Robert Kubica po wczorajszym wyścigu o GP Monako, w którym pokazał świetną formę, zaprzeczył że Renault nagle odzyskało formę i podkreślił, że charakterystyka toru w Monako odpowiadała jemu, a przede wszystkim bolidowi R30. Polak stwierdził także, że liczy na pokazanie podobnej formy w Kanadzie i na Węgrzech.
Kubica od samego początku weekendu w Monako był w świetnej formie, kończąc wysoko treningi, kwalifikując się w pierwszym rzędzie do wyścigu, a w samym GP finiszując na trzeciej pozycji tylko za Red Bullami.„Sądzę, że wygrywanie wyścigów w tym roku będzie niezwykle trudne” przekonywał Kubica. „W rzeczywistości, sądzę że strata zwłaszcza do Red Bulli jest znacznie większa niż w ten weekend.”
„Sądzę, że Monako to jeden z torów, który najlepiej pasował naszemu bolidowi.”
Polak przyznał także, że kolejnej okazji spodziewa się już w przyszłym miesiącu, gdy Formuła 1 pojedzie do Montrealu rozegrać GP Kanady, które w 2008 roku okazało się bardzo szczęśliwe dla Roberta Kubicy i zespołu BMW Sauber (Polak wygrał, a na drugim miejscu linię mety przekroczył Nick Heidfeld).
„Sądzę, że na dzień dzisiejszy, na zwykłych torach, nie jesteśmy w pozycji do walki o podia, ale kilka fajnych torów takich, jak Węgry, czy Kanada zbliża się.”
„Sądzę, że w Kanadzie możemy być mocni, gdyż tor będzie lepiej pasował do naszego poziomu przyczepności.”
„Spodziewam się więc, że będziemy tam przynajmniej tak konkurencyjni jak byliśmy tutaj.”
17.05.2010 19:20
0
@34 Robert nie był zadowolony bo nigdy nie był zadowolony z miejsca poniżej 1. Taki już jest, że liczy się dla Niego tylko zwycięstwo ( czytaj: mistrzostwo). Jeśli chodzi o potencjalne przejście do FER to myślę, że nie będzie się długo zastanawiał. Marzeniem KAŻDEGO kierowcy jest czerony bolid i nie ma to tamto, że REN stworzy Robertowi warunki na przyszły sezon, że idą w dobrym kierunku, że w FER będzie drugim kierowcą. Jak będzie miał propozycję od FER- z niej skorzysta na 100%
17.05.2010 19:30
0
I jeszcze jedno motto Roberta: ''DRUGI NA MECIE JEST PIERWSZYM PRZEGRANYM" O czymś to świadczy, nie?
17.05.2010 19:44
0
Pewnie się mylę, jeżeli tak to proszę o skierowanie mojego podejścia na właściwe tory, ale jak Kubica trafi do FERRARI to będzie duży problem. Uważam że za duża jest różnica wzrostu między KUB a ALO i FERRARI zrobi bolid bardziej pod ALO niż KUB ????
17.05.2010 19:47
0
@38 Nie ma to większego znaczenia, w RB też mają różnicę wzrostu, a jeżdżą obaj jak widać...
17.05.2010 19:48
0
35. dziarmol - myślę, że dobrze zdajesz sobie sprawę jakby wyglądał duet Kubica-Alonso w Ferrari ;) jeśli współpraca z Renault nadal będzie taka dobra i będą się pięli do przodu, to nie widzę powodu, aby miał przejść do Ferrari. Ja bym radziła odłożyć plany przejścia do Ferrari na kilka lat, ale mam nadzieję, że kiedyś tam zawita :) Wzajemne cukrowanie czasami jest za słodkie ;) ale najważniejsze, że Robert nie ma powodów do marudzenia. Z każdej jego wypowiedzi można wyczytać, że jest zadowolony z obecnego zespołu i oby to się nie zmieniło. A propos BMW - Robert codziennie powinien dziękować za ich wycofanie, w przeciwnym razie nadal byłby z nimi związany. 36. Arjasz - Robert nawet po wygraniu będzie z czegoś niezadowolony. Zawsze będzie mówił, że bolid mógłby byc ciut lepszy, szybszy. Ten typ już tak ma ;) Robert do Ferrari - tak, ale jeszcze nie teraz.
