Zespoły Formuły 1 obawiają się drakońskiej podwyżki ceny paliwa od sezonu 2026, które może przekroczyć zawrotną kwotę 300 dolarów za litr, co przy obecnym kurie dolara daje przeszło 1 100 złotych.
Ekologia, która wdziera się do Formuły 1 i która może pomóc w przywróceniu wolnossących silników V8 lub V10 w przyszłości będzie wyjątkowo kosztowna.
Od przyszłego roku bolidy Formuły 1 będą korzystały z nowej architektury silnikowej bez układu MGU-H, ale być może znacznie większą i istotną zmianą będzie przejście na tzw. e-paliwa. Sztucznie wytworzona benzyna ma charakteryzować się neutralnym śladem węglowym, gdyż przy jej produkcji pochłaniany jest dwutlenek węgla z atmosfery.
Właśnie ta cecha ma sprawić, że w przyszłości w F1 będą mogły pojawić się na nowo głośne silniki wolnossące znane sprzed 2014 roku.
O tym, że nowe paliwo będzie kosztowne i trudne do wdrożenia na masową skalę wiadomo nie od dzisiaj, jednak podczas ostatniego spotkania Komisji F1, do którego doszło w Genewie padły pierwsze kwoty, które mogą robić wrażenie, gdyż litr nowej benzyny ma być przeszło 10-krotnie wyższy niż obecnie.
Koszt paliwa stosowanego w bolidach F1 różni się między producentami, ale szacuje się, że obecnie waha się on między 22 - 33 dolary (mniej więcej 80 - 120 złotych). Już ta cena może zrobić wrażenie na użytkownikach samochodów drogowych, ale co mają powiedzieć księgowi ekip F1 widząc szacunki kosztu nowego paliwa na poziomie 170 - 225 dolarów (650 - 850 złotych).
Co więcej istnieje poważna obawa, że wydatki na rozwój i poprawę osiągów płynącą z nowego paliwa mogą jeszcze wywindować cenę powyżej 300 dolarów za litr.
Przy powyższych założeniach koszty paliwa będą stanowiły znaczący wydatek w budżecie zespołów F1. Na weekend wyścigowy każda ekipa średnio będzie musiała wydać 80 000 - 100 000 dolarów na benzynę, co przy założeniu iż kalendarz składa się z 24 rund, stanowić będzie roczny wydatek na poziomie 1,9 - 2,4 miliona dolarów.
Szczęście w nieszczęściu ekip F1 polega na tym, że ustawodawca pomyślał zawczasu o takim problemie i od sezonu 2026 koszt paliwa dla bolidów zostanie wyłączony z limitu budżetowego.
Regulamin Finansowy na sezon 2026 wyklucza z limitu budżetowego "koszt homologowanego przez FIA paliwa zakupionego przez lub w imieniu zespołu F1 do wykorzystania podczas zawodów i testów, wraz z kosztem transportu tego homologowanego przez FIA paliwa do siedziby zespołu F1."
FIA świadoma jest problemu i mimo iż podjęcie skutecznych działań przed sezonem 2026 jest mało prawdopodobne już teraz mówi się o wprowadzeniu zmian przed sezonem 2027.
Jedną z możliwości, które znalazły się na stole jest wprowadzenie standardowych i tańszych składników i pozostawienie producentom jedynie ograniczonego pola do rozwoju e-paliwa.
02.05.2025 13:28
0
gdyby Hamilton i Max jeździli w jednym teamie, to na ich pensje poszołoby ponad 100mln wiec co to jest 2mln na paliwo
02.05.2025 15:46
0
@ekwador15 Nie każdy zespół stać na takich kierowców i dla nich dodatkowe 2 mln $ to może być problem. Chyba że pozbycie się układów hybrydowych na tyle obniży koszty, że i tak wyjdzie taniej.
02.05.2025 14:35
3
1
To nie jest po 5.19?
02.05.2025 15:41
3
1
Ekologia w pełnej krasie, nie będzie Cię stać na nic i będziesz szczęśliwy.
02.05.2025 19:59
2
0
Ostanio śniło mi się, że do F1 wprowadzono śilniki1.9 TDI.
Po jakimś wyścigu ukarano kilka teamów za wycięcie dpfa, ale największą niespodzianką była kontrola alkoholowa w której prawie wszyscy kierowcy wypadli pozytywnie.
Naturalnie Max nie pił ale był zajarany.
02.05.2025 21:42
1
0
@kiwiknick 😂😂😂😂
02.05.2025 23:35
0
Najlepszy sposób na to, by bolidy były tzw. zeroemisyjne, to zatkanie im rur wydechowych.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się