Red Bull obawiał się, że zostanie przedstawiony w filmie F1 jako "czarny charakter"
Zaangażowanie Mercedesa w projekt filmu o Formule 1 od Apple sprawiło, że początkowo rywale mieli spore obawy co do perspektywy z jakiej zostaną pokazani w nowym dziele Josepha Kosinski.Jerry Bruckheimer, który jest współproducentem filmu zdradził, że Red Bull miał obawy iż zostanie w nim przedstawiony jako "zły charakter".
Najnowsze działo filmowe, za którym stoją największe sławy Hollywood na czele z Bradem Pittem, który będzie odgrywał główna rolę, kręcone jest przy bardzo dużym zaangażowaniu niemalże całego padoku.
Sceny do filmu nagrywane są podczas prawdziwych weekendów Grand Prix, a ostatnio działo się to w Meksyku, gdzie Brad Pitt odgrywał scenę z udziałem zgromadzonej na stadionie publiczności.
Jeżeli chodzi o scenografię to na potrzeby filmu stworzony został fikcyjny zespół APXGP, którego bolid został zbudowany na bazie maszyn z Formuły 2. Za upodobnienie go do standardów F1 odpowiedzialność wziął na siebie zespół Mercedesa.
Dzięki temu na czarno-złotych autach, które pojawią się w filmie prominentnie widnieją loga Mercedesa i marki AMG. Właśnie przez to Red Bull, ale również inne zespoły, obawiały się iż w całej produkcji zostaną przedstawione w niezbyt przychylny sposób.
Podczas konferencji z inwestorami Liberty Media już po informacji iż Greg Maffei ustąpi wkrótce ze stanowiska CEO, Jerry Bruckheimer mówił: "Ciekawe jest to, że odkąd połączyliśmy siły z Mercedesem, inne zespoły zaczęły mówić: chwileczkę, ten film będzie o Mercedesie, a my wypadniemy źle."
"Red Bull stwierdził: to my będziemy czarnymi charakterami. Zajęło nam trzy lata, żeby ich przekonać, że nie będą czarnymi charakterami i w końcu doszliśmy do momentu, w którym wszystkie zespoły rzeczywiście nas wspierają i chcą nam pomóc."
Gdy w lipcu producenci zdradzili nazwę filmu, którą do granic możliwości uprościli, do krótkiego F1, nie została ona zbyt dobrze przyjęta przez fanów.
Bruckheimer zapytany o to dlaczego tak ważna była prosta nazwa bezpośrednio odnosząca się do sportu, odpierał: "Ponieważ najwspanialsze filmy wyścigowe to Le Mans i Grand Prix, a teraz będzie F1."
"F1" ma mieć swoją premierę 25 czerwca 2025 roku w Wielkiej Brytanii, ale szczegóły globalnej premiery nie zostały jeszcze potwierdzone, a Bruckheimer pytany o nie żartował: "To jeszcze podlega dyskusji."
"Myślę, ze pokażemy go kierowcom i zespołom F1 w Monako, a potem będziemy mieli premiery w Nowym Jorku , Londynie i kilku innych miastach."
"Brad [Pitt] dużo zainwestował w ten film. Nie lubi konferencji prasowych, ale myślę, że weźmiemy go w podróż po świecie i będzie zadowolony iż będzie mógł pokazać wysiłek jaki włożył w jazdę bolidami i aktorstwo w tym filmie."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz