WIADOMOŚCI

Raikkonen rozważał opuszczenie GP Abu Zabi?
Raikkonen rozważał opuszczenie GP Abu Zabi?
Narasta napięcie na linii Raikkonen – Lotus. Fin na torze Yas Marina po raz kolejny zdecydował się opuścić swoje czwartkowe obowiązki.
baner_rbr_v3.jpg
Od czasu oficjalnego komunikatu o przejściu Raikkonena do Ferrari widać wyraźne pogorszenie stosunków między kierowcą a zespołem.

Oprócz żenujących kwestii finansowych oliwy do ognia dolano podczas wyścigu w Indiach kiedy to Alan Permane w końcowej fazie wyścigu wulgarnie zwrócił się do Fina z prośbą o nieutrudnienie wyścigu Romainowi Grosjeanowi.

Mimo iż dwa dni po wyścigu szef zespołu, Eric Boullier, przepraszał za wulgarny przekaz radiowy, według doniesień osób blisko związanych z zespołem Lotusa, Raikkonen jeszcze kilkadziesiąt godzin temu rozważał możliwość zrezygnowania ze startu w Abu Zabi. Dopiero bezpośrednia rozmowa z przełożonymi przekonała go do opóźnionego przylotu do Abu Zabi.

Oficjalnie jednak Raikkonen opóźnił lot do Abu Zabi, aby uniknąć problemów z różnicą czasową.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

113 KOMENTARZY
avatar
viggen

01.11.2013 12:06

0

Konflikt między kierowcą a zespołem zawsze był i będzie. To są ludzie. W małżeństwie też są sprzeczki. Nadmuchujecie to jak nie wiem co. Trochę mnie śmieszy to argumentowanie. @devious ma trochę racji i reszta również. Ale nikt z Was nie trafił na 100% :) Późniejszy przyjazd Raikkonena był zaplanowany dużo wcześniej i zespół o tym wiedział. Nie chce mi się tutaj dyskutować na pierdoły wyssane z palca. Mała kłótnia podczas wyścigu a media już nadmuchują sytuację - bo przecież o czymś trzeba pisać. Tutaj macie dowód, że Kimi miał być później w Abu Dhabi. "On Sunday morning in India a few colleagues and I had a coffee and a croissant at Lotus hospitality and were chewing the fat with someone at the team whose job it is to know where the drivers are and what they are doing. We were talking about travel plans to the next race and when we would all be getting to the UAE. Romain was getting there early and would be doing a bit of PR work in the week. And Kimi? Kimi was going back home to Switzerland. He would be flying to Abu Dhabi on Thursday. “On Thursday?” we asked, “Isn’t that a bit late… for media and stuff?” “Well yes, but it wouldn’t be the first time he’d missed it, would it?” This was Sunday morning. In India."


avatar
viggen

01.11.2013 12:09

0

To jest cytat z artykułu Willa Buxtona. Więcej tutaj http://willthef1journo. wordpress. com/2013/10/31/elementary/ (dwie spacje)


avatar
GrzeSzNY

01.11.2013 12:59

0

krytyka moze byc konstruktywna panie i panowie ....


avatar
belzebub

01.11.2013 14:11

0

Jahar, przeczytałem fragment Twojej wypowiedzi i nie mogłem oprzeć się odpisać: " Poza tym Kimi powinien być wdzięczny temu zespołowi, że go przyjął i pracował na niego półtora roku dając jakby nie patrzeć maszynę z czołówki. " Przypomnijmy sobie sytuację, sprzed dwóch lat, kiedy Lotus po nagłej stracie Kubicy z początku roku i nieudanej próbie zastąpienia go przez Heidfelda, szukał usilnie kierowcy z górnej półki. To zespół zabiegał usilnie o Kimiego, a nie odwrotnie i to zespół powinien być wdzięczny, że to Kimi przez ten czas przywoził wysokie punkty. Lotus wtedy nie miał alternatywy, albo Kimi, albo pewnie duet Gro-Pietrow. Więc nie pisz bzdur, że to Kimi powinien być wdzięczny zespołowi za jazdę w F1.


avatar
Juvefan

01.11.2013 15:01

0

Skąd te info że Kimi miał opuścić GP Abu Dhabi? Czy jakiekolwiek źródło może to potwierdzić? Mam wrażenie, że ta całą sytuację wy na forum bardziej przeżywacie tę sytuację niż jaka jest jej rzeczywista powaga. Oczywiście anty-Kimi mają pożywkę żeby wreszcie coś tam na jego temat napisać. Że Groszek jest tak naprawdę szybszy itd. Strasznie zmienni jesteście. Rok temu to wręcz wyrzucaliście go z F1 bo regularnie się rozbijał. Teraz go wywyższacie nad Fina, bo zdarzyło mu się ze dwa trzy razy go pokonać. Massie i Webberowi też się to zdarza i wtedy wszyscy ich wywyższają nad Alonso i Vettela. Tak jest w przypadku Kimiego. A w końcowej punktacji i tak po raz drugi z rzędu między Raikkonenem i Grosjeanem będzie przepaść. Kimi zaczął olewać zespół po podpisaniu z Ferrari? Jak dla mnie pojechał po prostu dwa wyścigi trochę gorzej niż zazwyczaj, niczego bym się nie doszukiwał. To się zdarza każdemu kierowcy. Alonso, Schumacher, Hamilton, Vettel też miewają słabsze dni. A to, że RAI, ALO I VET pokonają czasem partnerzy z zespołu, to w sumie znaczy niewiele. Wystarczy spojrzeć kto gdzie jest w klasyfikacji i jak jeździł przez cały sezon. Cały ten konflikt na linii Raikkonen-Lotus jest wyolbrzymiony.


avatar
elin

01.11.2013 16:08

0

Przeczytałam kilka razy całą dyskusję i ... @ hakki - nic dodać, nic ująć - bardzo dobrze napisane i podziwiam za wytrwałość :-). @ devious - żeby Ciebie nie rozczarować ;-), w końcu - jak sekta to sekta - trzeba się odezwać w temacie ;-). Główny Twój zarzut do Raikkonena pod tym tematem, to brak profesjonalizmu, bo PODOBNO miał się nie pojawić w Abu Zabi i zerwać kontrakt z Lotusem. Tylko .... PODOBNO ... to nie fakt i Kimi oberwał niesłusznie. Jak podał @ viggen, w Lotusie doskonale wiedziano, że Fina nie będzie w czwartek na padoku i nie miało to nic wspólnego z wydarzeniami z wyścigu w Indiach. Ktoś puścił sensacyjną plotkę i tyle. Sam często pisałeś, że tak działają media ;-). Czy Kimi kiedykolwiek podczas swojej kariery F1 olał wyścigi - NIE. A po tym co tutaj zostało napisane, można odnieść wrażenie, że już nieraz zdarzały mu się takie sytuacje. Sam FAKT, iż ten kierowca NIGDY nie miał problemu ze znalezieniem pracodawcy, świadczy, że jego umiejętności są cenione w tym sporcie. Ilu kierowców chciało wrócić po przerwie do F1 ? I ilu się to udało ? Tylko kilku NAJLEPSZYM. Takie są fakty Drodzy Krytykanci. Lotus żadnej łaski Finowi nie zrobił, dla obu stron była to korzystna współpraca. I dla przypomnienia - w 2012 nie tylko ekipa z Enstone zabiegała o niego, ale i Williams ( dysponujący dobrym bolidem w zeszłym sezonie ). Więc tak, czy inaczej, Kimi by wrócił do F1.


avatar
elin

01.11.2013 18:07

0

Jednak prawda, mój błąd - @ devious - sorki ;-)


avatar
Suplement

01.11.2013 22:09

0

Dla mnie problemem w tej dyskusji nie było to co kto myśli na ten temat,tylko agresja kolegi deviousa,który wszystkich którzy myślą inaczej wrzuca do jednego wora,a po drugie fakt,że zarzucił nam(czyli mającym odmienne zdanie) coś czego nie napisaliśmy.Poproszony o przytoczenie nam tych naszych rzekomych wypowiedzi poszedł po całości.W końcu jak sam określił ma ostry styl... ;) Co do dyskusji.Lubię Rai.Nie oznacza to jednak,że nie potrafię trzeźwo ocenić sytuacji. Lotus chciał wyników-wziął sobie Rai.Podpisali z nim kontrakt,którego nie wypełniają.Patrząc w drugą stronę-Rai daje im wyniki i dobre miejsce kolejny sezon i dobre punkty na których im zależy.Więc wychodzi z tego,że układ działa,ale tylko w jedną stronę.W takiej sytuacji każdemu może skończyć się cierpliwość.Układ zespół-kierowca jest od początku do końca układem czysto biznesowym i każdy dba o swoje :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu