła Alexem Albonem po GP Węgier. Postawa Taja była na tyle obiecująca, że przedłużono z nim umowę na kampanię 2020. W klasyfikacji konstruktorów Austriacy ponownie zajęli 3. miejsce.
W sezonie 2020 Red Bull przeskoczył Ferrari, ale strata po stronie osiągów bolidów do Mercedesa była za duża, by nawiązać z nimi bezpośrednią walkę. Mimo to Verstappenowi udało się odnieść dwie wiktorie i jedenastokrotnie stanąć na podium. Zawiódł z kolei Albon, który mimo iż wywalczył dwa podia, nie otrzymał angażu na kolejny rok. W jego miejsce zatrudniono Sergio Pereza. W międzyczasie Honda podjęła niespodziewaną decyzję o zakończeniu projektu F1, co było sporym ciosem dla stajni z Milton Keynes.
Szybko jednak sobie z tym problemem poradzono, zakładając własną spółkę silnikową - Red Bull Powertrains. Pierwotnie Austriacy mieli przejąć własność intelektualną Japończyków, ale ostatecznie zdecydowano się na dalszą, nieformalną współpracę obu stron do 2025 roku. Było to pokłosiem sezonu 2021, w którym Honda i Red Bull stworzyli pakiet umożliwiający Maxowi Verstappenowi walkę o mistrzowski tytuł. Koniec końców, to Holender po zażartej walce z Lewisem Hamiltonem zdobył tę koronę, wygrywając aż 10 wyścigów i 18-krotnie stając na podium. W klasyfikacji konstruktorów Czerwone Byki musiały jednak uznać wyższość Mercedesa.
Rewolucja techniczna w żaden sposób nie osłabiła ich pozycji, a jeszcze ją wzmocniła. Po początkowych problemach z niezawodnością i rękawicy rzuconej przez Ferrari Red Bull opanował sytuację, dominując zwłaszcza w drugiej części sezonu 2022. Sam Verstappen wygrał w nim rekordowe 15 wyścigów, dzięki czemu sięgnął po drugie mistrzostwo świata z rzędu. Perez dorzucił dwie kolejne wiktorie, przyczyniając się do odzyskania tytułu wśród konstruktorów przez Austriaków. Ci w ten sposób przerwali hegemonię Mercedesa i po raz pierwszy od 2013 roku powrócili na tron.
W kampanii 2023 przewaga holendersko-meksykańskiego duetu jeszcze bardziej się uwypukliła. Zespół przygotował kapitalną konstrukcję RB19, która nie wygrała tylko jednego wyścigu. Szczególny z niej pożytek zrobił Verstappen, bijąc wiele rekordów F1, a niektóre śrubując do niesamowitych wartości. Wśród nich można wyróżnić: 10 zwycięskich rund z rzędu, 19 triumfów czy 1003 okrążenia spędzone na prowadzeniu. Oczywiście Holender sięgnął po trzecią mistrzowską koronę. Ta wicemistrzowska przypadła Perezowi, w związku z czym Red Bull po raz pierwszy w swojej historii zajął dwie pierwsze lokaty w klasyfikacji kierowców.