17.05.2010 20:07
0
@40. Marti (fajnie,że kobiety interesują się F1) Ale to dobrze, On jest perfekcjonistą i wie,że zawsze coś mogło być lepiej. Myślę też,że zna swoją warość i wie, że jego przeznaczeniem jest mistrzostwo. Uważasz, że REN stworzy w najbliższym czasie możliwość zdobycia mistrzostwa? Wątpię. Jedyna słuszna droga to FER, tam będzie mistrzem. Ma już swój wiek, więc nie ma na co czekać.Powtarzam, jeśli będzie miał propozycję z FER- skorzysta z niej. Zauważ,że kandydatów na fotel FER jest wielu, a za jakiś czas może być "po temacie".
17.05.2010 20:14
0
A iluż to jest jest kandydatów na fotel Ferrari?
17.05.2010 20:18
0
Zgadzam się w pełni z opinią @Marti na temat prejścia Roberta do Ferrari. Niech idzie ale jeszcze nie teraz. Idealnie było by moim zdaniem dwa sezony a nawet więcej w pnącym się w góre Renault by po ttym czasie przejść do Ferrari i być może tam zakończyć karierę. Jeśli chodzi o odczucia naszego rodaka po GP Monaco, to jestem pewny, że jest bardzo zadowolony ale ma świadomość, że do pełni szczęścia czyli P1 w najbardziej prestiżowym GP w kalendarzu zabrakło tak niewiele .... może lepiej mógł rozegrać start, może lepiej pojechać w Q3. Okazja by wygrać GP Monaco jest tylko raz w roku i Robert ma tego świadomość.
17.05.2010 20:26
0
@42 Chociażby WEB lub VET. Za jakiś czas będzie jeszcze paru młodych,zdolnych.
17.05.2010 20:31
0
41. Arjasz- a co to znaczy że to "fajnie" że kobiety interesują się F1?? Czyżby komplement?? A REN to co to jest ?? rzeka w Niemczech ?? Uwierz, Kubica zostanie w "Geni"
17.05.2010 20:39
0
Hmm, po co Vettel miałby przechodzić do Ferrarki skoro Red Bull jest dużo szybszy? A Webber jest za stary. Zresztą to nie ta liga. Chyba nie sądzisz że to kierowca formatu Alonso czy Hamiltona? A co do młodych to nawet nie żartuj. Ferrari to nie "szkółka jazdy", pomyliłeś ich chyba z Torro Rosso...
17.05.2010 20:40
0
@45. Ale zostanie bo będzie chciał, czy zostanie, bo nie będzie propozycji z FER?
17.05.2010 20:50
0
@46. FER to legenda. Każdy z kierowców chce tam być i tyle. A czy młody zdolny, czy starszy doświadczony-zależy to tylko od FER.(MAS był młody gdy do nich trafił) Dzisiaj "czują mięte" do Roberta, gdyż poznali się na jego potencjale, ale może to nie trwać wiecznie. Poza tym RB teraz jest szybki, ale co będzie w przyszłym sezonie...
17.05.2010 20:59
0
Hmm, Williams też jest legendą, ale jakoś specjalnie im to nie pomaga na torze. Jakoś nie mogę zrozumieć Twojej fascynacji Ferrari. A że wybór należy do Ferrari to oczywiste. Ale jakoś nie bardzo widzę argumenty dla których powinni się interesować np Webberem czy którymś z młodych. Możesz wymienić jakieś? Bo jak dla mnie( a chyba nie jestem odosobniony w tej kwestii) to najbardziej atrakcyjnym zawodnikiem dla Ferrari jest właśnie Robert.
17.05.2010 21:09
0
@49.Posłuchaj, wcale nie jestem zafascynowany FER, tylko widzę,że droga do mistrza wiedzie przez FER. Dla mnie Robert mógłby zostać w REN, ale czy osiągnie tu to do czego dąży? Ja wątpię. Wiem,że robią postępy, ale uważam że dawnej świetności nie osiągną w najbliższym czasie.
17.05.2010 21:10
0
45.dziarmol@biss- Zgadzam się z tobą, że raczej zostanie w Reni. Jest tylko małe, ALE. Bo jeśli jest prawdą, że Robert dostał propozycję od Ferrari, na zastąpienie Massy w zeszłym roku i ją odrzucił. I gdyby w tym sezonie ponowili ofertę i ponownie by jej nie przyjął. To obawiam się, że trzeciej propozycji, chyba już by od nich, nie dostał. Nie ma co, ale jeśli ta oferta nie jest plotką, to Robert będzie miał ciężki orzech do........ :-)
17.05.2010 21:11
0
W przyszłym sezonie ruskie wykupią Reńkę i Rober wreszcie będzie jeździł porządnym i z tradycjami bolidem ... LADĄ.
17.05.2010 21:15
0
Ok ale pomijają już czy Robert powinien przejść do Ferrari czy nie, ale pisałeś że kandydatów jest wielu. Więc ich wymień i jeszcze najlepiej napisze dlaczego Ferrari miałoby ich chcieć:P
17.05.2010 21:22
0
@53. PIsałem już o tymwcześniej: WEB-jest doświadczony, sprawdza się na różnych torach; VET-jest młody(bardzo),zdolny, mogą go chcięć wychować na mistrza.Poza tym jeden z nich prawdopodobnie w swoim CV będzie mógł napisać MIstrz sezonu 2010. To działa.
17.05.2010 21:23
0
51. @mariuszf1 .... Moim zdaniem najwięcej będzie zależało od tego czy i na ile te plotki okażą się nie być do końca plotkami, a także od tego jak potoczy się dalsza część sezonu dla Roberta w Renault i Felipe w Ferrari. Bardzo możliwe, że w przypadku gdy Polak powie "nie" będzie to oznaczało definitywny koniec romansu naszego rodaka z włoską stajnią .... ale nie koniecznie . Tak mi się przynajmniej wydaje.
17.05.2010 21:25
0
47. Arjasz- Nie no bez jaj ;-)) Czytaj uważniej i zwróć uwagę na mój nr20.
17.05.2010 21:26
0
co by nie mówić to jest pierwsze prawdziwie 'wypracowane' podium Roberta w renault- gratulacje
17.05.2010 21:28
0
Hmm Webbera już skreśliłem jako że jest za stary i nie dość szybki. Zostaje Vettel. A kandydatów miało być wielu, cóż...;-P Prawda jest taka że do Ferrari właśnie nie ma zbyt wielu kandydatów. Dlatego właśnie jest tyle plotek łączących go z Czerwonymi, bo po prostu nie ma nikogo inne. Bo Vettelowi raczej jest dobrze w Red Bullu.
17.05.2010 21:43
0
@58. Robert jest wielki i dam się za niego ''pochlastać", ale niestety nie jest jedyny. Za pewien czas (oprócz wymienionych wcześniej) mogą pojawić się inne nazwiska i tego nie zmienisz. Ale do brzegu, wg Ciebie Robert ma przejść do FER czy nie. Dla mnie sprawa jest prosta: będzie oferta-będzie przejście i nie zmieni tego fakt, że FER nie robi obecnie (wielkich) postępów.
17.05.2010 21:57
0
A wg mnie to nie jest takie proste i pewne ze jak będzie propozycja to Robert od razu tam przejdzie. A za pewien czas wszystko może się poodwracać do góry nogami, więc raczej ciężko powiedzieć czy pojawi się ktoś kogo chciałoby Ferrari. Na razie tłumu nie ma.
17.05.2010 22:18
0
@60 Co będzie stało na przeszkodzie Roberta żeby przejść do FER? Wg mnie nic. To, że ktoś, kiedyś słyszał ze w poprzednim sezonie była propozycja, a Robert nie skorzystał - to bzdura. Jest tak: Ferrari zależało i zależy i Robertowi też. Wtedy były inne realia (Alonso) teraz są inne. Ta sytuacja nie będzie trwała wiecznie i Robert o tym wie. Wydaje mi się, że nie ma alternatywy.Będzie mistrzem w Ferrari.
17.05.2010 22:40
0
51. mariusz-f1 - Jeżeli Renault utrzyma progres , to raczej nie będzie żadnego "gryzienia orzecha "(tak myślę ) Robert doskonale zdaje sobie sprawę , że dwóch zwycięzców w jednym teamie , to o jednego za dużo . Nie chciałbym tu porównywać ich wartości , jednak uważam , że podobnie jak w BMW - w Ferrari wpływ na numerację kierowców ma obecnie SANTANDER. Na dzień dzisiejszy - dosyć już mam niewyjaśnionych usterek , pomyłek i nietrafionych strategii dla Roberta z poprzednich sezonów. A ponieważ obu kibicuję , to wolę by nadal pozostali przyjaciółmi. Podobnie jak @Marti uważam - że dopóki w Ferrari jest Alonso , dopóty nie ma tam miejsca dla Kubicy. Wolę jak pokazuje klasę w słabszym(oby jak najkrócej) bolidzie , aniżeli " zaczerwienioną " frustrację :-) Siemka @Marti i dziarmol@biss P.S. Zmrożone bąbelki były - a jakże he he he
17.05.2010 23:41
0
20 dziarmol Ja bym jeszcze nie skreślałbym również i tego sezonu .... dopóki piłka w grze ... a F1 widziała nie takie cuda ;) pzdr. A co do ewentualnego przejścia Kubicy do Ferrari - to tylko plotki . Ja myślę że oba zespoły mają szanse powalczyć o majstra w następnym sezonie ... Tak czy inaczej, " znafcy " już nie zarzucą że Kubicą interesują się tylko zespoły z drugiej ligi ....
18.05.2010 13:18
0
panowie jeszcze jedna ciekawa kwestia - w 2005 i 2006 roku Renault z Alonso wygrywali mistrzostwa na oponach Michelin, z którym to producentem Renault doskonale współpracowało wtedy... potem Michelin się wycofało i od tego czasu Renault jest w dołku... a kto być może wróci w 2011 roku do F1 jak dostawca opon? :] ja nie mam nic przeciwko powtórce z rozrywki i znowu niepokonanemu duetowi Renault-Michelin + tym razem Kubica :) w Ferrari też byłoby super ale prawdę mówiąc w pierwszym sezonie raczej cieżko byłoby pokonać Fernando więc to ciężki orzech do zgryzienia dla Roberta - jak będzie czuł, że może wygrywać w Renault to może podpisać kontrakt z Ferrari np. dopiero od 2012 roku tak jak to robił już dwa razy Fernando z McLarenem i prawdopodobnie też Ferrari ;)
18.05.2010 13:18
0
@64 przepraszam miało być: "panie i panowie" :P
18.05.2010 19:08
0
@ 41. Arjasz - nie wydaje mi się, aby było sporo chętnych na kokpit w Ferrari. Każdy wie, że u boku Alonso będzie albo musiał się zgodzić na status drugiego kierowcy, albo do tej roli zostanie zdegradowany. Nie będzie tam dwóch numerów 1. Zresztą ja na miejscu kierownictwa zespołu też bym wolała mieć u boku Alonso kierowcę, który jest od niego gorszy, ale wystarczająco dobry na regularne zdobywanie punktów. Tylko dla Roberta obecny moment nie jest właściwym do pełnienia takiej roli. Gdyby znajdował się na poczatku kariery albo był u jej schyłku, to mógłby sobie pozwolić na taki krok. Obecnie to obok Vettela i Hamiltona jeden z najbardziej obiecujących i utalentowanych kierowców nowego pokolenia, nabył już trochę doświadczenia w F1, w Renault jest zdecydowanym liderem, rozwój bolidu odbywa się zgodnie z jego sugestiami. Ma szansę, aby cały team podporzadkować sobie (a la Schumacher w Ferrari) i jeśli uda im się skonstruować bardzo dobry bolid to nie widzę przeciwwskazań, aby z Pszczółką Mają walczył za parę lat o tytuł. Niewiadomo jak długo Alonso będzie w Ferrari, lecz dopóki tam jest, niech Robert robi swoje w Renault, tym bardziej, że jest zadowolony z obecnego pracodawcy. Ja uważam, że na razie nie ma dla Roberta miejsca w Ferrari, gdyż po prostu jest za dobry na kierowcę numer dwa, a dwóch liderów tam z pewnością nie będzie. nie ma takiej opcji. Ferrari o Alonso zabiegało już w 2005r. lecz wtedy im odmówił, gdyż chciał jeździć w McLarenie. Zatem jeśli Kubica będzie jednym z najlepszych, Ferrari będzie zainteresowane jego pozyskaniem nawet jeśli odrzuci pierwszą ich ofertę. @ 43. rafekf1 - nie nastawiasz się na długoletnią karierę Roberta w F1? @ 62. zenobi29 - w obecnej F1 nie ma żadnych przyjaźni, sam R.K tak powiedział ;) P.S. ;-))) @ 63. grzes12 - transfery Raikkonena i Alonso do czerwonych też poprzedzały najpierw plotki ;)
18.05.2010 19:16
0
66. Marti- Jedyną przeszkodą w przejściu Alonso do Scuderii w 2005 roku był nie kto inny a właśnie Schumacher ze statusem nr1. Z dwojga złego wybrał Mclarena co i tak odbiło mu się czkawką ;-))
18.05.2010 19:19
0
62. zenobi29 -Oj były były . obejrzałem ukradkiem start w wersji mute a resztę wiem z komentarzy ;-))elo !!
18.05.2010 19:30
0
67. dziarmol - czy ja twierdzę, że w 2005 Schumacher nie był przeszkodą w przejściu Alonso do Ferrari? Ten drugi w tym czasie miał nie tylko dwie opcje - miał możliwość pozostania w Renault, nikt go stamtąd nie wyrzucał.
18.05.2010 21:36
0
Sugerujesz coś zupełnie odmiennego ;-)) w swoim ostatnim zdaniu skierowanym do @Arjasz ..
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się