BMW Sauber powiedział Nickowi Heidfeldowi, że musi dać z siebie wszystko, by przekonać ich, że poradził sobie z tegorocznymi problemami, jeśli chce zostać w składzie na kolejny rok.
Jak informuje Autosport, szefowie BMW nie zdołali podpisać z Kubicą kontraktu na trzy lata i jedynie skorzystali z rocznej opcji na jego usługi, gdyż Polak chce mieć możliwość wyboru w sezonie 2010. Umowa z Robertem raczej nie będzie ogłoszona do momentu podpisania kontraktu z drugim kierowcą ekipy.Choć Heidfeld zrobił postępy w ostatnich wyścigach, słabe występy na Węgrzech i w Walencji po raz kolejny poddały w wątpliwość sens przedłużania z nim kontraktu. Dyrektor BMW Motorsport Mario Theissen jasno powiedział, że chce zobaczyć lepsze wyniki w kwalifikacjach, nim podejmie decyzję w sprawie ewentualnej umowy z Nickiem.
"Nie jestem pewien (czy Heidfeld zrobił wystarczająco). Ponownie miałem mieszane uczucia w Walencji. W drugim przejeździe drugiej części kwalifikacji miał prawie perfekcyjne okrążenie. Nie radził sobie wcześniej w dwóch obszarach toru, a na tym okrążeniu był w stanie przejechać tam bardzo czysto. Mam nadzieję, że da mu to ponownie pewność i wyścigach i sądzę, że będzie ponownie na dobrej drodze."
Theissen powiedział, że zachowanie w kwalifikacjach będzie kluczowym czynnikiem w podjęciu decyzji odnośnie kierowców:
"Tak musi być, gdyż to co można zrobić startując z dziesiątego miejsca jest ograniczone."
Zespół BMW Sauber nie potwierdził wykorzystania opcji na usługi Roberta Kubicy czy też chęci podpisania z nim trzyletniej umowy, choć Theissen przyznał, że woli podpisywać dłuższe kontrakty.
"Mogę powiedzieć, że w F1 stabilność jest ważnym czynnikiem. To odnosi się do kierowców, jak również do kluczowych inżynierów, a nawet zadań operacyjnych. To jest bardzo ważne. Ogólnie, wolę długoterminowe porozumienia w sprawie kierowców."
28.08.2008 13:50
0
Jesli Nick wyleci z BMW, to zapewne będzie zmuszony zakończyć karierę. Mało prawdopodobne, aby zatrudnił go jakiś inny zespół. Z drugiej strony, jesli nie uda sie Theissenowi pozyskać Alonso, to być moze "przechowa" jeszcze Heidfelda przez rok. Kogo innego jak nie Alonso zatrudnil by na jego miejsce? Kliena? Asmera? Nie sadzę. Innych opcji za bardzo nie ma.
28.08.2008 13:52
0
walerus - w F1 nie ma przyjaźni. Sam Robert o tym mówił. Chcesz mieć przyjaciela w F1 - kup sobie psa. I ma rację.
28.08.2008 14:16
0
zapewniam was że , BMW Sauber nie umoie mowic!!
28.08.2008 15:07
0
Hmm... tak czy siak Heidfeld się kończy, jeśli nie teraz to w następnym sezonie. Ale teraz BMW będzie musiało sobie zadać pytanie, czy lepiej jest wziąć kogoś nowego, kto by mógł się czegoś nauczyć od Kubicy i zaaklimatyzować w teamie, czy ryzykować stratę dwóch kierowców na raz po następnym sezonie. Heidfelda nawet Honda nie chce:):D. Ba podejrzewam, że nikt go nie chce.
28.08.2008 15:13
0
a kto by go chcial powinien zajmowac miejsca na podium albo w jego okolicy a on nawet nie punktuje. powinni go zmienic juz w trakcie sezonu
28.08.2008 15:56
0
lukasz11, ok, możnaby go zmienić w trakcie sezonu, tylko na kogo? Imo, wszystko się zacznie od decyzji Alonso. Raczej nie będzie chciał zostać w Renault. A jest jedyną alternatywą w tej chwili dla Heidfelda. Debiutanta nie wezmą, bo Robert będzie chciał w 2010 roku odejść do Ferrari, a ten debiutant do tego czasu może nie zdążyć zdobyć wystarczającego doświadczenia. Na ich miejscu ściągałbym Alonso. Co prawda popsułoy to dobre relacje między nim a Kubicą, ale F1 to bardziej biznes, a nie sport, tu nie ma miejsca dla przyjaźni.
28.08.2008 16:03
0
Też bym tylko Alonso widział a Nicka manager podobno w garaże Toro Roso zaglądał i na listę Nicka zapisał.....
28.08.2008 16:36
0
no no no albo pakiet taki fantastyczny albo Nick dostal skrzydel od stajni Toro Roso;-) tylko 30 okrazen i pierwszy czas lepszy od kolejnego Rosberga o prrawie 0,3 sec i 3 w kolejnosci Kovalainena o ponad 0,7, zobaczymy co Robercik jutro wykreci;-)
28.08.2008 16:47
0
Aha, i jeszcze jedno, skoro Theissen tak bardzo preferuje umowy długoterminowe z kierowcami to dlaczego w tamtym sezonie podpisał tylko roczny kontrakt z Kubicą?:D:D
28.08.2008 18:52
0
prolim - Robert nie powinien mieć debiutanta u swego boku, on sam sie jeszcze uczy i nabiera doswiadczenia. A sprawa kontraktów w BMW to jedna wielka niewiadoma. Gdy Kubica w 2005 podpisał kontrakt z BMW, to niektórzy dziennikarze pisali, że jest on długoterminowy, 4-letni (rok jako tester, potem ewentuakny awans). Theissen oficjalnie podaje skład kierowców na jeden rok, a prawdopodobnie w rzeczywistości posiadaja oni kontrakty długoterminowe. Nawet ojciec Roberta w zeszłym roku zdradził w studio, że Robert posiada długoterminowy kontrakt. Jak jest naprawdę wiedzą tylko Robert, kierownictwo teamu oraz pan Morelli. My możemy sobie gdybać i snuć domysły.
28.08.2008 19:31
0
prolim-przyplotkach zwiazanych z kontraktem BMW-Kubica bo przeciaz dalej sa to tylko plotki pojawilo sie stwierdzenie ze Theissen chcial Kubice zostawic na rok 09,10,11 a to ze jest on prawdopodobnie roczny to wymysl Roberta, zreszta bardzo slusznie.
28.08.2008 19:41
0
w końcu przejrzeli na oczy że Nick się wypalił w F1 teraz BMW potrzebuje świeżej krwi i to właśnie Alonso dołączy do timu jestem na 100% a Robert i tak wskoczy do składu Ferrari w 2010r więc Alonso mu nie zaszkodzi i kumplować będą sie nadal bo w przyjaźń między nimi to ja nie wieże, tam gdzie chodzi o dużą kase nie ma przyjaźni!
28.08.2008 19:57
0
walerus, nie wydaje mi się, aby zapisano Heidfelda na testy dla STR, bo póki co, jego posada w BMW lub jej brak w kolejnym sezonie nie jest jeszcze przesądzone, a testy dla innego teamu mogłyby być źle odebrane przez Dr. Mario i spółkę. No chyba, że już zadecydowano, a ta wypowiedź to jedynie kurtuazja, albo PR dla mediów.
28.08.2008 20:32
0
Czy ja wiem, czy Kubica musi się wiele uczyć, przypomnijcie sobie wywiady z początku sezonu, gdzie nawet Rampf mówił o ogromnym wkładzie Kubicy w prace nad bolidem i innych pracowników i obserwatorów F1, którzy wypowiadali się z uznaniem o umiejętnościach przekazywania wiedzy przez Kubicę inżynierom, zresztą nie jest też przypadkiem, że jeżeli coś się dzieje na torze bądź są jakieś team-radio w relacjach to zawsze jest Kubica mówiący coś o oponach, o trakcji, pogodzie z inżynierem swoim. Poza tym, czego od "doświadczonego" Nicka może się nauczyć Kubica prócz umiejętności wymówek i mówienia jak mało mu brakuje do kogoś tam;) szczególnie w kwalifikacjach:).
28.08.2008 21:56
0
nie wiem skad ta wasza pewnosc ze Alonso trafi do ferrari. To ze jego manager kontaktowal sie z ta stajnia jeszcze nic nie znaczy bo rozmowy prowadzone byly rowniez z wieloma innymi (glosno potwierdza to Honda). Natomiast Ferrari nie potwierdzilo checi zatrudnienia Fredka u siebie jedynie potwierdzilo jakowe rozmowy, natomiast sam Alonso wyrazil chec przejscia do nich. Co innego z Kubica, stajnia wyrazie przyznaje chec posiadania takiego kierowcy lecz na przyszly sezon troche za wczesnie. Jesli w 2010 ma zajsc jakas zmiana to jedynie jeden kierowca i sadze ze Massa pozostanie. Alonso czy tam rafi? fifty fifty, natomiast jesli rozmowy sie rozpoczna ze strona Kubicy to Fredek nie ma szansy na czerwone autko. Pozdrawiam
28.08.2008 22:08
0
2008-08-28 21:56:37 darecky3 Pewnosc zatrudniena Kubicy jest rowna tej dotyczacej Alonso a stajnia czerwonych zadnej checi zatrudniena Kubuicy nie wyraza w przeciwienstwie do dziennikarzy...
28.08.2008 22:09
0
jeszcze taka jedna mysl. Alonso to czlowiek z silnym temperamentem i mocna motywacja. Lubi ryzyko i wyzwania, czasem to ryzyko go gubi ale jednego jestem pewien, jesli mialby trafic do BMW jako partner Kubicy to szybko probowal by dominowac i czego jestem pewien konkretnie wysrubowal by potencjal samochodu. Jego taktyka jazdy rozni sie diametralnie od stylu jazdy Kubicy, moglo by dojsc do efekty Hamilton, Kovalainen albo Kubica Heidfeld. Nie mowie tu o dominacji w klasyfikacji na pierwszym miejscu lecz o dominacji w teamie. Moze to bylo by dobre i sam Kubica troche by zalapal wigoru ale jesli Alonso jednak okazal by sie chocby ciutke lepszy to raczej Robert miejsca w ferrari nie zagrzeje. Jakby nie patrzec dla mnie Alonso precz od BMW! pozdrawiam
28.08.2008 22:12
0
hot dog po pierwszym zwyciestwie Kubicy sam domenicali mowil w niemiekiej telewizji, sam slyszalem....no jak Boga kocham...heheh pozdro
28.08.2008 22:22
0
;-)
28.08.2008 22:29
0
hot dog - słyszałam to samo co darecky3 :-) też Cię pozdrawiam ;-)
28.08.2008 22:53
0
pozdroweczki;-)
29.08.2008 09:11
0
słodziusie - Alonso dodaje 0,5 sekundy do bolidu i to jest łakomy kąsek dla teamów i pokazuje jak cienkie renault jest....
29.08.2008 12:07
0
chiński czy wybrzeza k.słoniowej - wsio rowno.... nick jest dobrym rzemieslnikiem f1 z duzym doswiadzceniem i nie jest "medialny" , ale jest w wielu stajniach niezbedny, jesli 2-m kierowcą będzie jakiś młody "pistolet" - Robert jest już facetem jak "bazooka" i nie potrzebuje wsparcia/nauki tylko mozliwości wygrywania (bolidu+strategi) - jak dla mnie są 2 pytania - czy BMW już stac na prawdziwą walkę i zmiane polityki na bardziej agresywną (czyt.angaże/$) czy dalej umacnianie marki/rozwój boildu, a kierowcy jako testerzy, a nie fighterzy bo wypowiedzi szefa BMW są zawsze wypośrodkowane - nigdy w sumie nie ma konkretów,są pod publikę i da sie zrozumieć,że ta stajnia ma dopiero 2 rok i plany bardziej długodystansowe ....ale szkoda Roberta dla rozwijania Kersa i innych dupereli bez możliwości nawiązania równorzędnej walki o mistrza.
29.08.2008 17:00
0
2008-08-29 12:07:56 hotshots- wysokość gaży kierowców jest wyznacznikiem agresywnej polityki teamu? Wobec tego team Toyota płacąc chorendalnie wysokie honorarium Ralfowi Schumacherowi miał zajebiście agresywną politykę która jakoś nie przekładała się na wyniki. Niewątpliwie kasa jest bardzo dobrym stymulantem ale czy najważniejszym?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się