WIADOMOŚCI

Toyota bez kontraktów z kierowcami
Toyota bez kontraktów z kierowcami
Obaj obecni kierowcy Toyoty, Jarno Trulli i Timo Glock, dostali czasie weekendu w Singapurze informację, że ich kontrakty nie zostały przedłużone.
baner_rbr_v3.jpg
Panasonic Toyota Racing do ostatniego weekendu miała możliwość wykorzystania opcji w kontraktach obu zawodników gwarantujące ich usługi w przyszłym sezonie.

Już wcześniej Toyota wyrażała brak zainteresowania Trullim, jednakże Glock zwykle był wspierany przez ekipę z Kolonii.

"Teraz muszę sie przyglądać sytuacji" - poinformował Glock, który przyznał także, że zdobył podium w najlepszym dla siebie momencie.

"Mam kilka możliwości i jestem bardzo pewny siebie. Zobaczymy, co wydarzy się w tym tygodniu" - dodał.

Rzecznik Toyoty w rozmowie z niemiecką prasą poinformował, że brak przedłużenia kontraktów z kierowcami nie ma nic wspólnego z przyszłością ekipy, jak również nie oznacza to, że Toyota zamierza rozstać się z Glockiem.

"Drzwi nie zostały zamknięte" - stwierdził zapewniając, że obie strony mają jeszcze możliwość negocjacji.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

83 KOMENTARZY
avatar
strong1

29.09.2009 12:13

0

@ris Napisałem,że Nick może jeżdzić dobrze,solidnie i skutecznie,ale właśnie na owe wyżyny się NIE wzniesie.Sam Michael zaś jest ważna postacią w Williamsie,to nie jest jakiś pierwszy lepszy "Pan" i nie jest to wypowiedż ot taka. Ja tam za opcją Saubera nie przepadam,bo ten zespół to był przez lata przeciętniak.Zbudowali jeden dobry bolid za czaspw BMW,a wcześniej z trudem "uskrobywali" te punkty,choć systerm punktacji był inny rzecz jasna.Nie mam zaufania,że teraz będzie inaczej.Prawie wszystkie poprawki w bolidzie BMW począwszy od Magny Cours z zeszłego sezonu to była kaszana.Zostaną ci sami ludzie którzy robili zresztą tegoroczny bolid i tak grzebali się z poprawkami.Wieki tworzyli dyfuzor. itd. Podczas gdy Renault potrafi wprowadzać do aut poprawki .Na tyle,że Alonso znacząco przeskoczył w konstruktorach BMW.Oczywiście tutaj sytuacja jest bardziej niepewna,ale wydaje ni się,że nadzieja na wyniki jednak większa. Same siliniki od Ferrar sporo palą i Torro Rosso jakoś z nich korzysta i nic..Jeśli chodzi o Renault-to owszem ich motory psują się ,ale jakoś tylko te na "eksport". Co do Roberta w Scuderii Ferrari-już teraz wątpliwe.Felipe musiałby nie wrócić,a mówią,że wróci.Jeśli odejdzie to z powodu konfliktu z Alonso.Do tego MSC ma swoje wplywy i możliwe,że przeforsuje tam Vettela,który zresztą do tego czasu zdąrzy okrzepnąć.Ja tam liczę na sensacyjny błysk geniuszu Renault. Nieco przyspieszony,a Ty rób co chcesz:):)


avatar
modafi

29.09.2009 12:23

0

@59. ris odniosłem inne wrażenie, ale ok - zapomnijmy o tym. Myślę, że tutaj jest miejsce, gdzie każdy może napisać co myśli i nie powinien być za to szufladkowany bo tak naprawdę oprócz tych komentarzy nic o sobie nie wiemy. Pzdr


