Deszcz w Montrealu nie przestawał padać praktycznie od zakończenia wczorajszych treningów. Poranne sesje treningowe przyniosły arcyciekawe rozstrzygnięcie, gdyż w czołówce próżno było szukać dotychczasowych liderów.
Najszybszy był Fernando Alonso, a trzeci Sebastian Vettel. Między dwóch mistrzów świata zaplątał się jeszcze Pierre Gasly z AlphaTauri. Niemiec i Francuz w czasówce odpadli jednak już na etapie Q1. Rewelacyjnie za to spisał się Fernando Alonso.
Tor Gillesa Villeneuve na początku sesji był totalnie zalany wodą, gdyż przed czasówką nasiliły się opady deszczu. Sędziowie, ku uciesze kibiców, tym razem nie zdecydowali się jednak na opóźnienie startu czasówki.
Pióropusze wody unoszące się znad tylnych kół bolidów mocno ograniczyły widoczność. Kierowcom w takich warunkach zależało na szybkim pokonaniu okrążenia pomiarowego, żeby nie paść ofiarą żółtej lub czerwonej flagi, więc ruch na torze był duży od samego początku Q1.
Mimo iż tor w Q3 w wielu miejscach był już suchy, w innych był bardzo mokry uniemożliwiając kierowcom założenie gładkich opon.
Po pierwszych przejazdach w finałowym segmencie czasówki najlepszym czasem mógł pochwalić się nie kto inny jak Max Verstappen, który nie mając na torze swoich największych rywali był murowanym kandydatem do zdobycia pole position w Montrealu.
Na drugi przejazd jako pierwszy i jedyny opony gładkie założył George Russell, który najwyraźniej postawił wszystko na jedną kartę, bo na taki ruch nie zdecydowali się ani Max Verstappen, ani Lewis Hamilton, którzy słyną z umiejętności jazdy po mokrym torze.
Życie szybko zweryfikowało odwagę młodego Brytyjczyka, gdyż już w pierwszej sekwencji zakrętów stracił on panowanie nad autem i delikatnie musnął bandę.
Walkę o pole position w ostatnich sekundach sesji stoczyli miedzy sobą Max Verstpapen i Carlos Sainz. Bolid Hiszpana mocno rzuciło na wyjściu na prostą startową i ten ostatecznie stracił do Holendra aż 0,8 sekundy. Do gry włączył się wtedy Fernando Alonso, który przez całą sesję dysponował wysoką formą. Ostatecznie dwukrotny mistrz świata stracił do Verstappena 0,6 sekundy i jutro wystartuje do wyścigu z pierwszego rzędu.
W drugim obok Sainza ustawi się Lewis Hamilton, a w trzecim największa sensacja kwalifikacji obok występu Fernando Alonso czyli duet kierowców Haasa.
Na siódmym miejscu znalazł się Esteban Ocon, który wyprzedził Russella, Ricciardo i zamykającego top 10 Zhou Guanyu, który po raz kolejny okazał się szybszy od Valtteriego Bottasa.
Przebieg Q1 i Q2
Mimo trudnych warunków z każdym okrążeniem kierowcy coraz lepiej wyczuwali przyczepność toru i poprawiali swoje czasy. Dość powiedzieć, że na pewnym etapie Q1 na prowadzeniu byli i Valtteri Bottas i Kevin Magnussen, a także George Russell, Carlos Sainz no i oczywiście Max Verstpspen i Fernando Alonso.
Ostatecznie najszybszy w Q1 był Max Verstappen, który wyprzedził Alonso, Sainza i Leclerca. Można też mówić o cudzie, że w takich warunkach kierowcom udało się uniknąć większych problemów i przerwy w kwalifikacjach.
Do Q2 nie przeszli: Gasly, Vettel, Stroll, Latifi i Tsunoda.
Druga część kwalifikacji przyniosła drobną zmianę warunków, a na torze pojawili się pierwsi śmiałkowie, którzy zdecydowali się na założenie opon przejściowych. Wśród nich znaleźli się Carlos Sainz, Kevin Magnussen, Esteban Ocon, Sergio Perez, Alex Albon i Mick Schumacher.
Szybko okazało się, że wybór przejściówek był dobrym wyborem, ale nie dla wszystkich. Fernando Alonso zdołał na nich uzyskać najlepszy czas okrążenia, ale mniej szczęścia mieli Alex Albon i Sergio Perez, którzy pocałowali bandy Tecpro, szczęśliwie unikając mocniejszych uszkodzeń swoich bolidów. Incydent kierowcy Red Bulla był jednak znacznie poważniejszy, gdyż ten nie mógł wycofać swojego bolidu, wywołując wywieszenie pierwszej czerwonej flagi podczas tej sesji.
Po wznowieniu sesji kierowcy mieli jeszcze 9 minut na poprawę czasów, a niebo nad Montrealem zaczęło się wyraźnie przejaśniać. Wszyscy kierowcy korzystali już z opon przejściowych a czasy w tabeli wyników zaczęły się zmieniać w ekspresowym tempie.
Ostatecznie najszybszy okazał się Max Verstappen przed Fernando Alonso i Georgem Russellem.
O dużym pechu może mówić Lando Norris. W jego aucie przed czerwoną flagą pojawiły się problemy z silnikiem. Jego mechanicy zdążyli coś poprawić i wypuścić go jeszcze na tor, ale ten pokonał tylko pętlę toru i z powrotem zjechał do garażów.
Oprócz Brytyjczyka do Q3 nie przeszli: Bottas, Albon, Perez i Leclerc, który i tak jutro ze względu na wymianę podzespołów silnikowych będzie ruszał z końca stawki.
19.06.2022 11:11
0
@34 Przecież facet kieruje swoje komentarze do mnie logiczne jest więc to że mu odpowiadam, a jestem na tyle uprzejmy że przynajmniej zwracam mu uwagę na to że marnuje czas i mógłby go spożytkować w inny sposób, wskaż mi w którym miejscu ZABRANIAM mu pisać na mój temat ? tylko proszę o fragment w którym jasno i wyraźnie piszę coś w stylu "zamknij się i nie pisz tak o mnie" a nie "skoro tak 'zwracasz mu uwage' to widać, że coś Ci nie pasuje" - ponieważ twoje domysły w tym aspekcie są bezwartościowe.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się