Christian Horner z Red Bulla twierdzi, że negocjowanie nowego Concorde Agreement z przedstawicielami Liberty Media było czymś zupełnie innym niż negocjacje z Berniem Ecclestonem, a wszystko odbyło się bez większych zgrzytów.
W zeszłym tygodniu władze F1 dumnie ogłosiły, że wszystkie 10 ekip złożyło już podpisy pod nową umową wiążąca posiadacza praw komercyjnych, FIA oraz same zespoły F1.
Nowe Concorde Ageement wjedzie w życie w przyszłym roku i będzie obowiązywało przez kolejnych pięć lat, zapewniając stabilność finansową zespołom, poprzez bardziej sprawiedliwy podział zysków, nową strukturę zarządzania, a wszytko uzupełnią nowe przepisy finansowe, techniczne i sportowe, które w związku z COVID-19 częściowo musiały zostać odroczone w czasie do sezonu 2022.
Wszystkie zespoły zdołały podpisać Concorde Ageement w pierwszym terminie do 18 sierpnia, załapując się na dodatkową premię pieniężną, mimo iż jeszcze na początku miesiąca wydawało się, że Mercedes będzie robił spore problemy, twierdząc, że jego zasługi dla sportu nie zostały wystarczająco dobrze rozpoznane.
Christian Horner w Spa rzucił nieco więcej światła na przebieg negocjacji z Liberty Media, przyznając , że były one inne niż poprzednie, prowadzone przez Berniego Ecclestone'a.
Szef Red Bull zdradził również, że wszystko poszło na tyle dobrze iż to jego zespół tak naprawdę był pierwszym sygnatariuszem tego porozumienia mimo iż oficjalnie pierwszy ogłosił ten fakt zespół McLarena.
"Negocjacje trwały długo biorąc pod uwagę z jakimi globalnymi wyzwaniami musi mierzyć się sport, ale pod pewnymi względami były niezwykle przystępne w porównaniu do minionych lat."
"Negocjacje z Berniem Ecclestonem w przeszłości stanowiły dobrą zabawę, to było zawsze coś innego, ale Liberty było skrupulatnie sprawiedliwe w negocjacjach i w zasadzie byliśmy pierwszym zespołem, który podpisał umowę już w Barcelonie."
"Trzeba na to patrzeć holistycznie. Takie były warunki porozumienia, takie warunki przedstawił Chase Carey oraz Liberty i to zespoły musiały zdecydować czy się na nie piszą, czy nie."
"Były oczywiście zmiany kierunków w pewnych punktach i są tam elementy, które zadowalają bardziej jedne zespoły, a inne mniej, ale ostatecznie wszyscy zgodzili się, że to będzie najlepszy kierunek w imię dobra dla tego sportu."
Nowa umowa F1 przewiduje bardziej sprawiedliwy podział zysków z nagród pieniężnych, co ma poprawić konkurencyjność i stabilność wszystkich 10 zespołów. Wdrożony od 2021 roku limit budżetowy na poziomie 145 milionów dolarów powinien dobrze uzupełnić nowe podejście szefów F1.
Horner wierzy, że nowe porozumienia i przepisy pomogą nie tylko zespołom, ale także przyczynią się do większego zasięgu Formuły 1.
"To ważne porozumienie dla F1 i mimo iż jego szczegóły są tajne, zapewnia ono stabilność i kontynuację na przyszłość, więc cieszymy się, że mamy to już z głowy" mówił Horner. "Liberty udało się osiągnąć kilka dobrych rzeczy dla tego sportu jeżeli chodzi o jego otwarcie i generowanie zainteresowania ze strony nowej bazy fanów, a to może być odbierane tylko pozytywne."
"Teraz najważniejszym wyzwaniem jest odpowiednie przygotowanie przepisów na sezon 2022, aby promować lepsze ściganie."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się