Sobotnie zmagania z Miami były pełne wzlotów i upadków dla ekipy z Silverstone. W samym sprincie przełamała swoją bezpunktową passę - trwającą od weekendu w Chinach - dzięki świetnemu 5. wynikowi Lance'a Strolla. Zieloni mogli pokusić się nawet o podwójną zdobycz, aczkolwiek uniemożliwił to Liam Lawson, który doprowadził do kontaktu z Fernando Alonso. Całkowicie polegli jednak za to w głównej czasówce, w której obaj ich kierowcy odpadli już na etapie Q1.

Fernando Alonso, DNF (sprint)/ P17 (kwalifikacje)

"To trudny dzień. W czasówce nie mieliśmy po prostu tempa, by awansować do Q2. Zdobycie punktów będzie zatem jutro wyzwaniem. Musimy lepiej zrozumieć te problemy i znaleźć więcej tempa. Z kolei sprint układał się idealnie i czuć było tę konkurencyjność. Owszem wcześniej powinniśmy zjechać po gładkie ogumienie, ale mimo to jechaliśmy po punkty. Później nastąpił kontakt z Lawsonem. Podziękowania należą się ekipie pracującej na torze, która naprawiła bolid przed kwalifikacjami. Mechanicy zawsze pracują na topowym poziomie i trzeba im za to dziękować."

Lance Stroll, P5/P19

"Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie mamy tempa i kwalifikacje poszły zgodnie z oczekiwaniami. Wprowadziliśmy parę pozytywnych zmian na czas sprintu, dzięki czemu samochód spisywał się najlepiej na przestrzeni tego weekendu. Wciąż jednak nie jesteśmy wystarczająco szybcy, więc wywalczenie tak niezłego rezultatu w sprincie było naprawdę dobre. Obecnie są to dla nas małe wygrane, gdy pojawiają się takie okazje i podejmujemy dobre decyzje. Nie znajdujemy się natomiast w miejscu, w którym chcielibyśmy być i musimy znaleźć więcej tempa."