Bernie Ecclestone, szef Formuły 1 stwierdził, iż nie zamierza przechodzić na emeryturę. 78 – letni Brytyjczyk przyznał, że chce pracować na swoim stanowisku do końca swych dni.
Zapytany, kiedy przekaże kontrolę nad F1 następcy powiedział:„Nigdy, nigdy, nigdy. Pierwszy dzień, kiedy nie przyjdę do pracy, to będzie dzień, w którym położą mnie w moim grobie. Ale to znów nie będzie za tak długo.”
Ecclestone w 1999 roku przeszedł operację wszczepienia potrójnych bajpasów wieńcowych, niedawno przyznał jednak, że jego kondycja jest bardzo dobra, zapytany w jednym z wywiadów o samopoczucie powiedział, iż „jest zdrów jak ryba.”
17.11.2008 07:21
0
pz0 a ciekawe jak mozna mówić ze ktoś jest nie zastąpiony.......co z tego ze zrobił dobrze jak teraz robi źle, powinni zrobić z nim tak jak z trenerami polskiej reprezentacji awansował do mistrzostw ale w nich przegrał wiec mu dziekujemy
17.11.2008 12:40
0
morek150 - przecież dokładnie o tym piszę. Nie ma ludzi niezastąpionych, to jako komentarz do wypowiedzi Pietrzeja, który pisał że nie ma ludzi ktorzy mogliby zastąpić Berniego. owadd - masz rację, policzyłem gorzej jak przedszkolak :-(
17.11.2008 13:12
0
Berni zasugerował jak może zrezygnować ze stanowiska - to co ściepka na kilera?
17.11.2008 13:49
0
walerus, nie ma sensu ta ściepka. Jeszcze ze dwa cudowne pomysły i znajdzie się wielu ochotników za friko.
17.11.2008 19:53
0
tylko że po tych paru cudownych pomysłach to już nie będzie F1, a co najwyżej GP1... Co do waszych zarzutów o głupocie Berniego, to jednak nie zgodzę się. Wątpię aby człowiek, który zdobył tak dużą fortunę i kieruje takim serialem był głupi. Ja bym raczej powiedział, że jest człowiekiem, który myśli o pieniądzach w dość patolofgiczny sposób, który przejawia się tym, że chce ich mieć jak najwięcej. Jest już obrzydliwie bogaty, a chce jeszcze więcej. Tylko kiedy skorzysta z życia i swojego bogactwa, skoro ma zamiar zapieprzać do usranej śmierci? Ta mania to problem psychiczny, nie głupota...
17.11.2008 19:57
0
A jego "mądre" pomysły są spowodowane nie głupotą, a pazernością...
17.11.2008 21:01
0
Czy ktorys z lekarzy Berniego E. powie mu wreszcie uczciwie, ze to sie nazywa postepujacy Alzheimer ??? Bo chyba na autyzm to juz za pozno, choc coraz bardziej wzyje w swoim swiecie absurdow, niz w rzeczywistosci. I co najbardziej przerazajace, przyklady takich zachowan dotycza nie tylko FIA, ale i np. FIFA czy PZPN. Zgadzam sie wiec z Astrostarem: za duzo kasy, za malo kontroli !
17.11.2008 21:13
0
pz0 - jak zawsze sensownie i z przyjemnoscia czytam Twoj post. Spojrz jednak na to z drugiej strony. Nie negujac osiagniec pana BE, trzeba wiedziec kiedy odejsc. Ma na swoim koncie sukcesy, a teraz odnosze wrazenie, ze zyje w swiecie zludzen, ze jesli cos mu sie udalo to wszystko automatycznie musi sie udac. A eksperymenty, ktore proponuje sa dosc niebezpieczne dla F1. No i pozostaje kwestia problemu kosztow w F1. Z jednej strony teamy, z drugiej wlasciciele torow. O koszty pierwszych BE strasznie sie zamartwia, na drugich chce nabic przyslowiowa kabze. Skad ta ambiwalencja ???
18.11.2008 13:41
0
Corwin - to obniżenie kosztów zespołów też ma na celu zrobienie większej kaski. Znowu jeżeli chodzi o pieniążki nasz kochany Bernard okazuje się geniuszem. Tańszy sport to więcej zespołów, więcej z wpisowego (które oczywiście podnoszą), za superlicencje (również podnoszą). Ale te pieniążki to na waciki. Więcej zespołów, to automatycznie ciekawiej, więcej widzów, więcej transmisji, bo może uda się sprzedać prawa do jakiegoś Banglaeszu, można podnieść opłaty za prawo do transmisji, może trochę więcej sponsorów, może jakiś szejk zmajstruje swój zespół i sypnie nieco pieniążkami dla biednego Bernarda. Stąd dążenie do wszystkiego standardowego. Masz pieniądze, to kupujesz standardowy bolid ze standardowym silnikiem i przyjmujesz szacowne miano konstruktora. A że nie masz o tym bladego pojęcia, nie widziałeś w życiu tunelu aero, do projektu nie dodałeś nawet jednej kreski? Jakie ma to znaczenie (przynajmniej dla Berniego). Wsadzasz kierowcę w gotowy bolid i jazda. Natychmiast dysponujesz konkurencyjnym sprzętem. Widowiskowość się podnosi, znowu można podnieść ceny za transmisję czy prawo organizacji GP. Tak, pod tym względem wiele Berniemu nie da się zarzucić. F1 to kura znosząca złote jaja, a on potrafi ją doskonale wykorzystać. Tylko że przy okazji zabija całego ducha F1. Widzowie i tak będą to oglądać, i tak po paru latach zapomną jak było, i tak w mediach będzie Berni tworzył magię F1 jako królowej autosportu. Mam jednak obawy że jednak gra trochę ryzykownie, bo jednak może tej złotej kurze urwać jaja. Podsumowując - Bernie do odstrzału.
18.11.2008 20:18
0
Ciekawe kto bedzie jego zastepca.
18.11.2008 22:59
0
no jasne ze do konca swoich dni, a czego innego sie spodziewac, stary dziad nie odpusci sobie takiej okazji
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się