Ciężki fizycznie wyścig w Singapurze zebrał swoje żniwo. Już po zakończeniu rywalizacji gorzej poczuli się obaj kierowcy Mercedesa- Lewis Hamilton i George Russell.

Duet Brytyjczyków nie stawił się w związku z tym na tradycyjnej sesji medialnej po zakończeniu GP Singapuru.

Warunki na torze Marina Bay zawsze są jednymi z najcięższych w całym sezonie. Oprócz upału przekraczającego 30 stopni Celsjusza kierowcy muszą radzić sobie z uporczywą wilgotnością powietrza. Sprawy nie ułatwia im tez charakterystyka toru, która utrudnia złapanie chwili odpoczynku.

Lando Norris w rozmowie z Davidem Coulthardem zaraz po wyjściu z bolidu również przyznawał, że kręci mu się w głowie.

Po zakończeniu wyścigu trójka najlepszych kierowców udaje się na oficjalną konferencję prasową FIA, podczas gdy reszta zazwyczaj idzie do tzw. zagrody, gdzie odpowiada na pytania przed kamerami i dziennikarzami.

Lewis Hamilton i George Russell nie stawili się tam, a zespół potwierdził, że było to spowodowane trudami dzisiejszego wyścigu.

"Niestety ani George, ani Lewis nie pojawią się w zagrodzie wieczorem, gdyż dochodzą do siebie po trudach dzisiejszego wyścigu."

George Russell ukończył GP Singapuru na czwartym, a Lewis Hamilton na szóstym miejscu.