avatar
david9

29.09.2009 12:29

0

Osobiści także nie jestem zachwycony pozostaniem Roberta w Sauber-cośtam. W czasach gdy był jeszcze sam Sauber zespół ten niczym sie nie wyróżniał ot zwykły przeciętniak czasem zakręcili się koło jakiś punktów ale o podium raczej mowy być nie mogło. Wejście BMW uczyniło z tego zespołu poważny team zdolny do rywalizacji z najlepszymi ( pomijając obecny katastrofalny sezon). Teraz po odejściu BMW jakoś nie wierze że ten nowy zespół morze pójśc w ślady Brawna. Jeśli będą w F1 to pewnei pozostaną takim średniakiem a Kubica znowu będzie walczył ostatkiem sił o punkt. Renault stać na zbudowanie lepszego bolidu, pokazali to w tym sezonie robiąc spory postęp. Williams ma dobry bolid ale też nie na wszystkich torach. Pozostaje jeszcze Toyota która mimo że wszyscy ich krytykuja to w tym sezonie i tak są wyżej od BMW, Renault czy nawet Williamsa. Williams jak widać jest bardziej zainteresowany Heidfledem niż Kubicą. Moim zdaniem pozostanie w teamie Sauber to nie najlepsza opcja wole już nawet to Renault.


avatar
ris

29.09.2009 12:30

0

68. strong1 - no co ma Ci powiedzieć. Silniki Ferki podobno dużo palą fakt. Ale i tak zbytniego wyboru nie ma jakoś dopóki nie zobaczę tych Cosworth -ów też nie uwierzę, że mogły by być alternatywą. Z resztą o silnikach akurat decyduje w przypadku Saubera polityka jak na F1 przez duże "P" powiązana z walką o "życie". Co do Ferrari to na dziś zamknęły się drzwi na dłużej jeśli chodzi o kierowców, chyba że jest coś o czym nie wiemy. Rynek się kurczy coraz więej kierowców ( w tym Toyoty) zaczyna się meldować na liście pn. "Jestem do wzięcia" Poza tym chętniej się bierze kierowcę ze sponsorem w tle niż takiego, który ma wyłącznie talent. Massa jeśli wróci to OK jeśli nie to jak napisałeś są ukłądy i układziki więc może Vettel może ktoś inny. Jakoś nie widzę płaszczyzny rozwoju w "Renówce" ale może się mylę ? Oby. Dla mnie sprawa jest otwarta a może jednak się okaże , że Toyota ? Na dziś wolę mimo wszystko Saubera bo pod jego kierownictwem może się wiele zmienić na plus ;-).


avatar
ris

29.09.2009 12:31

0

69. modafi - Masz rację -->> nie odnoś wrażeń tylko przybij piątkę ;-)


avatar

29.09.2009 12:51

0

Moim zdaniem Robert w obojętnie jakim teamie "Reno ,Toyota , Williams " będzie miał lepiej niż w tym zas....nym BMW . Robert może być wdzięczny Mario T za to że na niego postawił w 2006r i to wszystko . Tak więc Robert spadaj z tego BMW jak najszybciej !


avatar
modafi

29.09.2009 13:04

0

eh, spoko :-)


avatar
ris

29.09.2009 13:08

0

no i gitara ;-)


avatar
walerus

29.09.2009 13:33

0

ja się nie dziwię że ich wydu.... z takimi bolidami to i Wiliams i Toyota powinni zwolnić swoich kierowców co im wyników nie gwarantują....


avatar
lotec ac

29.09.2009 20:10

0

dziwi mnie że nic;t o rosbergu nie wspomniał .. w końcu na wylocie z williamsa , a łączony z Mcl - więc już też nie.. to ja myślę o całkiem sporych szansach na wylądowanie w Kolonii..


avatar
pz0

30.09.2009 00:08

0

71. ris - Ja widzę płaszczyznę rozwoju w Renault. Symonds wyleciał, ktoś musi zająć jego miejsce, jakaś świeża krew. I jest taka opcja że ten ktoś nowy może błysnąć geniuszem.Tu kluczowy będzie następca Symondsa, a nie Briatore. Może również okazać się zupełnym nieporozumieniem. Tak było w BMW. Rampf budował coraz lepsze bolidy, aż do modelu z roku 2008, który był bardzo udany. Z niezrozumiałych dla mnie powodów zastąpił go Riedl. Jaki zbudował bolid na rok 2009 wszyscy widzimy. obecny bolid nie ma już chyba nic wspólnego z tym z Australii i nadal ten bolid nie powala na kolana. W tym przypadku BMW strzeliło sobie samo w stopę. Bolid na rok 2010 o ile jest budowany to przypuszczam że znowu pod skrzydłami Riedla. Może Riedl czegoś się nauczył, ale ja obstawiam że nadal nie będzie to bolid mistrzowski, zwłaszcza że Brawn chyba jako pierwszy wziął się za przyszłoroczną konstrukcję i olał tegoroczny model co skutkuje tym że BGP już nie jest bezkonkurencyjny. BMW nadal cały wysiłek wkłada w model 2009. Renault o ile mi wiadomo jakiś czas już siedzi nad przyszłorocznym modelem, Williams nadal rozwija tegoroczny, Toyota to chyba sama nie wie co robić. Renault po prostu może być wyraźnie mocniejszy.


avatar
ris

30.09.2009 11:48

0

77. pz0- ozywiście, ze płaszczyzna rozwoju jest jeśli chodzi o Renaulta ale... no właśnie jest ale dot. kto będzie głównym konstruktorem, plusem tego zerspołu jest to, że ma oszczędne silniki pod względem zużycia paliwa co będzie miało duże znaczenie w przyszłym sezonie kiedy to tankowanie w czasie wyścigu będzie zabronione. Trudno powiedzeć jaki stopień zaawansowania ma projekt na 2010 r. jeśli chodzi o konstrukcję. Plusem paradoksalnie jest to, że zniknie pewna nerwowość , może to dobrze wpłynąć na zespoł. Według niepotwierdzonych informacji - Fernando zabiera z sobą kilku najlepszych inżynierów, jeśli tak to trochę to może komplikować sytuację. Obecny szef Bob Bell ma przygotowanie techniczne więc nie będzie "show - macho" a skupi się na rzeczach najważniejszych. Co do BMW - cały nacisk położyli na rozwój KERS-u który miał być antidotum na wszystko, jednak dość późno okazało się , że to jednak nie będzie przynosiło spodziewanych efektów. Kiedy już było wiadomo, że istnieje podwójny dyfuzor, wydawało się że inżynierowie nie dostregają tego elementu podczas gdy wiele innych teamów w pośpiechu pracowało nad dyfuzorem. Moim zdaniem opłaca się pracować nad rowojem tegorocznego bolidu , bo to może zaprocentować w roku przyszłym - wiadomo brak testów w sezonie i ich ograniczona ilość poza sezonem. Williams - wychodzi na to, że bolid nie jest taki zły jak się wydawało, tylko kierowców im brak. Nico Rosberg co pewien czas kręci niesamowite czasy w kwalifikacjach ale nie przekłada się to na spektakularne wyniki podczas wyścigu, natomiast Samuraj trochę chyba bardziej się zrobił uważny ale nie zmienia to faktu , że w klasyfikacji generalnej dzierży - zero No i doszliśmy do Toyoty - według jednej z agencji prasowej istnieje znak zapytania czy zespół wystartuje w roku następnym, a powodem po części rozczarowanie wynikami które są nieadekwatne do wkładu finansowego ( Toyota ma jeden z największych budżetów) Mimo, że koncern notuje się w czubie sprzedaży samochodów to chyba powoli kończy się cerpliwość zarządu który oczekiwał wielu sukcesów a te jak widziwmy sa dość skromne.


avatar
Skoczek130

30.09.2009 15:26

0

Co do Trullego nie za bardzo wierze w to, by w ogole jexdzil w przyszlym sezonie. Ale oczywiscie zycze mu tego z calego serca! :)) Jesli jednak chodzi o Glocka, pozostanie raczej w Toyocie. :))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu