Mieszane uczucia w Hondzie

Honda dzisiejsze kwalifikacje kończy z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony Rubens Barrichello pewnie dostał się do finałowej części kwalifikacji i wystartuje do jutrzejszego wyścigu z dziewiątej pozycji, z drugiej zaś Jenson Button nie zdołał przejechać choćby jednego pomiarowego okrążenia i jutro zobaczymy go w końcówce stawki.

Rubens Barrichello:
"Jestem naprawdę zadowolony z siebie i zespołu. Po punktach zdobytych w ostatnim wyścigu w Monako, to wspaniały start do weekendu tu w Kandzie. W gorących warunkach asfalt na torze kruszył się dzisiejszego popołudnia i musieliśmy wybrać właściwą linię by uniknąć jazdy szeroko, gdzie było tak ślisko. To dało mi szansę na wykorzystanie mojego doświadczenia i zrobienia kilku dobrych okrążeń. Miałem dwa mocne przejazdy w Q1 i Q2, dające mi awans do dalszej finałowej sesji. Miło jest zakwalifikować się na dziewiątym miejscu, zrobiliśmy porządną robotę. Mogę patrzeć z optymizmem na jutrzejszy wyścig."

Jenson Button:
"Miałem problem z trzecim biegiem już na początku Q1, co oznaczało koniec moich kwalifikacji. To całkiem ciężki weekend dla nas i to bardzo rozczarowujące startować z końca stawki. Musimy zobaczyć jak rozwinie się wyścig i skorzystać z wszystkich okazji, które mogą się pojawić."

Steve Clark, szef inżynierów:
"Mocno pracowaliśmy nad poprawą samochodu w czasie weekendu, a to w połączeniu z wyciągnięciem maksimum z opon i toru było kluczowe do dobrego rezultatu w kwalifikacjach. Uznania dla Rubensa i całego zespołu za wspaniały rezulatat w dzisiejszych kwalifikacjach. Rubens startuje z bardzo mocnej pozycji i musieliśmy mieć sensowną strategię by z tego skorzystać. Jensonowi będzie raczej trudniej, ale start z końca daje nam szansę na podjęcie pewnego ryzyka z jego strategią by postawić nas w sytuacji, w której będziemy mogli skorzystać na obecności samochodu bezpieczeństwa i innych okazji."