Kierowca Red Bulla w najlepszy możliwy dla siebie sposób otworzył sesję testową w Bahrajnie. Zarówno w trakcie porannych zajęć, jak i popołudniowych wykręcił najszybszy czas, okraszając to największą liczbą nabitych kilometrów. "Podium" ze sporą stratą zamknęli Lando Norris i Carlos Sainz.

Po kilku miesiącach niemal cała stawka F1 wreszcie pojawiła się na torze. Wszystko oczywiście w ramach przedsezonowych testów w Bahrajnie, który znowu wziął na siebie ich organizacje. Pogoda przez cały dzień w żaden sposób nie przeszkadzała zespołom, bowiem temperatura powietrza wskazywała około 24 stopni Celsjusza, zaś nawierzchni 39.

Relację z porannych zajęć można znaleźć TUTAJ, natomiast teraz skupimy się na tym, co działo się po godzinie 13.00. Oczywiście sprawozdanie należy rozpocząć od zmian w składach kierowców, gdyż do akcji wkroczyli: Carlos Sainz, Lando Norris, Lance Stroll, Pierre Gasly, Logan Sargeant, Daniel Ricciardo, Zhou Guanyu oraz Nico Hulkenberg. Swojego line-upu nie zmienili Red Bull i Mercedes.

Nic zatem dziwnego, że to właśnie ich reprezentanci mogą poszczycić największą liczbą przejechanych okrążeń. Max Verstappen wykręcił ich aż 142, a George Russell 121. Jeśli chodzi o kierowców, którzy jeździli jedynie po południu, należy wyróżnić wynik Hulkenberga. Licznik Niemca zatrzymał się na 82, co idealnie wkomponowuje się w zapowiedzi Haasa o chęci zrobienia jak najwięcej kilometrów.

Aktualny mistrz świata nie tylko na polu przejechanych kółek nie miał sobie równych. Zdecydowanie uzyskał najszybszy czas 1. dnia testów na mieszance C3. Walkę z nim pod tym względem próbował nawiązać Norris, który przez moment znajdował się na czele listy wyników, ale ostatecznie stracił ponad sekundę. Blisko za jego plecami uplasowali się Sainz i Ricciardo.

Dodatkowo - podobnie jak podczas porannej sesji - Holender był zaangażowany w jeden z bezpośrednich "pojedynków" na torze. Tym razem stoczył go z Russellem i wyszedł z niego zwycięsko. Podobną dawkę emocji kibicom w sekcji zakrętów 9-10 zapewnili Gasly oraz Sargeant. Górą okazał się zawodnik Alpine.

Max 🤜🤛RB20 #F1Testing #F1 pic.twitter.com/IuweRQ34tK

— Formula 1 (@F1) February 21, 2024

Nie tylko z tego powodu Amerykanin nie zaliczy dzisiejszych jazd do zbyt udanych. Zresztą to samo dotyczy samego Williamsa, którego rano spotkała usterka układu paliwowego w aucie Alexa Albona. Problemy przełożyły się także na popołudnie, ponieważ Logan wyjechał na tor z ponad godzinnym opóźnieniem i zdołał przejechać raptem 21 okrążeń. Zespół doszukał się bowiem potencjalnej usterki wału napędowego.

Jeszcze zanim Sargeant zjechał do garażu, zdążył zaliczyć największą przygodę środowych prób, obracając się w zakręcie nr 9. Oprócz tego kierowcy stronili od większych "momentów", ograniczając się do częstych blokowań kół i sporej walki na tarkach. Pod koniec sesji ciepło zrobiło się jedynie w samochodzie Strolla, kiedy odpadło lewe lusterko. Chwilę później przejechał po nim Hulkenberg.

Whoa! 😮

Logan Sargeant goes sideways through Turns 9 & 10 but keeps his Williams out of the barriers 😰#F1Testing #F1 pic.twitter.com/eBwqxE9qdR

— Formula 1 (@F1) February 21, 2024

Lance Stroll's left wing mirror goes flying on his heavily flow-vis-ed Aston Martin 😮#F1Testing #F1 pic.twitter.com/gRRMcrcg6A

— Formula 1 (@F1) February 21, 2024