WIADOMOŚCI

Kubica wychodzi cało z groźnego wypadku
Kubica wychodzi cało z groźnego wypadku
Robert Kubica szczęśliwie, bez żadnych urazów, wyszedł z groźnie wyglądającego wypadku do jakiego doszło podczas GP Kanady. Polak już jutro zostanie zwolniony ze szpitala.
baner_rbr_v3.jpg
Szef zespołu Mario Theissen powiedział: „Właśnie dostaliśmy informację ze szpitala, że on nie jest ranny.”

„Zostanie w szpitalu na noc, ale zostanie wypisany jutro rano.” Według tego co podaje szef teamu, Polak stracił przytomność tylko na chwile, zaraz po tym, jak wrak jego bolidu zatrzymał się na torze po makabrycznym uderzeniu w bandę.

Zdaniem Theissena jest jeszcze zbyt wcześnie, aby podjąć decyzję o tym, czy Robert wystartuje w wyścigu na torze Indianapolis w przyszłym tygodniu.

„Ta decyzja zostanie podjęta w Indianapolis. Robert przejdzie test medyczny i wtedy zobaczymy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

94 KOMENTARZY
avatar
slaw2fast

11.06.2007 13:29

0

cieszę się bardzo ze tylko na strachu się skończyło. życzę Robertowi szybkiego powrotu do zdrowia.


avatar
fezuj

11.06.2007 14:26

0

ni5m0 - teraz to rzeczywiście można nawet pożartować - "W sumie to nawet test zderzeniowy przeszedł ", ale popieram Twoją wypowiedz co do roli jaką w BMW odgrywa Robert, nawet jego ojciec przed wyścigiem wyraźnie sugerował że coś jest nie tak w relacji team- Robert że czas wreszcie pozwolić mu się ścigać i wykazać lecz nie ma na czym bo z jego (śp.) bolidem są notoryczne problemy. Mówiąc tak szczerze to z tym autem było-"jak nie urok to sraczka". A tak co do Waszych opinii porównujących Adama i Roberta to jestem przekonany że Robert też wróci w wielkim stylu- skoczkowie i kierowcy F1/czy rajdowi to ludzie z j...i bo tam nie miejsce dla mięczaków i ich tam nie ma.


avatar
ania202

11.06.2007 14:37

0

wszystko gra bedzie ok:) w usa to sie jeszcze nie spotkamy...dajcie mu kilka tygodni...:)


avatar
ania202

11.06.2007 14:39

0

Trzym sie Robert!!


avatar
lukaszt_89

11.06.2007 15:36

0

Kubica to jest chyba ze stali zeby po takim wypadku wyjsc calo to naprawde jest cud .Robert trzymaj sie i wracaj jak najszybciej na tor


avatar
ziutek

11.06.2007 16:05

0

Ania, ale po co mu kilka tygodni skoro o jest zdrowy... ten wypadek dobrze mu zrobi, będzie zdeterminowany i będzie jeździł tylko lepiej... Nie mogę się doczekać Indianapolis. Będzie pierwszy!!!


avatar
walerus

11.06.2007 16:11

0

Ania ma rację - w końcu to kobieta i instykt macierzyński ma...... my ogiery chcemy igrzysk a kobieta szczerze martwi się o Roberta i jego jak najlepszą dyspozycję zdrowotną.... do zobaczenia we Francji Robert - THE ROCK! ;-)


avatar
rabbitf1fan

11.06.2007 17:06

0

Doskonale, to naprawdę wielkie szczęście. Jeśli zdrowie pozwoli Robert jak najszybciej powinien wrócić gry. Życzę jak najszybszego powrotu do sił. Do zobaczenbia na "owalu".


avatar
Tanis

11.06.2007 18:16

0

źródło. f1.autoklub.pl Can I race in Indianapolis next Sunday? - brzmiały pierwsze słowa Roberta Kubicy, jakie usłyszał dr Ronald Denis, główny lekarz Grand Prix Kanady, opiekujący się polskim kierowcą w szpitalu Sacre-Coeur w Montrealu. Dr Denis natychmiast poleciał do szpitala drugim śmigłowcem i po serii badań zajął się pacjentem. Charlie Fidelman z CanWest News Service, rozmawiał z Ronaldem Denisem. - Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem wypadek na monitorze, bardzo się zmartwiłem. Sądziłem, że on nie żyje - powiedział Denis. - Dlatego gdy przylecieliśmy do szpitala, byłem bardzo szczęśliwy, widząc, że on mówi. Pierwsze pytanie Roberta brzmiało: Czy będę mógł ścigać się w Indianapolis w następną niedzielę? I co Wy na to ???


avatar
Marti

11.06.2007 21:56

0

Takie słowa wypowie tylko kierowca, który urodził się nie w czepku, lecz w kasku ;). W którego żyłach zamiast krwi płynie benzyna i dla którego wyścigi są wszystkim, nie tylko celem w życiu, ale przede wszystkim ogromną pasją, pasją którą bardzo kocha i poświęca wszystko. www.robertkubica.blog.onet.pl


avatar
barteks2

11.06.2007 22:17

0

Wywiad z Kubica: http:// sport.onet.pl/ 0,1248769,2390019,relacje.html


avatar
Kazik

12.06.2007 00:27

0

Dzięki za link barteks2.Strasznie jestem szczęśliwy,że Robert rozmawia z dziennikarzami..


avatar
fezuj

12.06.2007 09:28

0

Ghosthunter - Dziękujmy technice bo Bóg tu nie wiele miał do powiedzenia, choć nie twierdzę że Go z nim w bolidzie nie było :)


avatar
walerus

12.06.2007 09:56

0

Bóg ma zawsze coś do powiedzenia choć czasem nic nie mówi.....dzięki Marti Tanis Fazuj za Wasze słowa i profesjonalizm - benzyna zamiast krwii- piękne.....a jak się w kasku urodził - to cesarka musiała być jak w pysk (kask) strzelił!!! ;-)


avatar
Marti

12.06.2007 11:29

0

Urodził się w kasku z HANS'em, zapomniałam dodać ;). Nie tylko Bóg był z Robertem, Anioł Stróż również. Robert powinien dwukrotnie w ciągu roku świętować swoje urodziny, nie tylko w dniu, w którym się urodził, ale również 10. czerwca. Kierowcy wyścigowi to jednak inaczej skonstruowani ludzie, nie to co my ;). www.robertkubica.blog.onet.pl


avatar
Marti

12.06.2007 12:03

0

Przeglądam różne serwisy niemieckie, austriackie i szwajcarskie. Serwisy, na których w przeszłości bardzo rzadko pojawiały się artykuły o Robercie. Gdy się pojawiały, to za każdym razem objaśniano, że Robert Kubica to pierwszy Polak w F1, partner Nicka Heidfelda w BMW, tak jakby ludzie w tamtych krajach o tym jeszcze nie wiedzieli. Tak było do niedzieli. Od niedzieli jest już tylko Robert Kubica, kierowca Formuły 1, kierowca który oszukał śmierć. Ciepło się robi na sercu, gdy się czyta te wszystkie zagraniczne artykuły, w których teraz z wielką sympatią piszą o naszym Robercie. Wyczuwa się również ogromny szacunek do jego osoby, respekt i uznanie za postawę oraz determinację po wypadku. Nie ma tam niekończących się spekulacji (tak jak w wielu polskich mediach), jak doszło do wypadku, czyj to był błąd, kto zawinił. Nie rozpisują się,tak jak u nas, czy Robert pojedzie w USA, a jeśli nie, to kto go zastąpi. Podkreśla się, że to cud, że Robert przeżył, że nawet nie odniósł poważnych obrażeń. Naprawdę miło się to czyta i z przenikliwym ciepłem. Na pewnym niemieckim kanale wszystkie wiadomości rozpoczynały się od "Cudu w Montrealu". Dopiero później, na marginesie wspominano, że Heidfeld zajął drugie miejsce, że wygrał Hamilton. Podkreślano, że prawdziwym zwycięzcą wyścigu jest Robert Kubica, gdyż uciekł śmierci, mimo tego że była tak blisko. www.robertkubica.blog.onet.pl


avatar
walerus

12.06.2007 12:16

0

ja też uważam że jest to niesamowite...


avatar
fezuj

12.06.2007 12:25

0

@Marti " Podkreślano, że prawdziwym zwycięzcą wyścigu jest Robert Kubica, gdyż uciekł śmierci, mimo tego że była tak blisko."*************** I będzie prawdziwym zwycięzcą wyścigu, On uciekł już śmierci a teraz ucieknie wszystkim rywalom ! :)


avatar
Marti

12.06.2007 12:34

0

Nie tylko im ucieknie, zmiażdży ich. W przyszłości ;)


avatar
walerus

12.06.2007 13:43

0

sie wie!


avatar
kimi0012

12.06.2007 17:14

0

Tak na prawdę to nie było się o co martwić, gdyż teraz technika w Formule 1 się zwiększyła do tego stopnia, że w razie pożaru kierowca może wyjść z bolidu w 30sec tak samo z kokpitem jest znacznie mocniejszy od stali łączony klejem polimerowym i kokpit wytrzyma duże uderzenia. Choć Kubica miał bardzo groźny wypadek to dalej będziemy za niego trzymać kciuki, bo w przyszłym sezonie stanie na podium. :)


avatar
pawelr21

12.06.2007 17:23

0

ROBERT WYSTARTUJE W NALBLIŻSZYM WYŚCIGU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


avatar
Marti

12.06.2007 19:42

0

kimi0012, owszem, było się o co martwić. Mimo tak bardzo rozwiniętej technologii NIGDY, podkreślam NIGDY nie ma 100%-owej pewności. Nigdy!!!


avatar
Kazik

12.06.2007 21:24

0

Nie na darmo światowe agencje pisały,że od czasu tragedii Senny w 1994 po raz pierwszy w Montrealu znowu czuć było powiew śmierci.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu